galwaygirl
Mamusia Piotrusia
No właśnie, jak sobie pomyślę, że po raz trzeci muszę to pisać, to grrr, nie żebym to źle wspominała, bo ja jakaś inna jestem, dla mnie poród trwał za szybko, nie byłam na taką kolej rzeczy gotowa. Karmienie boli tylko jak źle się przystawia, a jak dzidzia się dobrze przyssie to przyjemne jest. Położna na pewno pomoże Wam to zrobić i podstawa, jak boli, to trzeba wyjąć pierś i jeszcze raz przystawić. Ja się poświęcam zwłaszcza z lewej piersi, bo trochę trudniej mu ją chwycić a jak jest głodny to za żadne skarby świata szeroko dzióbka nie otworzy, więc po 2-3 łykach Go odsysam i podaje mu już do tej pory aż złapie i nie boli mnie, a On jak lepiej przyssany to i bardziej wartościowe karmienie i mi się wszystkie kanaliki opróżniają.
Ja jestem MEGA szczęśliwa, że na razie udaje mi się karmić, bo to takie dobre dla Maluszka i taki Nasz czas.
Rany, chwilkę mnie nie było, a tu Aneczka dalej ode mnie w kąciku Maleńkiej Emilki :-), My łóżeczka nie mamy ubranego, znajomi pożyczyli nam koszyk Mojżesza i tam śpi póki co. Naklejki są śliczne cały kącik jest przesłodki, pościelka bardzo ładna, nie taka cukierkowa. Zastanawia mnie co to za urządzenie elektroniczne?
no i te Wasze tygodnie, Karwiczki jutro zaczyna 29 tydzień, Agagu jutro kończy 29, Aneczka i Natkusia już końcówka 23tc, rany jak ten czas mknie, jeszcze tylko chwila a będziecie tuliły maleństwa. Karwiczki i nie udało mi się otworzyć linka co Ci znajomi oddali do użycia
Co do ubranek, to nam się jednak przydają te na 56cm, Piotruś był mierzony w niedzielę bardziej dokładnie i ma 53,5cm a nie jak zmierzyli w dniu porodu 52cm, ale wtedy to tak na szybkiego, w płaczu i by jak najszybciej mi Go oddać. Na zdjęciach wygląda na kawał chłopaka, ale jest drobinka malutka, po urodzeniu ważył 3460 a przy wypisie 3265, ale to normalne bo siara nie tuczy, i do 10% utraty masy ciała to norma. A w niedzielę już było 3300. Piotruś w brzuszku szalał i powiem Wam, że jest bardzo silny, głowę skubaniec chce już podnosić jak biorę Go do odbicia, nóżkami mocno się odpycha. No i jeśli chodzi o te najmniejsze ubranka, to w PL są body zapinane z boku na kopertkę, a śpiochy czy pajacyki najlepiej jak są zapinane z przodu, bo np ten pajacyk z kubusiem jest dla nas najgorszy, jak On się pręży przy przewijaniu to trzeba się namęczyć by lewą nóżkę włożyć do nich. Mamy takie dwa i Mąż jak je widzi to gorączki białej dostaje. Mamy tez jedne zapinane z tyłu wkładane przez głowę, są śliczne i Mu w nich pięknie ale miał je zaraz po urodzeniu i to położne je założyły, a my dziś chcieliśmy je założyć i poszły w odstawkę, bo mega nie wygodne w użyciu. No i używamy tylko body i pajacyki, no i czapeczki oraz rękawiczki niedrapki.
Karwiczki, sesja Karmelka przesłodka, na prawdę masz teraz super opiekę,
Agagu, bardzo się cieszę, że z Twoją szyjką jest już lepiej, leż kochana a będzie Ci to już wkrótce wynagrodzone.
Natkusia, brawo dla Grześka, na prawdę ważne by być blisko rodziny, teraz jak będzie Michałek będzie go jeszcze bardziej do domu ciągnęło. Moje Kochanie to pędzi do nas po pracy. Na kopalni na pewno lekko nie będzie ale psychicznie może lepiej oboje będziecie się czuli.
A gdzie jest Marsini?? No i nie wiecie czy Tunia już urodziła?
Ja jestem MEGA szczęśliwa, że na razie udaje mi się karmić, bo to takie dobre dla Maluszka i taki Nasz czas.
Rany, chwilkę mnie nie było, a tu Aneczka dalej ode mnie w kąciku Maleńkiej Emilki :-), My łóżeczka nie mamy ubranego, znajomi pożyczyli nam koszyk Mojżesza i tam śpi póki co. Naklejki są śliczne cały kącik jest przesłodki, pościelka bardzo ładna, nie taka cukierkowa. Zastanawia mnie co to za urządzenie elektroniczne?
no i te Wasze tygodnie, Karwiczki jutro zaczyna 29 tydzień, Agagu jutro kończy 29, Aneczka i Natkusia już końcówka 23tc, rany jak ten czas mknie, jeszcze tylko chwila a będziecie tuliły maleństwa. Karwiczki i nie udało mi się otworzyć linka co Ci znajomi oddali do użycia
Co do ubranek, to nam się jednak przydają te na 56cm, Piotruś był mierzony w niedzielę bardziej dokładnie i ma 53,5cm a nie jak zmierzyli w dniu porodu 52cm, ale wtedy to tak na szybkiego, w płaczu i by jak najszybciej mi Go oddać. Na zdjęciach wygląda na kawał chłopaka, ale jest drobinka malutka, po urodzeniu ważył 3460 a przy wypisie 3265, ale to normalne bo siara nie tuczy, i do 10% utraty masy ciała to norma. A w niedzielę już było 3300. Piotruś w brzuszku szalał i powiem Wam, że jest bardzo silny, głowę skubaniec chce już podnosić jak biorę Go do odbicia, nóżkami mocno się odpycha. No i jeśli chodzi o te najmniejsze ubranka, to w PL są body zapinane z boku na kopertkę, a śpiochy czy pajacyki najlepiej jak są zapinane z przodu, bo np ten pajacyk z kubusiem jest dla nas najgorszy, jak On się pręży przy przewijaniu to trzeba się namęczyć by lewą nóżkę włożyć do nich. Mamy takie dwa i Mąż jak je widzi to gorączki białej dostaje. Mamy tez jedne zapinane z tyłu wkładane przez głowę, są śliczne i Mu w nich pięknie ale miał je zaraz po urodzeniu i to położne je założyły, a my dziś chcieliśmy je założyć i poszły w odstawkę, bo mega nie wygodne w użyciu. No i używamy tylko body i pajacyki, no i czapeczki oraz rękawiczki niedrapki.
Karwiczki, sesja Karmelka przesłodka, na prawdę masz teraz super opiekę,
Agagu, bardzo się cieszę, że z Twoją szyjką jest już lepiej, leż kochana a będzie Ci to już wkrótce wynagrodzone.
Natkusia, brawo dla Grześka, na prawdę ważne by być blisko rodziny, teraz jak będzie Michałek będzie go jeszcze bardziej do domu ciągnęło. Moje Kochanie to pędzi do nas po pracy. Na kopalni na pewno lekko nie będzie ale psychicznie może lepiej oboje będziecie się czuli.
A gdzie jest Marsini?? No i nie wiecie czy Tunia już urodziła?