reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
Daaa witaj w klubie wyrodnych matek :-) Ja też moją Małą katuję ze względu na pracę długim siedzeniem. Póki była mała to jakoś to znosiła, ale teraz stopniowo zaczyna już mnie od pracy odciągać jak jest jej za długo.

Kasikz ja też muszę i stałam przed takim samym dylematem jak Twój. I u mnie stanęło na przyborniku z 3 kompletu :-) Czyli każda pościel sobie, a przybornik sobie :-) Przynajmniej jakieś urozmaicenie.

My już po SR. Mała dziś fikała tak mocno, że nie byłam w stanie ćwiczyć wstrzymania oddechu przy parciu :-) Serduszko pikało 146u/min. Przy okazji kopnęła nóżką w detektor :-) Niestety główka twardo nad pępkiem. Po prawej stronie brzucha mam dupcię, po lewej nóżki. No nic... Czekamy dalej.

A za jakąś godzinkę wróci już mój M... Nareszcie :-)
 
Hej dziewczynki!
Widzę, że Wy teraz namiętnie kupujecie pościel a nam się wreszcie udało kupić łóżeczko :-) Mieliśmy je od jakiegoś czasu upatrzone tylko niestety nie było nigdzie dostępne. Wczoraj z naszymi gośćmi wybraliśmy się do Chicago, więc przed wyjazdem sprawdziłam czy w sklepach po drodze czegoś nie ma. Okazało się, że w połowie drogi między nami a Chicago łóżeczko było w jednym sklepie :tak: Zatem wracając do domu zajechaliśmy tam i kupiliśmy (na szczęście zmieściło się do bagażnika po złożeniu tylnych siedzeń). Oto co kupiliśmy Delta Venetian Convertible Sleigh Crib - Natural - Delta - Babies "R" Us W przeciwieństwie do większości dostępnych tutaj łóżeczek, to które kupiliśmy nie rozkłada się później do wersji pełnorozmiarowego łóżka, ale stwierdziliśmy, że jak Alan podrośnie to i tak zapewne będzie chciał mieć jakieś fajne łóżeczko typu samochodzik czy coś takiego, więc i tak z tego nie będziemy korzystali aż nasze dziecko wyprowadzi się z domu. To łóżeczko co kupiliśmy pasuje nam kolorystycznie do pokoju, bo takiego koloru są drzwi do wbudowanej szafy, drzwi i wszystkie wykończenia. Do tego dokupiliśmy taką komodę, która służy też jako przebierak Delta Venetian Combo Unit - Natural - Delta - Toys "R" Us Tej co prawda nie było w sklepie, ale mogliśmy ją zamówić a oni prześlą ją do sklepu najbliżej nas, więc po odbiór nie będziemy musieli jechać daleko.
Zatem wczorajsze zakupy się udały i teraz już spokojniejsi czekamy na Alana :-)
Dzisiaj mieliśmy jechać do sklepu kupić dekoracje do łóżeczka a potem do kina na Shreka w 3D, ale G zasnął, jako że wczoraj do późna balował na urodzinach kolegi. Zatem pewnie już tylko do kina pojedziemy a do sklepu może jutro.
 
Dla zainteresowanych, którym brak czapeczek :-)

CZAPKA , CZAPECZKA NIEMOWLĘCA 0-12 M-CY, !!! (1060562432) - Aukcje internetowe Allegro

U Was też taka barowa pogoda? No żyć się nie chce. A pracować tym bardziej. W nocy spać nie mogłam przez łydki. Mała też się wierciła. Teraz dopiero się uspokoiła.

Z M rozmowy nie było, bo spieliśmy się nieco i mi się odechciało w takiej atmosferze rozmawiać. Trochę to była moja wina, ale on dołożył swoje i czar do rozmów prysł.

Najchętniej wróciłabym do łóżka...

W środę mijają 2 tygodnie od reklamacji braków w łóżeczku, a tu nadal żadnej informacji, że brakujący bok przyszedł. Wrrr...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie laseczki

Ja mam juz dosc tej ciąży :wściekła/y: w nocy przekręcic sie na drugi bok to jakis koszmar dla mnie, brzuch cięzki, biodra mnie tak bolą, do tego spojenie łonowe - chodze jak pingwin. Nogi spuchniete dalej jak u Shreka , ręce popuchniete wogóle cała jestem spuchnięta :wściekła/y::-(

Skurcze mam co chwila,ale nieregularne , to jednak jest męczące jakby nie patrzec. Oddech krótki , i do tego wszystkiego sie przeziebiłam :/

W poniedzialek 7 czerwca mam wizyte i mam nadzieje,ze lekarz mi powie,ze szyjka sie skrocila i ,ze jest rozwarcie , bo sie wykończe chyba. Niewiem czy nie isc na to KTG do szpitala tak zobaczyc co i jak...
 
