Jankesowa, spokojnie. Ja mialam jeszcze z mlodym tak, ze on jadl co chwileczke. Doslownie co 15 minut. MIelismy lanie z tego bo jak ktos z rodziny pukal do pokoju to mowilam ze karmie. No to czekal, pukal za jakis czas. "Karmie." "Jeszcze??" "Nie, juz."
I tak na okraglo. Wisial na cycku doslownie. Pytalam lekarki w pierwszym miesiacu co on taki niezapchany, powiedziala ze on jest duzy, a pokarm kobiety zbyt energetyczny nie jest, wiec musi duzo ciagnac zeby sie najesc. No i ok. Widocznie tak calkiem jalowo nie jest skoro mu sadelko uroslo. Latem (grudniowy jest) wygladal jak tlusta czekoladka i tylko w tych puckach jarzyly sie blekitne oczy. Byl koszmarnie tlusty, nawet jak dla kogos kto lubi puchate niemowleta. Jak zaczal chodzic, roczny, w pierwszych dwoch miesiacach tracil wage. Dwuletni mial pyzata buzie i szczupla sylwetke.
A, dziekuje! Jestem Jajowozem!

A, dziekuje! Jestem Jajowozem!