reklama
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Witam
Martusionek musisz z nim pogadać, bo faceci są mało domyślni czasem, myślą, że ich postępowanie jest ok, powiedz mu o swoich uczuciach, że jest Ci przykro jak tak się zachowuje.
Jankesowa, Alicja to jest fakt, że jak facetowi się nie powie, że potrzeba pomocy przy czymś to się sam nie domyśli, już nie wspomnę o przytuleniu się. Mój się ostatnio troszkę poprawił, bo mu wygarnęłam, ale czasem jeszcze i tak chyba już zapomina.
A mnie dopadło przeziębienie, gardło mnie aczęło boleć w czwartek, dziś już taką kluchę czuję w gardle i spływa mi tam z zatok. Kuruję sie czym mogę, we wtorek idę do lekarza do rodzinnego, więc niech mnie też obejrzy co mam w tym gardle.
Martusionek musisz z nim pogadać, bo faceci są mało domyślni czasem, myślą, że ich postępowanie jest ok, powiedz mu o swoich uczuciach, że jest Ci przykro jak tak się zachowuje.
Jankesowa, Alicja to jest fakt, że jak facetowi się nie powie, że potrzeba pomocy przy czymś to się sam nie domyśli, już nie wspomnę o przytuleniu się. Mój się ostatnio troszkę poprawił, bo mu wygarnęłam, ale czasem jeszcze i tak chyba już zapomina.
A mnie dopadło przeziębienie, gardło mnie aczęło boleć w czwartek, dziś już taką kluchę czuję w gardle i spływa mi tam z zatok. Kuruję sie czym mogę, we wtorek idę do lekarza do rodzinnego, więc niech mnie też obejrzy co mam w tym gardle.
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie, za spędzone wspólnie tygodnie, za radość, nadzieję... Najmocniej przepraszam, ale nie jestem w stanie w tej chwili dzielić waszego szczęścia - nie, nie zazdroszczę Wam, każdej życzę spełnienia pragnień, ale po prostu mam doła i nie czuję się tu na swoim miejscu. To wąt ciężarówek, a ja znów jestem pusta i muszę zamknąć jedne drzwi by stanąć w progu kolejnych. Jeśli uda mi się je otworzyć. Chcę się tu pożegnać - jestem na CPP i na privie.
martusionek
Fanka BB :)
Dziewczyny ja rozumiem rozmawiać ale my już rozmawialiśmy a ja już nie chcę si powtarzać mam dość. Już kilka razy ustalaliśmy różne rzeczy co i jak co z tego skoro to wszystko idzie w niepamięć.Chyba 32 letni facet powinien mieć swój rozum.
julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Kłaczku, ja mam nadzieję i życzę Tobie i nam tutaj, żebyś jak najszybciej wróciła na ten wątek, bo będzie CIę brakować.tyle energii w Twoich postach jest i słów, które nie raz na nogi stawiały.smutno tu będzie bez Ciebie, ale będziemy czekać!!!
Jankesowa, nic się nie stałona 100%i tak jeszcze nie zdecydowaliśmy czy to to imię będzie
Ola, miałam właśnie dziś sms do Ciebie skrobnąć jak samopoczucie.cieszę się, że już lepiej.buziole dla Julka
Gosia, znowu będziesz smarkać?????nie przesadzasz dużo zdrówka!!!
Martuś, ja to nie wiem, co z tymi chłopami się dzieje.z moim od wczoraj też tylko formalnie-jak mnie pyta to bardzo miło odpowiadam-nic więcej, bo dał mi do zrozumienia, że ma dosyć mojego gadania zwłaszcza o ciąży.a dziś z kolei z pretensją, czy w poniedziałek więc ma iść do pracy, bo wziął sobie wolne ze względu na moje planowane pójście do szpitala./sama bym chciała wiedzieć, czy zostanę czy nie i mu o tym mówiłam/jestem wiec zła, rozczarowana i najchętniej bym mu powiedziała na ten moment, że sama się zawiozę na porodówkę, sama sobie urodzę i jego łaski nie potrzebuję.całą ciążę niby mi pomagał, ale denerwowało go jak za dużo o ciąży mówiłam.nawet jak na siłę brałam jego łapsko na brzuch, albo mówiłam żeby popatrzył jak faluje...zastanawiam się jak to będzie pozniej.
