reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

Ewelinka28 - głowa do góry i powtórz sobie na głos tą swoją mantrę ;-) Czujesz ruchy Maleństwa to najważniejsze, serduszko mocno pika to mogę Ci powiedzieć ja, aż tutaj słyszę jak mocno bije i nie ma zamiaru przestać, więc się nie zamartwiaj na zapas, Kruszek czuje ten Twój podły humor i myślisz, że dobrze mu się tam siedzi jak czuje, że mamcia zdołowana? :no2: Ciesz się, że w te święta jesteście w trójkę i nic i nikt tego nie zmieni. :tak: Otwórz słoik z czymś tam pysznym co zaprawiałaś, a robiłaś to hurtowo i zaraz spałaszujcie w dwójkę coś mniami. ;-)

Wieści od Kairy: "Skurcze ustały, ale muszę leżeć, a że na sali mężowie koleżanek siedzą po 12h to można dostać na łeb. Dostaję kupę leków i próbują mnie relanium uśpić, ale im nie wychodzi. Dziękuję za buziaki, gratulacje dla Oli_PM. A Julita niech czeka w spokoju, ur przynajmniej do sylwestra. Wszystkie Was całuję."
 
reklama
Witam się...
Niedawno wróciliśmy, zjadłam obiadek i na chwilkę zajrzałam...


a więc w szpitalu potwierdzili ubytek w mięśniu na 2,5 cm...:-(
jeżeli mięsień puści całkowicie ciąża musi zostać zakończona...:-(
jakiekolwiek dolegliwości typu kłucie, bóle brzucha, ciemniejszy mocz od razu mam jechać do najbliższego szpitala konsultować i bez żadnego ALE mają mnie przyjąć...

Kolejna konsultacja w klinice 12 stycznia...


jedyne o czym teraz marzę, to wytrwać chociaż do 30 tc...



idę się położyć, bo jestem padnięta na dziś.

Życzę miłego dnia...
 
ewciu :-(....bedzie dobrze.....wiem ze "latwo" pisac ale my tu wszystkie mocno potrzymamy kciuki za Ciebie i Krzysia i wytrwacie do 30tc....to tylko 10 tygodni jeszcze...a potem juz bedzie bezpieczniej....lez i kompletnie nic nie rob....wytrwacie...tego wam zycze i kciuki bede trzymac kazdego dnia.....

jutro wstawie zdjecia pokoiku Olafa :-) jeszcze nie calkiem skonczony bo obrazki czekaja na zawieszenie na scianach i czeka nas zakup sofy 2-osobowej zeby na poczatku spac z kluskiem w pokoju ;-) ale to w styczniu....
 
Annas no wtedy tak mam badaną szyjkę ginekologicznie. Ale teraz ja usg będę miała jeszcze w styczniu na pewno.

Ewelina no fakt już masz drugi trymestr, tylko mi samopoczucie polepszyło się koło 18 tc. Miałam strasznie dużo energii wtedy. Teraz mi brakuje już przy końcówce, bo sie szybko męczę. Psychicznie też jakoś gorzej, może to przez pogodę.

Ewcia
ja trzymam kciuki za Ciebie i Krzysia, na pewno dacie radę do tego 30 tc.

Mnie mój syn naprawdę maltretuje dzisiaj. Nie dość, że w nocy to jeszcze teraz cały czas na pęcherzu siedzi.
 
gosiu "lutowe' dzieciaczki chyba tak maja bo Klusek jak sie na pecherz uwezmie to nie ma zmiluj....wkladka musi byc bo czasem poprostuy "cosik" poleci a ja niekoniecznie czuje :baffled: Olaf jest glowka w dol juz polozony i doskonale czuje kiedy "daje z dynki" idealnie na pecherz :eek: no i raczkami cos majstruje niziutko bardzo...
a teraz wlasnie dostaje po zebrach :sorry2: ehhhh te nasze urwisy :-D
 
Aniołki mój też już ułożony główką w dół wiec pewnie trenuje na pęcherzu już rzuty z główki do bramki :-) A rączkami to mi tak po bokach jeździ. A czasem też tak nisko jest. A teraz też w żebra się wpycha. I u mnie nie ma znaczenia czy siedzę czy leżę, rusza się cały czas i przeciąga.
 
