reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
ANIOŁOWIE SIĘ RADUJĄ, POD NIEBIOSY WYŚPIEWUJĄ:
GLORIA, GLORIA, GLORIA IN EXELSIS DEO!
Bóg, w Swojej odwiecznej Miłości do człowieka, po raz kolejny przypomina znak EMMANUELA.
Pragnie, byśmy Go na nowo przyjęli.
W tę Noc Betlejemską dzieląc się opłatkiem z każdym z Was pragnę wspomnieć słowa wieszcza Cypriana Kamila Norwida: "Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie, ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie".
Niech ogarnie Was uczucie radości, miłości i szczęścia rozlewając się obfitością łask, które niech Nowonarodzone Dziecię Boże wniesie w życie Wasze i Waszych Rodzin.
Niech składany pokłon u żłóbka wprowadzi w Was poczucie bezpieczeństwa i pokoju w Nowym 2012 roku
dając siłę realizacji Marzeń, o które warto walczyć;
Radości, którymi warto się dzielić;
Przyjaciół, z którymi warto być
i Nadziei bez której nie da się żyć.

Opromienionych miłością Bożej Dzieciny Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku

życzy

Marta K-C
 
Dzien dobry po stosunkowo interesujacej nocy...
Wrocilismy wieczorkiem od Almy. Cos kolo 9:30... Za sciana impreza grana i pita, zdecydowanie malo kameralna, a na pewno nie dyskretna. Ok... Bylismy grzeczni do 1:00, ale pamietajac poprzednia imprezke urzadzona przez tych samych sasiadow, a raczej ich mlodsze pokolenie i trwajaca do 8:00 rano, tyrknelismy na "wladze". Kurcze, nie dogadam sie z tymi sasiadami - po angielsku nie wiem czy gadaja, ich rodzimy jest jakis... wschodni ale nie rosyjski, nie ukrainski, choc brzmiacy podobnie, ale z innym slownictwem - nie kumam. Po drugiej stronie tych sasiadow mieszkaja Barry i Marion - starsi, mili Anglicy. Tez mieli przechlapana nocke. Ano... Zanim wladza przyjechala, imprezka przeszla w bijatyke - cos (raczej ktos) polecialo tam po schodach, lomot jak diabli, krzyki w zupelnie innym niz dotychczas tonie, ktos zaczal wolac o policje... Grupka mieszanego towarzystwa wyszla na ulice i glosy oddalily sie... Przyjechala policja, dobijali sie ale nie zostali wpuszczeni, zaczekali na wsparcie bo z domu dochodzily odglosy mordobicia, a ich bylo ledwie dwoch. Przyjechalo wsparcie, cos tam podzialali i pojechali. Po moze pol godzinie awantura sie rozwinela z powrotem - krzyki w domu i przed domem, jakis konkretny raban, wiec wyjrzelismy przez okno czy cos sie z autem nie dzieje. Dzialo sie, tylko nie z naszym - audi sasiadow wlasnie obrywalo pozbywajac sie przednich drzwi i szyb. Z domu wylecial mlodzian z kuchennym nozem i pognal w glab ulicy, wyleciala kobieta wzywajac policji... A, to akurat dalo sie zalatwic. Przyjechaly 2 male radiowozy i dwa duze, policjanci z psem. Byli dlugo... Gnojka z nozem chyba nie znalezli, ale kolo domu wciaz krecily sie grupki mlodych facetow - takich 20 z malym +. Zrobilo sie cicho, cos sie tlukli po sasiedzku w drzwi i w domu, ale poszlismy spac bo bylo po 4:00 juz - kiedys by sie czlowiek przespal... No, tak do 5:30 prawie, bo wtedy cos na ulicy dupnelo konkretnie. Wiec zryw i do okna - wszak tam nasze autko stoi przed domem. Najpierw myslalam ze mgla, ale to byl dym. Kolejny huk i snop iskier niesiony podmuchem... Audi sie palilo jak wsciekle, policja wlasnie podjezdzala, za chwile byla straz pozarna, w domu jasno od kogutow... Rano wyszlismy looknac. Audi wypalone doszczetnie, obok porzucony zakrwawiony noz. Duzy, pilkowany, kuchenny... Drzwi do domu sasiadow rozwalone i wstawiona "na rozpaczliwca"... Niezla imprezka byla.
Christmas time!:-D
 
Witam świątecznie
Kłaczek to współczuję przeżyć, ach ta angielska policja za dużo to oni od razu nie mogą z tego co wiem.

Agala i Asia serdeczne gratulacje i pociechy z dzieciaczków
 
Co moga to robia zwykle. Sa ok jak dla mnie.

Mam maly problem chyba. W szpitalu zameldowali bialko w moczu, nogi mi puchna (byloby normalnie) ale od wczoraj rano mam tak samo spuchniete jak wieczorem, dzis spuchla mi mocno prawa reka i cisnienie mi wyskoczylo na 135/90. Czyzby nery siadaly?
 
