sowinka ja takie bóle który ty opisujesz miałam juz od bardzo dawna od czasu do czasu w szczególności jak siedziałam i chiałam wstać lub gdzieś szłam i potem nie mogłam zrobic kroku praktycznie cały 8 i 9 miesiąc ale "raz na kilka dni" potem coraz cześciej raz na dzień, a ostatnie dwa tygodnie całe dni były usiane tymi bólami jakbym dostała kopniaka w pipkę
+ doszło jeszcze promieniowanie jak przy okresie w góre brzucha połączone z jego twardnieniem "stawianiem się" i tak miałam do niedzieli gdzie zaczełam sprawdzac regularność skurczy. czekając w łózku na północ i kolejny skurcz zasnełam i przespałam całą noc czego nie doświadczyłam odkąd jestem w ciązy i od tego czasu nic zero jakis bóli skurczy i wydaje mi sie ze brzuch tez mi sie nie napina, chyba mam leciutko w dół ale moge sobie to wmawiać bo wyraźnej róznicy nie ma. Moja mała teź spokojniutka rusza sie delikatnie. Licze ruchy jest ok choc wyraźnie widac że mała zbiera siły lub juz nie ma miejsca na wiercenie się.
Mam nadzieję że nasze dziewczyny przyjda na świat jeszcze w tym tygodniu
Ja mam jutro skierowanie do szpitala wiec tam bede czekac na poród.
Sowinka to wszytskiego dobrego życze dla ciebie i twojej córci
a-gala ja pocichu też jakos wierze w tą datę 22 grudnia, mąż obstawia 21 tak jak termin i koniec świata
, a ja 22 to jest dla mnie szczególna data bo 22 grudnia miałam owulację w 2010 roku i nasz aniołek prawdopodobnie został poczęty własnie tego dnia ............... troche niesamowity zbieg okoliczności, ja co o tym pomysle mam ciary i mocno wierzę że czuwa nad siostrzyczką
nic dziewczyny ja zmykam podopinać wszystko na ostatni guzik, jutro szpital to zobaczymy się dopiero po Świetach nie bedę miała w szpitalu dostępu do BB zatem
życze wszystkich spokojnych, radosnych i pełnych nadzieji Świąt
papa
sowinka trzymam kciuki za ciebie &&
martusionek ps mam już 113 w pasie sie okazało wczoraj