kurka, coś mi net szwankuje dziś
piszecie o tych przesyłkach, że tyle idą.dziwnie, bo do mnie pan z siódemki na drugi dzień po wysłaniu paczki zawitał.a poczta polska...korzystam tylko wtedy, gdy nie zależy mi na czasie, bo przesyłka z miejscowości położonej 10km ode mnie szła tydzień.mówili o tym, że poczta ma zapłacic jakieś milionowe kary za taką opieszałość i ciągłe gubienie przesyłek, ale co z tego, jak częściowo jest finansowana ze skarbu państwa, więc de facto my jeszcze zapłacimy.
Gosia, u nas łóżeczko stoi już za drzwiami.korci mnie, ale postanowiliśmy, że nie rozkładamy do nowego roku.
Kaira, trzymaj się Kochana i nie puszczaj!!!a goście w szpitalu...na położniczym to już dostaliśmy instrukcje, co robić, żeby nie siedzieć jak na szpilach, jak do innych zejdą się całe rodziny, albo wystarczy, że mąż się zasiedzi na sali i się rozgląda po wywalonych cycach innych położnic-trzeba iść na dyżurkę.one już zrobią porządek.
Jankesowa, 37 jeszcze nie dramat, ale kontroluj wieczorkiem, bo na wieczór zwykle się podnosi.mówię Ci ja to wczoraj profilaktycznie APAP wzięłam.
Ewuniu, ściskamy kciuki i wierzymy, że będzie dobrze!!!!dużo odpoczywaj i żeby nie przyszło Ci do głowy jakieś przedświąteczne krzątanie się.tulam Cię mocno
Annas, ja miałam ostatnie usg w 31 tyg a tak to tylko na fotelu mi szyję bada.
Aniołki, nacisk na pęcherz to jeszcze pikuś w porównaniu z ocieraniem się nóżek dzidka o żebra.ja czasem mam wrażenie, że aż strzyka i strzela jak mi pięta przez moje żebro przeciągnie.no ale mimo tego że ćwiczę mięśnie kegla, to różnie bywa jak znienacka z dynki mi strzeli, albo jak nisko się ukokosi i ktoś rozśmieszy,albo teraz przy kichaniu...wkładki mam w mega zapasie;)
Ewelinko, a Tobie trochę więcej optymizmu życzę.ostatnio już tak ładnie pozytywnie pisałaś.wszystko jest w porządku, więc nie ma co się na zapas zamartwiać.szkoda, że Cię kropek jeszcze porządnym kopniakiem to porządku nie może doprowadzić;)
 
Aniołki, dzięki, odkryłam nowe zastosowanie mężczyzny. SAM oczywiście wpadł na ten bajeczny pomysł. No, może ciuteczkę naprowadzony... ;) Otóż rano przyjechał do domu chłopców z Adamem, Adam został z Krzysiem, a my w auto z Bartkiem i do przychodni. Krzyś bez problemu akceptuje obcych i jak się dowiedział po powrocie że Adam idzie do domu to strzelił po swojemu focha - czyli dobrze się z tymczasową nianią musiał bawić. Bartuś zaliczył igłę i spóźnił się do szkoły tylko 45minut. Jak dla mnie super. I nie zmókł po drodze co przy dzisiejszej pogodzie jest cenne.
Ewelina, uśmiechnij się! Zobacz -jest dobrze! Zobacz. Ja PIERWSZE usg będę miała 10.01, czyli w 13 tc - do tej pory jeszcze nie widziałam Pasożyta a bardzo bym chciała zobaczyć. Trudno, jajka nie zniosę na tę okoliczność. O, odczytałam ze załatwiłaś sobie monitoring - super. To najbardziej uspokaja.
Ola, gratulacje ogromniaste. Kolejna "rozpakowana", kolejna nadzieja dla nas. Cudowna wiadomość.
Gosia Lew, niestety wiem. Po wczorajszym popołudniu przespanym sprawiedliwie, dziś i tak ucięłam sobie drzemkę przy Krzysiu. Krótką bo tyle co bajeczka trwała w TV, ale niekontrolowaną. No, paranoja. Ale dobrze jest, ważne że Pasożyt rządzi.

A poza tym... Dajcie mi kropel!! Rajmund miał mnie odebrać z pracy - pogoda obrzydliwa, pasowało mi. No, to melduję że kończę a on mi że na licytacji siedzi. Omal nie kupił motorka policyjnego na akumulator, ale fotelik do samochodu kupił. Opad szczeny. Mieliśmy nic nie kupować. A pudło pluszaków to niby jest nic? Pasożyt się dorabia. :))
 
reklama
Ewcia - kurczę, będzie dobrze, musi być dobrze, jesteśmy z Tobą, dacie z Krzysiem radę. Nic nie rób na święta, olej porządki, gotowanie, błagam leż i odpoczywaj, niech Cię żadne szafki nie korcą ;-)
Ewelinko - i jak lepiej niż z rana? :sorry2:
Kłaczek - no zaczyna rządzić tatusiem hehe nie ma to jak przewaga nad rodzicami ;-)

A ja spędziłam 2h na prasowaniu, tyle mi zaległo, kurczę dokupiłam ostatnio 10 pieluch i teraz nie muszę się spieszyć z prasowaniem, to tego zaczęłam z powrotem używać koszulki do tego rajstopki i gites, no zamiennie z body, normalnie jak dobrze policzyłam, to mogę nie prać ciuchów Ady 10-14 dni lekko to potem mam takie kuuuuupy do prasowania, do tego koszule A. - masakra :confused2: Tylko ja jakaś taka nieproblemowa :-p

Ada poszła na popołudniową drzemkę, teraz praktycznie śpi już raz/dwa razy dziennie. z czego pierwsza drzemka trwa 1,5h, druga ok. 3h. A ja potrzebuję do sklepu się dostać po mąkę, margarynę, drożdże - muszę zrobić paszteciki z pieczarkami i/albo krokiety, a w domu zapasy mi się skończyły :sorry2:
 
Do góry