a Ty Kochana schowaj się pod kołdrę i miej w nosie wszystko.zero obiadków, prania, prasowania.bo zimno, bo głodno. w końcu się zorientuje może.chociaż ten gatunek czasem trudno jest podejrzewać o błyskotliwość
a tak w ogóle od wczoraj nie ciekawie się czuję.mdliło mnie całą noc, że spać nie mogłam.i dziś nie przeszło.mam jeszcze tyle do zrobienia, a nie mam siły z łóżka wstać...blee
Jankesowa, nic się nie stałona 100%i tak jeszcze nie zdecydowaliśmy czy to to imię będzie
Ola, miałam właśnie dziś sms do Ciebie skrobnąć jak samopoczucie.cieszę się, że już lepiej.buziole dla Julka
Gosia, znowu będziesz smarkać?????nie przesadzasz dużo zdrówka!!!
Martuś, ja to nie wiem, co z tymi chłopami się dzieje.z moim od wczoraj też tylko formalnie-jak mnie pyta to bardzo miło odpowiadam-nic więcej, bo dał mi do zrozumienia, że ma dosyć mojego gadania zwłaszcza o ciąży.a dziś z kolei z pretensją, czy w poniedziałek więc ma iść do pracy, bo wziął sobie wolne ze względu na moje planowane pójście do szpitala./sama bym chciała wiedzieć, czy zostanę czy nie i mu o tym mówiłam/jestem wiec zła, rozczarowana i najchętniej bym mu powiedziała na ten moment, że sama się zawiozę na porodówkę, sama sobie urodzę i jego łaski nie potrzebuję.całą ciążę niby mi pomagał, ale denerwowało go jak za dużo o ciąży mówiłam.nawet jak na siłę brałam jego łapsko na brzuch, albo mówiłam żeby popatrzył jak faluje...zastanawiam się jak to będzie pozniej.
a Ty Kochana schowaj się pod kołdrę i miej w nosie wszystko.zero obiadków, prania, prasowania.bo zimno, bo głodno. w końcu się zorientuje może.chociaż ten gatunek czasem trudno jest podejrzewać o błyskotliwość
a tak w ogóle od wczoraj nie ciekawie się czuję.mdliło mnie całą noc, że spać nie mogłam.i dziś nie przeszło.mam jeszcze tyle do zrobienia, a nie mam siły z łóżka wstać...blee
Jak popatrzę na mojego to wątpię, że wiek automatycznie na rozum się przekłada ;-)Chyba 32 letni facet powinien mieć swój rozum.
Może jak będzie miał wolny dzień to zaciśnij zęby i zgrywaj wielce niedomagającą. I po prostu cały dzień spędź w łóżku lub na kanapie pojękując i postękując. Może jak sam będzie musiał w piecu napalić, zrobić coś do jedzenia to załapie, że takie kręcenie się po domu też jest męczące
Normalnie czytam jak o swoim mężu
martusionek niestety ja musze mu codziennie mowic w kolko to samo czasem az jadaka boli ale innej opcji nie ma, musze walkowac w kolko to samo i tyle trzymaj sie dzielnie.
julitka to jest nic jak ja mojemu powiedzialam ze chce porod rodzinny to mi powiedzial ze z mama moge rodzic ale jego kon by sie usmial a ja myslalm ze zejde na zawal nie powiedzialam nic, jednak po rozmowie z moim szwagrem Ł nagle zmienil zdanie i chce byc przy porodzie (ciekawe kiedy znowu zmieni zdanie).U mnie to samo musze mu powiedziec ze ma polozyc reke to kladzie ale jak ma poczekac 1min to juz mowi a bo spi ta jasne spi.Teraz jezdzil ze mna do lekarza bo wiadomo warunki na drodze nie byly ciekawe i sumienie go ruszylo chyba, a tak to sama jezdzilam a on bral wolne i jechal pomoc ojcu to myslalam ze kierownice przegryze ze zlosci.