She – a mi łatwiej obsłużyć nogę lewą niż prawą.Czyli dalej nic nie wiesz? :-(

Kasikz – na pewno Lilka z wiatraczka bardzo się ucieszyła i na pewno sobie w niego tam z góry dmucha, by się ładnie kręcił.:tak: Bardzo mi się Twój pomysł spodobał, że na coś takiego wpadłaś - jesteś niesamowita. ;-) Ile kosztują te pościele Spanco, bo bardzo mi się podobają?
Agatko – poradź Karoli te niemiecki krople Sab simplex, osobiście nie słyszałam jeszcze, żeby te kropelki dziecku nie pomogły, a co rusz słyszę, że ktoś się nimi ratuje.Mi już ten klientka jedne zasponsorowała jak była w Niemczech, bo kupowała dla swojego dziecka i pomyślała o mnie. Ja mam jednak nadzieję, że nie będę musiała ich stosować. Jak tam przeprowadzka? Już po czy w trakcie?

Mysza – zakupy ekstra, a ja czekam na pieniążki z ZUS :-p

Aneczka77 – łóżeczko super, szafka też mi się podoba. A jak nogi? Mi wczoraj wieczorem strasznie spuchły jak dwie banie wyglądały :eek:

Ewela28 – Ty marudo paskudna, niech dzidzia siedzi w brzuszku jeszcze trochę, a Ciebie niech rozpieszczają, poduszeczkę pod plecki, masażyk, chłodna kąpiel nóg, balsamik i masażyk stópek, nóżki wysoko, ale nie krzyżujemy itd.


Ja tak sobie myślę, że te trzy komplety pościeli to takie minimum i maksimum jednocześnie, a ja nie mam jeszcze żadnego, co prawda dzwoniła babeczka do A. co tam żona chce mieć w komplecie by mogli uszyć, ale żona jakoś na razie weny nie ma do siedzenia przed kompem, by móc zrobić listę. Oprócz takich właśnie jak teraz chwilówek . :eek:
 
Lilijanna no nic nie wiem... Niestety.

Tak mi głowa dudni, że nie mogę skupić się na pracy. Oczy mi się same zamykają. Wszystko przez tą przeklętą pogodę. W weekend, gdy było słoneczko zupełnie inaczej się czułam...

Ewela jeszcze moment i może będą momenty, gdy zatęsknisz za Malcem w brzuchu :-)
 
Witajcie. Przepraszam że wyrywkowo i znów o sobie.
Właśnie wyszliśmy ze szpitala. Z dzidzią wszystko ok. Ale znów dała nam do wiwatu. Najważniejsze że znów skonczyło się TYLKO na strachu.
Co do płci. Lekarz zapewne bawił się w zgadywankę bo nie widział jeszcze nic między nóżkami a mój mąż po prostu CHCIAŁ coś usłyszeć.. więc powiedział mu że na dzień dzisiejszy to dziewczynka. A tak naprawdę nie ważne dla nas co.. ważne by zdrowe i w terminie.
Całuje każda z Was i prosze pogłaszcze brzunio ode mnie.
 
Edytko nieźle Was ta Wasza Kruszyna wystawia na próby wytrzymałościowe. Ale najważniejsze, że kończy się zawsze pozytywnie. 3 najgorsze miesiące za Wami. Zobaczysz jak teraz czas przyspieszy :-) Ani się obejrzysz a wylądujesz w szpitalu z akcją porodową. Pogłaszcz Waszego Szkraba ode mnie. Trzymaj się cieplutko i odzywaj w miarę możliwości :-)
 
reklama
Słodziutka cieszę się bardzo, że Maleństwo tylko i wyłącznie próbuje Waszych sił.
She - ja idę się położyć, bo już trzecie raz mi sie dzisiaj w głowie kręci i nie wiem co jest grane :eek:
 
Do góry