reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

wiolka jak kwasny jak cholera to wlasnie ten:) ja lalam go do 1,5 litrowej butelki wody tak dosc sporo ale zeby sie dalo wypic i mordki nie urwalo i przez caly dzien wypijalam to 1,5 litra. i tak musisz go zuzyc do tyg bo tylko tyle on moze stac otwarty w lodowce:)
angelka Cuuuuudo:)))
 
reklama
Angelka - przecudowny jest Staś :)
Wiolka
- ja jeszcze lałam do herbaty, jak trzeba było to piłam go z czym popadło i właśnie zrobić sobie w coś dużego i ja łaziłam z tym po domu, bo w kuchni to jakoś tak mi pysk wykrzywiało i nie mogłam się zmobilizować wracać po niego, a jak już przy mnie był to lałam :)
Aneczkab - dołek minął? W poniedziałek koleżanka da mi namiary na dobrego onkologa.
 
Kochane kopiuję niestety z wieści od mamusiek, bo nie uda mi się napisać nic nowego:

"nie czytam nie piszę,na neta zaglądam tylko pocztę sprawdzić czy przelew zrobić.
u nas masakra.mały mi się całkiem rozjechał.spanie w dzień...tylko pod warunkiem, że ktoś jest obok i prawie nie oddycha.nocki niby trochę lepsze na szczęscie.męczą go te pie....ne gazy.bierzemy espumisan i biogaię, ale póki co niewiele pomaga.teraz mam 2tyg ostrą dietę żeby wykluczyć jedzenie jako powód jego cierpienia.jeśli nie będzie poprawy, to nie wykluczone, że wejdzie mm, bo szkoda dziecka:(Igorek jak nie śpi, to ciągle płacze, bo go męczy brzuch.przez sen zresztą też się wije i jęczy.i mam wrażenie, że te gazy z mega kupami, to sprawiają mu ból, albo pieką niefajnie.dwóch lekarek pytałam i usłyszała, że tak bywa, że to kolka i czekać, ale mi się to za bardzo nie podoba...dopiero trzecia pani doktor powiedziała, że to właśnie brzuch może powodować, że mały jest taki nerwowy i płacze i zasugerowała tą dietę najpierw.
nie chcę szukać choroby u Igorka, ale naprawdę się martwię.serce mi rozdziera, jak on się krzywi...
przepraszam, ze nie piszę, ale naprawdę on zabiera cały mój czas, bo jedyne, co go trochę koi, to przytulanie i lulanie i całkowity spokój.wiecie, nie myślałam, że tak boli serce, jak się dziecku jakaś krzywda dzieje.
buziam wszystkie!!!\
GRATULUJĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWYM MAMUSIOM.DUŻO SPOKOJU ŻYCZĘ I ZDRÓWKA DLA WAS I MALUSZKÓW!!!
 
Ostatnia edycja:
Julitko mój synuś miał kolki przez 10 m-cy. Spał 3 godziny na dobę. Ja już prawie nic nie jadłam i to też nie pomagało. Kupki wylewały się z pieluszek. Byłam przerażona, że się odwodni. Wszystko jednak się unormowało z czasem samo. Nie było złotego środka. Dzisiaj ma 18 lat i 185 cm wzrostu :) Mam nadzieję, że twój Igorek wyrośnie z tych kolek, czego Ci życzę z całego serca.
 
Julitko, mój brat tak miał ze swoją starszą córką... Ona zaczynała płakać koło południa i płakała do późnej nocy non stop. Nie pomagało kompletnie nic - dieta Kasi, leki, masaże brzuszka, noszenie na rękach, tulenie... Klasycznie kolka bo mała się zwijała. Dostawaliśmy szału z bezsilności, oni jeździli z nią po lekarzach i nikt nie miał pomysłu. Dziś dziewczyna ma 10 lat, nic jej nie jest, choć trochę niejadek i szczuplutka, ale fajna, wyjątkowo utalentowana muzycznie, doskonale się ucząca w szkole - po prostu można być dumnym. Nadmienię że ich kolejne dziecię, 2 letnia teraz panienka nie miewała żadnych kolek, spała jak suseł od początku i do tej pory wciąga jak odkurzacz co tylko zobaczy. Jak gadamy z bratem przez tel. to najczęściej słychać w tle głośne "aammm" małej - pewnie ją głodzą.;-)
 
julitko , mojej córce kolka przeszła po 3 miesiącach , ale jazda była niezła. Masaż brzuszka pomagał i oczywiście noszenie
 
Angelka - przecudowny jest Staś :)
Wiolka
- ja jeszcze lałam do herbaty, jak trzeba było to piłam go z czym popadło i właśnie zrobić sobie w coś dużego i ja łaziłam z tym po domu, bo w kuchni to jakoś tak mi pysk wykrzywiało i nie mogłam się zmobilizować wracać po niego, a jak już przy mnie był to lałam :)
Aneczkab - dołek minął? W poniedziałek koleżanka da mi namiary na dobrego onkologa.


Lili dziękuję Ci bardzo

Dzisiaj trochę lepiej:tak:
 
Hey

aneczkaab suwaczek ruszyl z kopyta i brzusio pewnie juz sie robi moze jakies fotki. kupilismy VW passata kombi wiec znowu nauka jazdy mielismy juz volvo kombi potem peugeot 307 ale hachback krotki wiec sie wszedzie zmiescil:cool2:

Mykam zalegnac bo ostatnio caly czas w locie

DZIECIACZKI PRZE SLICZNE:-D:-):-)
 
reklama
dzięki KOchane za słowa otuchy tyle, że i nas to nie kolki tylko takie kilkusekundowe ataki jak gazy odchodzą.mały daje się utulić, albo jak mija atak to sam się uspokaja, ale generalnie jest krzykacz niecierpliwy i pani dr powiedziała, że to może przez brzuszek.te ataki przez cały dzień się zdarzają, a nie jak kolki.a w nocy to czasem na chwilę go wybudzą i on sam zasypia z powrotem.podobno to nie obtłuszczone jelita, ale ja zaczynam się poważnie martwić, czy aby na pewno:(
 
Do góry