Dzien dobry po stosunkowo interesujacej nocy...
Wrocilismy wieczorkiem od Almy. Cos kolo 9:30... Za sciana impreza grana i pita, zdecydowanie malo kameralna, a na pewno nie dyskretna. Ok... Bylismy grzeczni do 1:00, ale pamietajac poprzednia imprezke urzadzona przez tych samych sasiadow, a raczej ich mlodsze pokolenie i trwajaca do 8:00 rano, tyrknelismy na "wladze". Kurcze, nie dogadam sie z tymi sasiadami - po angielsku nie wiem czy gadaja, ich rodzimy jest jakis... wschodni ale nie rosyjski, nie ukrainski, choc brzmiacy podobnie, ale z innym slownictwem - nie kumam. Po drugiej stronie tych sasiadow mieszkaja Barry i Marion - starsi, mili Anglicy. Tez mieli przechlapana nocke. Ano... Zanim wladza przyjechala, imprezka przeszla w bijatyke - cos (raczej ktos) polecialo tam po schodach, lomot jak diabli, krzyki w zupelnie innym niz dotychczas tonie, ktos zaczal wolac o policje... Grupka mieszanego towarzystwa wyszla na ulice i glosy oddalily sie... Przyjechala policja, dobijali sie ale nie zostali wpuszczeni, zaczekali na wsparcie bo z domu dochodzily odglosy mordobicia, a ich bylo ledwie dwoch. Przyjechalo wsparcie, cos tam podzialali i pojechali. Po moze pol godzinie awantura sie rozwinela z powrotem - krzyki w domu i przed domem, jakis konkretny raban, wiec wyjrzelismy przez okno czy cos sie z autem nie dzieje. Dzialo sie, tylko nie z naszym - audi sasiadow wlasnie obrywalo pozbywajac sie przednich drzwi i szyb. Z domu wylecial mlodzian z kuchennym nozem i pognal w glab ulicy, wyleciala kobieta wzywajac policji... A, to akurat dalo sie zalatwic. Przyjechaly 2 male radiowozy i dwa duze, policjanci z psem. Byli dlugo... Gnojka z nozem chyba nie znalezli, ale kolo domu wciaz krecily sie grupki mlodych facetow - takich 20 z malym +. Zrobilo sie cicho, cos sie tlukli po sasiedzku w drzwi i w domu, ale poszlismy spac bo bylo po 4:00 juz - kiedys by sie czlowiek przespal... No, tak do 5:30 prawie, bo wtedy cos na ulicy dupnelo konkretnie. Wiec zryw i do okna - wszak tam nasze autko stoi przed domem. Najpierw myslalam ze mgla, ale to byl dym. Kolejny huk i snop iskier niesiony podmuchem... Audi sie palilo jak wsciekle, policja wlasnie podjezdzala, za chwile byla straz pozarna, w domu jasno od kogutow... Rano wyszlismy looknac. Audi wypalone doszczetnie, obok porzucony zakrwawiony noz. Duzy, pilkowany, kuchenny... Drzwi do domu sasiadow rozwalone i wstawiona "na rozpaczliwca"... Niezla imprezka byla.
Christmas time!:-D
To niezłą nockę mieliście :szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D

Co moga to robia zwykle. Sa ok jak dla mnie.

Mam maly problem chyba. W szpitalu zameldowali bialko w moczu, nogi mi puchna (byloby normalnie) ale od wczoraj rano mam tak samo spuchniete jak wieczorem, dzis spuchla mi mocno prawa reka i cisnienie mi wyskoczylo na 135/90. Czyzby nery siadaly?
Kochana kup korzeń pietruszki ugotuj jak kompot i poijaj .
Świetnie nerkom pomaga pracować .
Ogranicz spożywanie białka i potasu do minimum to czasami też pomaga .
Obrzęki na tym etapie ciąży są częstą przypadłością ,ale białko w moczu sugeruje ,że coś się dzieje .:sorry2::sorry2:
Zdrówka dla Was i wytrzymajcie jeszcze te kilka dni do nowego roku .
Teraz już Wam się nie opłaca przecież ;-);-):-):-):-D:-D:-D
 
No, nocke mielismy upojna... Kurcze, tu jednak bywaja jazdy.
Co do korzenia pietruszki to zapomnij - nie widzialam tu jeszcze pietruszki, jedynie pasternak. Pietruszka wylacznie w naci, a i to w sezonie bo teraz to tylko anemiczne badylki w doniczkach. Wiem, ze obrzeki to pikus, ale obrzeki + bialko w moczu + rosnace cisnienie to juz jest niepokojace. Coz - jeszcze pare dni. MIalam gestoze i jakos przezylam, a mialam ja dlugo i solidnie.
W piatek mam polozna - pewnie sprawdzi co w moczu, na pewno sprawdzi cisnienie - moze cos wymysli, albo jak nie to... juz niedlugo do terminu.
 
reklama
Asiu gratulacje Kochana!! Niech maleńki zdrowo rośnie!
kłaczku no super nocka...ale nie zazdroszczę wcale hehe A Karolek niech jeszcze wytrzymie, do stycznia już parę dni...trzymam kciuki, żeby było wszystko w porządku i żeby Ci te obrzęki zmalały!
As zazdroszczę obżarstwa świątecznego;) ja w tym roku się oszczędzałam, ze względu na małą, a też lubię pojeść w święta, w końcu od tego są! za rok sobie odbiję!

Miłego popołuddnia życzę wszystkim!
 
Do góry