dziewczyny moje kochane,przepraszam,ze tak was zaniedbalam,ale wchodzilam przez ostatnie dni tylko dwa razy na forum,zeby Was doczytac,bo czasu na pisanie wcale nie mam,moi rodzice sa w gosciach,jada jutro takze chyba znajde czas zeby z Wami dopisac.myslami jestem caly czas tutaj,szczegolnie o Aneczce i o Tobie >Natkusiu mysle codziennie,bardzo mnie ciekawi,kiedy sie rozpakujecie,z tego co czytam to u Ciebie Aneczko to kwestia dni,ja typuje na porod teraz juz w sobote!!! a Natkusia wydaje mi sie,ze dzien po Tobie,hehe zobaczymy czy przeczucie mnie nie myli
))Bardzo cieszy mnie fakt,ze Wasze male istotki sa juz donoszone i ze wagowo wszystko sie zgadza,pamietajcie,ze usg nie zawsze sie zgadza i byc moze nawet juz wiecej waza
) jest na pewno wszystko w porzadku,skoro lekarze tak mowia i to jest najwazniejsze
)) Trzymam za Was ciezaroweczki kciuki i zycze Wam rychlego porodu,szybkiego i bezbolesnego,a pocieszeniem jest fakt,ze naprawde jak bedziecie mialy dzieciatka na piersiach to bol zaraz zniknie,niczym czar jakis!!!tak jest naprawde!!!
Agagu kochana,jak sie masz?widze,ze Kacperek ladnie juz Ci podrosl i to mnie bardzo cieszy
)) ale biedaczkowi upaly dokuczaja
pozwol mu czasem polezec tylko w pieluszce,a na pewno Ci za to podziekuje,u Carmelka to wczoraj podzialalao,od razu sie uspokoil
)
Galway jak tam TY i Piotrus?czytalam,ze masz pomysl na forum zamkniete,jestem za i to jak
pytalas tez o ciemieniuche,tego Carmelek nie ma,ma od poczatku czysta glowke,takze nie musielismy z nia sobie radzic.
A teraz troche o mnie.nie mam zbyt dobrych wiadomosci,cycki mi wysychaja i kur...a nie wiem czemu..jak juz mowilam,przestalam wypompowywac i Carmelek pieknie z piersi ssal,malego glodomorka przystawialam mniej wiecej co 3 godziny do piersi i pieknie byl zawsze najedzony-do czasu,z dnia na dzien zaczal byc marudny i rzucal mi sie na piersi,zaczelam przystawiac coraz czesciej,myslalam ze poprostu potrzebuje czesciej possac,ale po czasie moje cycki zaczely co raz bardziej byc "oklapniete" i nie nadarzaly z produkcja mleka,potrafilam Carmelka karmic przez 2 godziny na raz,a to bardziej przypominalo walke z cycem i nim niz ssanie,najpierw myslalam,ze moze Carmelek ma kolki,a pozniej dla ciekawosci wyciagnelam pompke i chcialam odpompowac zeby zobaczyc co sie w piersi dzieje,przez 3 godziny niekarmienia i pol godziny pompowania odpompowalam raptem tylko 40 ml,bardzo mnie to sfrustrowalo,maz polecial do apteki,zrobilam butelke i Carmelek po wypiciu 150ml!!!zasnal nam od razu,pierwszy raz od 3 dni
mam bardzo duze wyrzuty sumienia,ze nie rozpoznalam tego,ze moj synek plakal z glodu,a nie dlatego,ze mial kolki,od tej pory,czyli od 6 dni,spi znow spokojnie i nie placze przez caly dzien
ale ja nie przestalam walczyc o mleko,moja mama polecila mi kawe inke,pije dalej herbatki na laktacje,pompuje i przystawiam dodatkowo Carmelka jak juz jest najedzony do piersi,zeby jeszcze sobie pociumkal i pobudzal dodatkowo produkcje,mleko jest,udaje mi sie wypompowac raz 100ml dziennie,raz 150ml,dzis tylko 50ml,ale mam cicha nadzieje,ze mleko powroci i bde w stanie tylko mlekiem wykarmic Carmelka,trzymajcie kciuki,zeby sie udalo,jak tesknie do tych czaso,kiedy pompowalam dzienni ponad litr mojego mleka
(( ale nie trace nadzieji i wierze,ze jeszcze sie uda,przeciez karmilam TYLKO 3 tygodnie!!!
(
( ................
pozdrwaiam Was serdecznie,wszystkie razem i z ososbna,sle buziaczki i niedlugo sie zamelduje,pa