Ola**, Karolek jest fajnym dzieciem. Duzo sie rusza, ale nie sa to gwaltowne "kopy", raczej takie delikatne stukania lub wrecz obracanie sie. Zdarzaja sie dni spokojniejsze, ale przewaznie synek jest w ruchu. Budzi sie, kiedy rano zaczynam sie wiercic, w ciagu dnia ma kilka takich akcji sportowych i wieczorem, kiedy juz sie poloze jeszcze lubi z godzinke pofiglowac. Spoko gosc. Im wiecej sie wierci, tym fajniej, zwlaszcza ten spokojny ruch, taki lagodny. Wiem, ze sie bawi, ze on tez jest spokojny.
EwelinaK, tez chlopak? No i super! Organizujemy gang!
Ilonka, dzieki. Rajmund ma bzika na punkcie mechaniki jak ja na punkcie dlubania. Musi byc cos naprawde porabanego zeby sobie nie poradzil. Teraz zastanawia sie co z Fiesta... Kurcze, sprobujemy ja sprzedac za jakie 200 funi, moze ktos przygarnie bo autko na idealnym chodzie i szkoda tak na scrap. To jedzie jak maly diabel - niewielki, ekonomiczny silnik, a samochodzik popier...a jak mala rakietka. I nic sie mu nie psuje, nie tlucze... Nie bylo od dawna potrzeby robienia z nim czegokolwiek. Wdzieczna maszynka. Tyle ze '98 - latka ma jak na tutejsze warunki dojrzale.