Wieści od cieżarówek

[Lilijanna]

Ja na szybko, bo mi się zaraz bateryja rozładuje, doczytałam zaległości i:

Emy - spróbuj po tym dziąśle szczoteczką tak mocno/ostro pojeździć, żeby dziąsło ruszyło, ja tak Adriannie robiłam przy zębach i sobie przy ósemkach też, czasem jeden ból innym bólem można zastąpić i nawet przynosi to ulgę, oprócz tego sparz sobie rumianek i jeśli nie masz odruchów wymiotnych to zagryzaj tą torebkę.

Ssabrinaa - dzieć cudowny

Magnusik - bartatinę ma Agata (13x13) i jest bardzo zadowolona, my mamy roana i dla mnie git, ale fotelik do samochodu kupiłabym maxi cosi. Bierz pod uwagę wskazówki Pati, bo ja np. wszystko na co ona narzeka przewidziałam i jestem mega zadowolona.

Kłaczek - ponad tydzień nie widziałam Twojego suwaka i powiem Ci, że poszedł, ale jak Ty go oglądasz codziennie to wierzę, że się wlecze, dlatego ja czasem w ciąży robiłam sobie 3 dni spokoju od bb i od razu czwartego dnia papa mi się śmiała

Uroda w ciąży - marzę o tych dniach kiedy moje włosy były mocne i lśniące, paznokcie mocne, a cera nie wymagała balsamu - no cóż minęły, w ciąży nie jest się wiecznie

 

[magnusik]

ja Liljanko biorę pod uwagę tylko zestawy z fotelikami maxi cosi roan tak nie do końca mi leży wizualnie tzn gondola tak, ale spacerówka już mniej. Ale wiadomo wsio kwestia gustu. Czytam i czytam te opinie, biorę wsio pod uwagę. Po obejrzeniu na żywo podejmę decyzję mój mąż lubi rzeczy solidnie wykonane, więc on pewnie będzie oglądal pod tym kątem

 

[ilonka26]

ja Liljanko biorę pod uwagę tylko zestawy z fotelikami maxi cosi roan tak nie do końca mi leży wizualnie tzn gondola tak, ale spacerówka już mniej. Ale wiadomo wsio kwestia gustu. Czytam i czytam te opinie, biorę wsio pod uwagę. Po obejrzeniu na żywo podejmę decyzję mój mąż lubi rzeczy solidnie wykonane, więc on pewnie będzie oglądal pod tym kątem

czyli tak jak mój mąż najlepiej wybrać parę typów w necie, a później jechać i wypróbować w sklepie no i wybrać
bo czasem na necie pięknie piszą a w ogóle to na żywo ani nie wygląda no i funkcjonalne nie jest

 

[kłaczek]

Ilonka, z kazdym dniem mocniej wierze, jednoczesnie bojac sie tej wiary. Poprzednim razem, kiedy minal 10 tydzien (moja pierwsza ciaza obumarla w 8, ale "poleciala" w 10), pozwolilam sobie na wiare, na radosc i... Boje sie uwierzyc i boje sie tak na maksa cieszyc. Kazdy dzien odliczam, kazdy dzien jest dniem wypelnionego zadania, ale do konca jest jeszcze zbyt daleko, zeby zaczynac powiewac sztandarami.
Ssabrinaa, jak wyzej. Boje sie radosci "na zapas".
Lilijanno, wchodzac co dzien na forum, potwierdzam sobie "wlasnoocznie" ow miniony dzien. Na wlasnym suwaku. Jesli nie bede go widziec naprawde, bede go widziec oczami wyobrazni - to nic nie zmienia - on jest takze w mojej glowie. To dni ida z nieznosnym ociaganiem, ida kolejno, jeden po drugim, zamiast od czasu do czasu przeskoczyc o kilka do przodu, a suwaczek - coz, on jak kronikarz poczciwy - zapisuje uplywajacy czas olejnymi cyframi po prostu.

 

[poroniona84]

Kłaczek już tylko 6 dni, 2 godziny i 52 minuty

 

[kłaczek]

Do scanu? Jakos tak. Do porodu troche jakby wiecej. No i roznica czasu - u mnie jest w tej chwili 10:33. Czyli 3 godziny.

 

[poroniona84]

Ups czyli my musimy czekać na scan 3 godziny dłużej niż Ty :-)

 

[kłaczek]

Nie, roznica czasu o godzine. U mnie jest godzina wczesniej niz w Polsce.

 

[poroniona84]

Tak to jest jak się mówi do blondynki Ale to i lepiej że tylko godzina a nie 3

 

[kłaczek]

No, ba! Poki co czekam zeby suwaczek na 12 przeskoczyl - dotad nigdy nie byl powyzej 11.