Natkusia, no aż tak rzadko to chyba nie jestem, ostatnio widzę znaczną poprawę
ale powiem, że nie wiem jak to robią dziewczyny na głównym forum lutówek, zwłaszcza że niektóre mają po 2/3 dzieci a mają czas na kilka postów dziennie. Ja szczerze to wolę też trochę czasu sobie poświęcić, no i z Mężem po pracy posiedzieć, pozachwycać się naszym Skarbkiem, obiad ugotować, itp. Pisałaś, że będziesz prała po 2 razy, ale te ubranka co kupiłaś używane, to pierz tylko raz, one już z chemii wypłukane są. Czytałam gdzieś artykuł, że właśnie zdrowiej dziecku w ciucholandzie kupić ubranka, bo właśnie już są sprane z toksyn
Agagu, strasznie mi przykro, smutno się czyta, że nie masz rodziców, a teraz jeszcze wujek nie domaga, no a co do pieska, to też przykra sprawa. Uśpić musiał ze starości, czy chorował? Mój pupil z PL też ma już swoje dni policzone i jak się z nim żegnam wracając do IE to zalewam się łzami, że pewnie jak przyjadę kolejny raz to już go nie będzie
Wiem że ciężko, ale musisz być silna, Kacperek odczuwa wszystkie negatywne emocje więc postaraj się wykrzesać z siebie siły do radości dla Niego :*
Karwiczki, ale okropna historia z Twoim byłym sąsiadem, chyba bym go zatłukła własnymi rękami, jak ktoś może potraktować żywą istotę, tym bardziej że sam miał suczkę
Co do wyprawki to się nie przejmuj, na początku dzidzi nie trzeba za wiele 5 kompletów ciuszków i dużo pampersów, waciki do przemywania buzi, chusteczki wilgotne (różowe Babydream), kilka pieluszek tetrowych i flanelowych, wanienka, no i łóżeczko z materacykiem i na to prześcieradło frote i kocyk lub rożek lub ew. Koszyk Mojżesza, Piotruś jeszcze w swoim łóżeczku nie spał ani razu, śpi w koszyku (znajomi nam pożyczyli) i w rożku, stawiam go koło naszego łóżka i w nocy nie muszę wstawać by Go wziąć do karmienia a w dzień zabieram kosz do salonu i tu sobie śpi. Rogal do karmienia już masz.
Jeśli chodzi o kosmetyki to też za wiele nie kupujcie, bo na początku to najlepiej dziecka nie smarować niczym do póki skóra nie domaga się tego. Ja jeszcze nie używałam żadnej oliwki, kremu, itp. Do pupy używamy wazeliny, jak widzę że mocniej zaczerwieniona pupka to używam Alantanu plus a następnym razem znów wazelina. Do kąpieli kupiłam Oliatum ale używam też płynu do kąpieli z BabyDream Rossmanna, bo nie zawiera parabenów i jest wysoko w testach jakości kosmetyków dla niemowląt. Używam na zmianę, by się do jednego nie przyzwyczaił, na razie na nie nie ma uczulenia. Dużo dziewczyn pisze, że kosmetyki Johnsona uczulają, u nas na forum jedna dziewczyna po farmacji jest i właśnie ze składu chemicznego polecała HIPP'a, BabyDream, Bubchen.
Tuniu a ile razy potwierdzali Ci płeć wcześniej? Macie jakieś imię dla dziewczynki? Ale numer, taka niepewność na samej końcówce. Jak chcesz przyspieszyć poród, to ja stosowałam:
Bieganie i zbieganie ze schodów tyle razy ile liter w imieniu PIOTRUŚ
Piłam na koniec 2-3 herbatki z liści malin zrobione z 2 torebek,
W niedzielę i poniedziałek jadłam CURRY (ostre ponoć przyspiesza poród) a we wtorek mocno popieprzyłam rosół. (W środę pojechałam na porodówkę)
We wtorek wieczorem wypiłam też 20ml olejku rycynowego (jak nie wywoła porodu to przeczyści, a dzięki temu nie miałam wpadki w trakcie parcia przy porodzie, no i może przyspieszyło poród)
Dziewczynki, nie smutajcie, co to za brak humorku, wiosna powoli nadchodzi, dziś w zasadzie oficjalnie do Was przyszła. Proszę się szybko rozchmurzyć!!!
Aneczka, na pewno dacie radę, dziecko w pierwszej kolejności potrzebuje dużo miłości a reszta jest dla niego mniej ważna, ubranek nie musisz kupować wszystkich nowych, używane są równie dobre, mięciutkie i można kupić prawie nieużywane, bo te pierwsze rozmiary szybko stają się niepotrzebne zanim dziecko zdąży je zniszczyć, a takie rzeczy jak mata edukacyjna czy karuzelka może poczekać po porodzie, bo może goście Ci takie rzeczy przyniosą. Na początku i tak tego się nie używa.
Pozdrawiam i wysyłam pozytywne fluidy