Lili - to gratuluje rozpoczetych staranek i zycze milych boboseksow
. Co do szefa to nie zazdroszcze, mam nadzieje, ze on nie zawsze taki tylko mial zly dzien.
Ssabrinaa - ten czas tak leci, ze to juz faktycznie za duzo czasu do porodu nie zostalo
. Tak cos czuje w ogole, ze nasza corcia to sie troche wczesniej urodzi niz z terminu wychodzi ale zobaczymy. Zaczelam juz miec pierwsze objawy lekkiej paniki czy ja sobie dam rade i bede wiedziala jak sie Niunia zajmowac. Obie mamy daleko, moja w Polsce, meza 140 km od nas. Wiem, ze przyjada ale nie od razu i nie zawsze beda obok a tu ani ja ani B zadnego doswiadczenia z dziecmi. Wiem, ze wszyscy jakos daja rade ale na chwile obecna jakos mnie ta mysl nie pokrzepia
Ilonka - jak znajde tu ta ksiazke, o ktorej wspomnialas to poczytam. Poki co przeczytalam segregator z poradami jaki dostalam ze szpitala i razem z mezem czytalismy ksiazke 'Pregnancy for men', ktora mu kiedys kupilam. Niezle sie usmialismy ale zadziwiajaco trafne uwagi ten autor mial w niektorych kwestiach.
Tymira - to prawda, ze faceci potrafia sie dobrze dogadywac z dziecmi :-). Widze po swoim tacie. Moj B ponoc ustalil z Niunia kolor zolty do pokoju
. Wlasnie doczytalam, ze wizyta udana wiec super! Te koszty to masz racje, ze sa bardzo wysokie, mnie tez daja po kieszeni, ale dowiedzenie sie, ze z malenstwem wszystko w porzadku jest najwazniejsze wiec jakos damy rade
karollcia33 - super masz z tym basenikiem, zycze zeby pogoda dopisywala. U nas po trzech bardzo ladnych dniach dzis juz padalo ale nadal jest cieplo przynajmniej.
karolcia81 - caly czas Ci kibicuje i jestem pewna, ze wkrotce beda dobre wiesci
Klaczek - takie przekomarzanie tez lubie, jest takie lekko 'zadziorne' a przez to ciekawsze niz za duzo slodzenia. Ale jak moj B sie czyms wykaze to staram sie tez pochwalic bo to go motywuje. Tylko ja mam czasem taki glupi charakter, ze jak on jedno skonczy to ja mu juz mowie co trzeba zrobic z nastepnej kolejnosci i wtedy on staje okoniem i mowi, ze niezaleznie jak duzo by zrobil to i tak mi nie dogodzi bo zawsze mam wiecej w grafiku
My bylismy z B na pierwszych zajeciach w szkole rodzenia. Poki co bylo o porodzie, roznych pozycjach i jak partnerzy moga nam pomoc zlagodzic bol itd. Ciekawie bylo. Teraz czekam z niecierpliwoscia na zajecia z opieki nad noworodkiem.