reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Genetyczne zaliczone:) wyszło dobrze.
Będzię wczesna grudnióweczka miał być 2grudzien,teraz wychodzi 5ty.
tak czy siak 13tydzien mamy. wszystko ok
serducho bije tak jak trzeba, mały rusza się ile trzeba,
ma 64mm :)
ale jestem szczęśliwa!!!!

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA KCIUKI ALE ONE DZIAŁAJĄ:)

she to faktycznie sytuacja nie ciekawa:( nie wiem co Ci poradzić,a głupot nie chcę pisać. ani odnośnie ex baby Twojego, ani odnośnie ślubu, bo już sama zgłupiałam:(
Just może płatki to i nie dużo,ale potem naprawdę jem ogromną porcje:) wczoraj trzy bułki zjadłam!
teraz miałam taki stres od rana,że nic nie jadłam(bo ja panikara),więc teraz platki zjadlam.a jak wroce kolo 13tej pewnie się zacznie wielkie żarcie:)
Diana 2200 to już faktycznie sporowo. super!!!gratuluję
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie Asiu nic takiego nie wypełniałam...

Witam się dziewczynki my po ortopedzie -wszystko z nóżkami i bioderkami ok (druga krupa nam rośnie hehhe)
i po szczepieniu mój bączek w miesiąc przytył prawie 2kg (więc póki co drugi pudzian)
Alicja waży 5.04 wiec mamusia ma co nosić

Nocka średnia po tych kłuciach ale co tam -szczepiliśmy 5w1 +wzw bo tak jest rozsądniej niż 6w1 (dziecko nie dostaje niepotrzebnych dawek wzw) -a jeszcze lepiej było nie zaszczepić małej na wzw w szpitalu i jechać 6w1 bez problemu -no ale życie...

Spadam do mojego pulpecika:)

Gratuluję udanych wizyt:)

PS oglądałam wczoraj rozmowy w toku... myślałam ze mi serce pęknie jak zobaczyłam to maleństwo urodzone w 43tc... nie starajcie się dziewczynki urodzić wczesniej -kazdy dzień w brzuszku to dodatkowa siła dla malca -ale jeśli jest po terminie to kombinować poród...
 
Ostatnia edycja:
She - chciałam dokładnie napisać to samo co LucyF po Twoim monologu, rozdzielność majątkowa. Ja z A. mamy rozdzielność majątkową trochę z innych powodów, ale mamy, a w sumie u nas nie robi to żadnej różnicy. W sensie robi, bo brałam kredyt na mieszkanie i A. by mi obniżył dochody i dwa jak remontujemy dom to zakupy na remont domu biorę rachunki na siebie, żeby w razie wyceny domu, który póki co po spadku jest i A. i jego siostry (bo nie ma załatwionej sprawy spadkowej) żeby nam nie podnieśli wartości domu. Aczkolwiek z wymianą 26 okien się powstrzymuję, bo to są bardzo duże pieniądze i wolę nie ryzykować i te wymienimy dopiero jak dom będzie na Niego. Nie brałam pod uwagę, że pomimo rozdzielności podnosi się wartość życia Twojego męża, bo w jaki sposób. Sorka, ale w pierwszej kolejności musisz utrzymać siebie i dziecko, a dopiero potem jest On. Dobrze zarabiać to fajna rzecz, ale czy to dobrze wystarcza na trzy osoby? Przecież to jest chore, dla mnie rozdzielność mówi o tym, że wara małżonkowi od moich pieniędzy, a przecież w lodówce możecie mieć swoje półki. Co za problem to udowodnić? Przecież sobie by kupił kiełbasę i ją zjadł, to nie znaczy, że jak się z Tobą ożeni to będzie jadł homary nagle. Rozumiem, że macie informację od notariusza, adwokata czy innego speca w tych dziedzinach. Ja z ciekawości w wolnej chwili sama sobie muszę poczytać, bo mnie zainteresowałaś faktem, że dalej biorą pod uwagę Twoje zarobki.
U nas jest tak, że rachunki przychodzą jeszcze na Teściową, która nie żyje 6 lat, a rachunki odbiera szwagierka, wkurza mnie to ograniczenie, bo ostatnio dostaliśmy rachunki od października do teraz i wyszło sporo kasy do zapłaty. A chyba ze 100 razy o nie prosiłam, a powinnam je poprostu dostać i tyle. My się zabiezpieczamy tak, żeby nie było, że ona je płaci (bo fizycznie przelewy wychodzą z jej konta do konrahentów) to my jej zwracamy też przelewem, by był ślad, że A. też uczestniczy w kosztach domu. Ale sama jestem ciekawa jak się sprawa w sądzie potoczy.
She kochanie, ale mnie te sprzeczne przepisy wkurzają :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jestem z Tobą!
Ola** - jak po wizycie? Acha już doczytałam super, bardzo się cieszę :-)
Diana - a wstawisz nam fotkę? :sorry2: Super, że kolejna wizyta z dobrymi wieściami.
Agatko - widzę, że temat szczepień w końcu masz zaliczony, później będę się dopytywać co i jak ;-)
 
Ostatnia edycja:
olu gratuluje :-) widze ze jednak brak objawow to nic zlego :-) wiec mnie pocieszylas i to bardzo, ostatnio czytałam ze luteina czasem powoduje ze objawy znikaja albo ich w ogole nie ma wiec moze to dlatego mnie nic nie rusza :-)
agatko 43 tc to niezle przeterminowana... nie widzialam rozmow w toku bo nie mam tv

ide cos zjesc bo znowu gloda jestem... widze olu ze mam to co ty... ciagle gloda i nie wiem co bym zjadla
diana niezly ten twoj bobas :-) ja tyle wazylam jak sie urodzilam bylam malutka :-)
milego dnia dziewczyny
 
