reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Dziewczyny dzisiaj wieczorem bardzo zrobil mi sie twardy brzuch niby bolal niby nie takie dziwne uczucie troszke jakby kamien mi wlozono. I stwardnial zwierzchu jak kamien takze. Mam takie male bole jak przed miesiaczka ale mam je od poczatku ciazy wiec to chyba rozciagajaca sie macica. Skurczy chyba nie mam, nie wiem jak one mialy by wygladac bo kolezanka mowi ze jesli nie mam to znaczy E macica sie rozciaga i jest ok. Tak czy owak troszke dzisiaj popracowalam a jeszcze i sie zdenerwowalam wiec moze to wszystko na to wplynelo sama juz nie wiem. We czwartek bylam u gin i wszystko ok ale i tak sie martwie? Powinnam isc do lekarza ? Nie wiem co robic- na pogotowie nie pojde bo tylko przesiedze 5 godz zanim mnie obejrza i sie tylko bardziej zestresuje pewnie! Noe wiem co robic? A moze wziac nospe? Ale czytala
Ze nospa przenika przez lozysko! Co wy na to? Czy to ma jakis wplyw na didzie?
 
reklama
Hej, hej
martynko, mnie też się zdarzają takie twardnienia brzucha. To raczej nic strasznego. Jedna nospa nie zaszkodzi, ja brałam przez wiele tygodni codziennie, bo nie miałam wyjścia. To prawda, że przenika do łożyska, ale są kobiety, które przez całą ciążę biorą i nic się z dzieckiem nie dzieje. W takich kryzysowych sytuacjach możesz spokojnie brać moim zdaniem.
 
karolcia81 - ja brałam Provag, ale jako maść pod koniec ciąży się tym "tam" smarowałam. A Ty jakie masz?


ja mam tabletki....
ciekawa jestem czy to coś da na te wodospady, czy to tylko taki pic na wodę jest....?



moje dziecko...ostatnio upodobało sobie do zabawy godziny nocne.....kurcze...3-4 w nocy a on puka i wyraźnie oczekuje odpukania....
tak wiem...to jest urocze, ale mam nadzieje, ze to nie przedsmak zarwanych nocy....oby mu się trochę unormował dzień i noc....
 
Ostatnia edycja:
Karolcia, sprawdz czy nie masz mojego Karola!:-D No, niestety male sobie zaczyna upatrywac "swoje" pory aktywnosci, poza tym jak Ty chodzisz i kolyszesz to ono spi, a jak lezysz to sie nudzi i chce sie bawic. Standard. Karol wyspal sie dzis kolo 5:00 nad ranem i buszowal ponad godzine - nie dalo sie pospac ni czorta.
 
oj Karolcia i klaczek powiem Wam na swoim przykładzie ,że co do buszowania w brzuszku dzidziusia w porach nocnych i pobudek po narodzinach to prawda. Przedtem się z tego śmiałam jak koleżanka mi mówiła teraz juz wiem to od ponad 10 miesięcy:-):sorry2: Tomek jak był w brzuszku to tez robiła pobudki o 4 i 5 rano szalała na całego i niestety po narodzinach nie wiem co to jest przespana noc przedtem jeszcze leżała bawił się a teraz o 4 rano szuka rozrywek:szok: ale i tak Go kocham . po prostu chłopka nie chce marnować dnia:-)

Kłaczku o jeny Karolek juz nie długo będzie z Wami. A jeszcze nie dawno czekałyśmy tu wszystkie na twój pierwszy skan a już nie długo będzie pierwszy krzyk:-)

Pozdrawiamy gorąco!!!
A tak wygląda mój budzik:
Zdjęcie1241.jpg
 
Martusionku, zdaje sobie sprawe ze rytm z teraz, przenosi sie na pozniej i... Karol ma zwyczaj rozrabiac w porach w ktorych najlepiej mi sie spi.:-D Ale przeciez on nigdy nie wspolpracowal, prawda? Ano, czekamy juz odliczajac dni. Jeszcze scan we wtorek, jeszcze polozna 30.01 i pewnie bedzie na tyle az do porodu. Byle tylko sie mlodzian nie spieszyl...
 
Martusionek - nie strasz....a Tomcio śliczny...!

Kłaczku - coś mi się wydaje, że będziemy mieć nocne marki....i zaczniemy odsypiać za dnia....choć ten mój synek i w ciągu dnia jest dość aktywny....np. chyba nie lubi jak siadam do kompa...bo zawsze wtedy rozpoczyna intensywne wierzganie - o! jak teraz....
ale masz rację...te małe cwaniaki wybierają godziny najlepszego snu, a jak już się człowiek pobawi i wybije...to potem znowu ciężko zasnąć....
....ale to i tak najpiękniejsze momenty z całego dnia.....i niech się ruszają ile wlezie.....tylko niech Karol jeszcze w brzuszku trochę posiedzi....
 
Karolcia- moje dziecko bylo leniuszkiem ale juz jak sie rozbrykal to mial tyle sily ze az kiedys u gina zrobil taka akcje ze lekarz patrzyl zdumiony ze to nie mozliwe zeby dziecko tak mocno pukalo. W nocy raczej spal a wieczorem buszowal do 23-24 i u nas akurat sie nie sprawdzilo Gracjank zasypia kolo 20-20.30 i spi do 8 ostatnio o dziwo kiedy wstawal o 6 , ale to kwestia tego chyba jak sie z dzieckiem wypracuje.... u nas od samego poczatku regula byla 19 mysiu mysiu i ani rusz inaczej trcohe trwalo za nim zakumal. i tak jak sie wszyscy ze mnie smiali ze o 19 zmykam z towarzystwa ze co to za wysmyly ze tak spal nie bedzie tak teraz oni sie mecza z dziecmi a ja baluje bo maly wnet spi i mam czas dla siebie ;p:-p
 
reklama
Jankesowa - masz rację....trzeba wypracowć pewne rutuały i nie ma zmiłuj...też mam taki plan, zeby dłużej niż do 19.00 - 20.00 nigdy nie przetrzymać, a jak się nauczy to przynajmniej troszkę wieczorami czasu dla siebie się ma.....oj kiedy to będzie....dopiero połowa drogi za mną.....
 
Do góry