Wieści od cieżarówek

[a_gala]

Kochane

Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za wszystkie Gratulacje.
Święta spędziliśmy praktycznie poza domem, więc nawet nie miałam kiedy tutaj zajrzeć... a dziś zbierałam się już 3 razy, ale w końcu mój mały ssaczek zasnął i mam chwilkę.
Niunia ogólnie jest bardzo grzeczna, tylko często je i dużo

w dzień praktycznie śpi, ale w nocy za bardzo nie chce, dziś zasnęła dopiero o 2, ale za to pospaliśmy (z przerwami na 3 karmienia) prawie do 11. Jestem w niej totalnie zakochana i mogę na nią patrzeć godzinami, a tatuś świata nie widzi poza córeczką...

Ja czuję się dobrze i właściwie już wróciłam do formy. Jestem zdziwiona jak szybko wciąga mi się brzuszek, z dnia na dzień robi się wyraźnie mniejszy. Położna, która była u nas w niedzielę, stwierdziła, że chyba dostałam dziecko w prezencie, bo w ogóle nie widać, że 3 dni wcześniej rodziłam...

Jeśli chodzi o poród, to na pewno napiszę później coś więcej, ale życzę każdej z ciężarówek takiego jaki ja miłam.

Asiu - Gratulacje i dużo zdrówka dla maluszka, a ty szybciutko wracaj do formy

A to moja Księżniczka...

 

[aga_cina]

A_gala cudne dziecko :-)

Mam nadzieje, ze i mi tym razem sie uda urodzic zdrowe dziecko...

Klaczek, a wez ta pietruche zobacz w polskim sklepie. u mnie przed swietami byly. A moze warto by bylo dryndnac do szpitala, albo sie przejechac, bo to moze jakies zatrucie ciazowe albo cos? Nie znam sie. A Karolek juz chyba bezpiecznie moze sie rodzic, co?

 

[wiolka_1982]

agala - śliczna ta Wasza pociechaJa do tej pory mogłabym na Amelę patrzeć i patrzeć...i nie raz usypiając ją płacze ze szczęścia że ją mam...

 

[As 76]

Kochane

Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za wszystkie Gratulacje.
Święta spędziliśmy praktycznie poza domem, więc nawet nie miałam kiedy tutaj zajrzeć... a dziś zbierałam się już 3 razy, ale w końcu mój mały ssaczek zasnął i mam chwilkę.
Niunia ogólnie jest bardzo grzeczna, tylko często je i dużo

w dzień praktycznie śpi, ale w nocy za bardzo nie chce, dziś zasnęła dopiero o 2, ale za to pospaliśmy (z przerwami na 3 karmienia) prawie do 11. Jestem w niej totalnie zakochana i mogę na nią patrzeć godzinami, a tatuś świata nie widzi poza córeczką...

Ja czuję się dobrze i właściwie już wróciłam do formy. Jestem zdziwiona jak szybko wciąga mi się brzuszek, z dnia na dzień robi się wyraźnie mniejszy. Położna, która była u nas w niedzielę, stwierdziła, że chyba dostałam dziecko w prezencie, bo w ogóle nie widać, że 3 dni wcześniej rodziłam...

Jeśli chodzi o poród, to na pewno napiszę później coś więcej, ale życzę każdej z ciężarówek takiego jaki ja miłam.

Asiu - Gratulacje i dużo zdrówka dla maluszka, a ty szybciutko wracaj do formy

A to moja Księżniczka...

Zobacz załącznik 420016Zobacz załącznik 420017Zobacz załącznik 420018

cudne piękności :-):-):-)

 

[GosiaLew]

Agala córcia przepiekna

 

[Lilijanna]

A_gala - śliczności i jak cudownie ubrana

Jujka - gratki na 4 tygodnie dla Córci, ucałuj ode mnie pyszczek

 

[kaira24]

A gala sama słodycz i te czarne włoski jak lili napisała ubranka śliczne
Jak ja chce drugie dzieciątko...
Kłaczek ty nie czekaj do piątku tylko idź do tego szpitala wcześniej bo twój wiek+RR+białko+bigKarolo o czym doskonale wiesz to troszkę za dużo dla Karolka na koniec

 

[kłaczek]

A_gala, cudna malenka!
Aga_cina, w piatek mam polozna to zobaczymy co i jak. Tak, to sa objawy gestozy, w zasadzie pelne, ale jeszcze nie "wypasione" w sensie powagi. Mysle ze do piatku wytrzymam, chyba ze sie nasila to bede atakowac wczesniej.
Kaira, nie chce siac paniki - jakby sie cos nasililo to bede kombinowac.

 

[As 76]

kłaczek wiesz co robisz.
Dla Ciebie gestoza to nie nowina przecież ...;-)
Dacie radę

 

[kłaczek]

No wlasnie mialam z nia juz do czynienia i tak sobie kombinuje ze wtedy to ja bylam spuchnieta jak balon, a teraz to nie az tak. No i w ciagu dnia reka mi sie "sciagnela" na tyle ze moge ja zacisnac w piesc, czyli zle nie jest. Nogi ciagle wygladaja dupiano, ale wtedy chyba wygladaly gorzej... Cisnienie nie wiem jakie mialam wtedy, ale teraz nie jest jakies kosmiczne - zwykle miewalam skurczowe 120-125, teraz mam 135... Chyba nie jest tragicznie, nie chce robic jaj i siac paniki.