Witam Moja historia jest dość skomplikowanaxD Otóż ostatni okres miałam 23. sierpnia (tydzień za wcześnie-mam 28-dniowe cykle, w dodatku w dniu wyjazdu na urlop, ale ja już tak mam-_-" ). Był krótki, skąpy i zapominałam, że go mam w ogóle co mi się nie zdarza-zawsze jestem na ibupromie. Zdziwiło mnie to bardzo, ale zwaliłam to na zmianę klimatu. Później ok 20. dnia cyklu pojawiły mi się plamienia, które zdarzały mi się już wcześniej, z tym, że te trwały dłużej-prawie 3 dni. Zrobiłam test-wyszedł negatywny. Dziś 39. dzień a okresu nie ma. . . 2 dni temu zrobiłam test-negatywny. Dodam, że mam 21 lat, miesiączkuję regularnie i nie sądzę, żeby doszło do zapłodnienia (prezerwatywa i przerywany), aczkolwiek różnych rzeczy się naczytałam...xD Oprócz tego mam ciągle wzdęcia, czasem mdłości, piersi kompletnie mnie nie bolą (co też jest nowością u mnie) a na wkładeczce biała wydzielinka. Co o tym sądzicie? możliwe, że testy w obu przypadkach się myliły? Dziś wybieram się do gina, ale już wytrzymać nie mogę
Witam Kobietki! Wracam do tematu cytuję problem, z którym się tu pojawiłam, tak dla przypomnienia. Zatrzymało się na tym, że byłam u gina, kazał mi brać luteinę 3x dziennie po 2 tabletki, a w pierwszym dniu plamienia po wybraniu luteiny zacząć zażywać cyprest. Problem w tym, że dziś 9. dzień po odstawieniu luteiny a plamienia ani widu...;( Zadzwoniłam do niego co mam robić w takiej sytuacji a on, że skoro po luteinie nie ma miesiączki to zakładamy ciążę;( ale jak pisałam-już przed wizytą zrobiłam dwa testy i wyszły negatywnie, podcas wizyty badał mnie i nic przecież nie wykrył a w trakcie brania luteiny nie mogło dojść do zapłodnienia bo jak i wcześniej-nic nie zawiodło;( Co o tym sądzicie? bo ja już nic z tego nie wiem;( kazał mi ponowić test i jeśli neatywny to brać cyprest;( jutro (dla pewności) z rana zrobię kolejny test;(