Karolcia, piszesz, że strach minie jak maleństwo się urodzi?? YHY...jasne....zaczniesz się bać i latać co chwila do łóżeczka, spr czy oddycha, kiedy zapłacze, będziesz się zastanawiać, czy go coś boli...później pójdzie do przedszkola, szkoły i wraz będziesz się strachać....strach jest wpisany w rodzicielstwo...niestety...
Kwestia Clexane: ja, z perspektywy czasu, wiem, że zbyt późno miałam wdrożone Clexane (około 5-6tc), bo nie wiem, czy pamiętasz, ale miałam krwiaka...z drugiej strony, różne są opinie dot heparyny, mi.in. czy zapobiega krwiakom (?). Generalnie jeśli przyjmujesz Acard dla bhp, to z clexane się wstrzymaj, bo to nie jest tak kolorowo. Długotrwałe przyjmowanie heparyny powoduje małopłytkowość (przykładem jestem ja), a co za tym idzie? Komplikacje po porodzie (przykład ja). Najlepiej skonsultuj z ginem, ale dobrym ginem, niech zadecyduje...może warto rozważyć wizytę właśnie w Provicie (bo pogląd Twojego gina, żeby nie podawać wspomagaczy...cóż...czasem trzeba!), tam jednak są lepsi fachowcy (to tylko moje zdanie).
A kopniaka z chęcią Ci odpalę!!! Już za samo pisanie, że...gdyby coś...to nie trzeba w szpitalu leżeć i płakać w poduszkę...tak nie wolno i dobrze to wiesz...co ma być to będzie i tego nie przeskoczysz, choćbyś zrobiła miliony badań i chuchała-dmuchała na siebie, ale trzeba wierzyć i dołożyć wszelkich starań, by było dobrze.
No to się rozpisałam, ściskam i trwaj dzielnie, i niech Ci bębenek wyskoczy taki, że...hej!;-)
Ogólnie jestem w szoku, jak widzę Wasze suwaczki dziewczyny...czas nie ma litości ;-)
Powodzenia życzę każdej***