Lilijanna rozdzielność majątkowa to jeden z wielu przykładów na to, że przepisy sobie a sądy sobie. Jeśli ex znałaby moje pełne dane osobowe wraz z adresem zamieszkania to mogłaby w sądzie powołać mnie na świadka oznajmiając, że jestem konkubiną jej byłego męża, żyjemy razem i oboje zarabiamy tworząc wspólne gospodarstwo domowe. Sąd na tej podstawie może mnie zmusić do przedstawienia swoich zarobków i mimo, że z M nie łączą mnie póki co żadne więzy małżeńskie - może przywalić M wyższe alimenty, bo nie żyje sam, więc ma łatwiej. Żeby było jeszcze śmieszniej. To samo prawo nie działa w drugą stronę. Ex znalazła sobie faceta miesiąc (!!!) po wyprowadzce M z domu, żyje z nim do dziś. Z tego co wiemy to podobny typ co ex, czyli jak najdalej od roboty. No ale czasem pracuje. Wiemy, że z nim pomieszkuje. Głównie w weekendy. Ale gdyby M chciał podać go na świadka, że to partner życiowy ex - sądu by to nie interesowało. Dopóki nie wzięliby ślubu. Tak więc prawo mówi tak, że ojcu nie można układać sobie życia, bo sądy traktują go jak bankomat. A matkom wolno wszystko. Łącznie z wstępowaniem o podwyżki co miesiąc. Chore, chore, chore... Mój M pracuje na pełnym etacie. W swoim wyuczonym zawodzie. Na zaświadczeniu o zarobkach ma oficjalną pensję. A sąd potrafi mu powiedzieć, że ma iść dorobić albo znaleźć lepiej płatną pracę jak ma problem z utrzymaniem. Ex w końcu została przez życie przymuszona do roboty. Pracuje na pełny etat, od pon do sob od 10 do 18 (z naszych obliczeń wynika, że wraz z pensją, alimentami i wszelkimi zasiłkami jakie dzięki fałszywemu zaświadczeniu o zarobkach otrzymuje - ma więcej niż M pracując uczciwie), ale na papierku wykazuje, że pracuje na 1/4 etatu za 315zł brutto. I to sądu nie dziwi... Ani nie skłania do nakazania jej zmiany pracy na lepiej płatną, bo nic nie stoi na przeszkodzie... I nie zastanawia sądu skąd ex ma na wszystkie wydatki jakie przedstawia w pozwach, a jakie niby ponosi w miesiącu, mimo, że znacznie przekraczają sumę jej zarobków i alimentów na dziecko. I ani razu sąd nie zapytał skąd bierze w takim razie drugie tyle co daje mój M, bo tak zostało zasądzone, że płacą na utrzymanie dziecka 50/50... Nie... O to pytany jest ojciec. Matka nie. Tak samo jak nie jest brane przez sąd pod uwagę, że ex z dzieckiem mieszka u swojej matki, która ma pokaźną emeryturę. I że rachunki i inne koszty są między nie dzielone. Nie... W tym przypadku nie ma mowy o wspólnym gospodarstwie domowym... Takich absurdów jest pełno w naszym prawie. Dopóki to człowieka nie dotknie, dopóty sobie z tego sprawy nie zdajemy po prostu...
 
Ostatnia edycja:
Diana to juz niezly klopsik z Twojego bobaska:-):tak:
olu super ze na wizycie wszystko ok, a skad wniosek ze to "on" czyzby przeczucie?bo chyba jeszcze nie widzialas na usg?
Agatko tzn ze Alicje zaszczepili na wzw juz w szpitalu?
 
Lucy wtedy mówiłam ,że będą myszki i były:) dowiedziałam się przy porodzie ,bo w sytuacji gdy nie wiedziałam co będzie dalej na usg nawet nie chciałam znać płci. teraz czuję,że to Julek:) poza tym byłoby mi lżej gdyby był to chłopiec.
Pati Ciebie chociąż cyce bolą:) ale mnie czasem mdli. już kilka razy prawie wymiotowałam.w tym wczoraj:)
a z jedzeniem najwyraźniej tak ma być:) wtedy np mało jadłam,nie miałam jakoś ochoty.a teraz no cóż:)
 
Ostatnia edycja:
She powiem ci kochana,ze ex zona twojego przyszłego meza nie ma prawa ciagac od ciebie jakichkolwiek pieniedzy. I jezeli stanie sie tak,ze bedziecie po slubie i on straci prace , to ona moze zadac splat alimentow od jego rodzicow,ale od ciebie nie. Wiec nic sie nie martw. I tak naprawde jak bedziecie malzenstwem to watpie w to,ze ona bedzie mogla wywalczyc wieksze alimenty, nie ma takiej opcji. Dlatego ja tez poszlam do sadu po zwiekszenie alimentow przed slubem mojego ex,bo wiedzialam,ze ona jest w ciazy i jak wezma slub to nic juz nie wywalcze.
A powiedz mi ile twoj placi na to dziecko?

U mnie wsio ok , buziory dla was :*
 
Witajcie Kobietki!

Chciałabym Wam już oficjalnie kogoś przedstawić :-D:-D:-D umieram ze szczęścia :-D:-D:-D:-D

OTO SZYMONEK
 
reklama
Lucy tak bo w szpitalu szczepi się na wzw i gruźlicę + wit K w 2 dobie życia...

Mysza piękny mały wielki człowiek:)


A my po spacerku 2h mamusia się zdążyła wykąpać, uczesać i zjeść 10 dziś schaba a dziecię dalej kima...
eee no tak już niedługo pora karmienia bo się wierci:-p
 
Do góry