Gosialewa ja myslalam ze tylko mojemu trzeba tlumaczyc jak krowie na rowie a tutaj prosze.
klaczku mama nadzieje ze do nas wrocisz..buziam trzymaj sie
Wiec moral mamy taki ze kazdemu chłopu trzeba wszystko wytlumaczyc co i jak bo inaczej to jest tragedia niestety. Moj bardzo rzadko wpadnie na jakis genialny pomysl (mam na mysli buzi czy przytulic) od jakiegos miesiaca walkuje to non stopa ale juz mi sie chyba znudzilo a co tam sama sie przytule. Zawsze mam jeszcze psa.
martusionek niestety ja musze mu codziennie mowic w kolko to samo czasem az jadaka boli ale innej opcji nie ma, musze walkowac w kolko to samo i tyle trzymaj sie dzielnie.
julitka to jest nic jak ja mojemu powiedzialam ze chce porod rodzinny to mi powiedzial ze z mama moge rodzic ale jego kon by sie usmial a ja myslalm ze zejde na zawal nie powiedzialam nic, jednak po rozmowie z moim szwagrem Ł nagle zmienil zdanie i chce byc przy porodzie (ciekawe kiedy znowu zmieni zdanie).U mnie to samo musze mu powiedziec ze ma polozyc reke to kladzie ale jak ma poczekac 1min to juz mowi a bo spi ta jasne spi.Teraz jezdzil ze mna do lekarza bo wiadomo warunki na drodze nie byly ciekawe i sumienie go ruszylo chyba, a tak to sama jezdzilam a on bral wolne i jechal pomoc ojcu to myslalam ze kierownice przegryze ze zlosci.
Gosialewa ja myslalam ze tylko mojemu trzeba tlumaczyc jak krowie na rowie a tutaj prosze.
klaczku mama nadzieje ze do nas wrocisz..buziam trzymaj sie
Wiec moral mamy taki ze kazdemu chłopu trzeba wszystko wytlumaczyc co i jak bo inaczej to jest tragedia niestety. Moj bardzo rzadko wpadnie na jakis genialny pomysl (mam na mysli buzi czy przytulic) od jakiegos miesiaca walkuje to non stopa ale juz mi sie chyba znudzilo a co tam sama sie przytule. Zawsze mam jeszcze psa.
julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
ale wiecie co jest najbardziej irytujące wg mnie???żę tym naszym barankom, to trzeba jak piszecie jak"krowie na rowie"i to kilka razy.a po tych kilku razach bez reakcji z ich srtrony znowu jest źle, bo zrzędzimy....
ja już kiedyś po takiej akcjio powiedziałam T, że gdyby zareagował szybciej niż po 3 tyg, to ja bym tyle razy powtarzać nie musiała i nie byłoby tego wg niego zrzędzenia.- kwadratura koła jednym słowem
ja już kiedyś po takiej akcjio powiedziałam T, że gdyby zareagował szybciej niż po 3 tyg, to ja bym tyle razy powtarzać nie musiała i nie byłoby tego wg niego zrzędzenia.- kwadratura koła jednym słowem
julitka haha dobre moj to samo mowi ze po co ja tyle gadam a jak ja tyle gadam to on za mnie nie sluicha bo w kolko to samo no to ja na to ze jak mu sie raz powie to nie dociera a on jak nie jak tak i badz tu madry. Ja mojemu dopiero wczoraj wszystko na nowo tlumaczylam. Juz sie nie moge doczekac az z pracy wroci wtedy okaze sie ile zapamietal.
EDIT: mam pomysl a moze by tak im dyktowac na kartke jak dyktando
EDIT: mam pomysl a moze by tak im dyktowac na kartke jak dyktando
reklama
martusionek
Fanka BB :)
posprzątałam ale ledwo żyję w nocy miałam straszne bóle w okolicy miednicy i nogi tak mi bolą. M uniesiony honorem po moim sms'ie milczy ja na pewno nie zadzwonię.
julitka odnośnie pakowania to troszkę tam dopakować ,muszę ale to takie kosmetyczne rzeczy ale przed chwilą weszłam na styczniówki i zobaczyłam,że rozpakowała się dziewczyna , która miła termin jak ja ale ja jeszcze nie chcę ja trzecia w kolejce grzecznie poczekam najpierw TY a potem Carii i wtedy mogę ja;-) A mój syn nie ma litości co on tam robi pod tymi żebrami?
julitka odnośnie pakowania to troszkę tam dopakować ,muszę ale to takie kosmetyczne rzeczy ale przed chwilą weszłam na styczniówki i zobaczyłam,że rozpakowała się dziewczyna , która miła termin jak ja ale ja jeszcze nie chcę ja trzecia w kolejce grzecznie poczekam najpierw TY a potem Carii i wtedy mogę ja;-) A mój syn nie ma litości co on tam robi pod tymi żebrami?
Podziel się: