reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wiadomości o Filipku

Bubbles. Ogromne uffff. Ten ciężki dzień za wami. Trudna operacja. I najważniejsze- guza juz nie ma, obrzydliwego wielkiego świństwa które meczylo i niszczyło organizm Fifcia. Węzeł chłonny jest czysty tez super. Pęcherz... Kurcze szkoda, ale z biegiem czasu znajdzie dogodne rozwiazanie. I to co najgorsze juz chyba za wami. Teraz ważne żeby Fifciu sie pogoil. A wy żebyście troche odetchnęli. Jesteście wszyscy bardzo dzielni. Całuje was mocno i sciskam.
 
reklama
Kochana Bubbles, Jesteś bardzo dzielną, wspaniałą kobietą!
Masz małego rycerza, który dzielnie walczy, a Ty Jestes dla Niego wsparciem.
Bardzo, bardzo mi przykro,że nie macie pęcherza! najważniejsze,że Hipcio nie ma w sobie tego cholerstwa!
Cieszę się,że węzeł czysty. Kochana wyściskaj Fifulcia z całych sił. Gdybym mogła Was przytulić.. Łzy cisną się do oczu. Jesteś WIELKA, Jesteście Wielcy!!!
Jestem z Wami myślami!:*
 
Bubbles - jesteś dzielną kobietą i cudowną matką! Spróbuj w miarę możliwości choć trochę zadbać siebie, bo jesteś potrzebna silna Filipkowi. Dobrze, że już po. Wiem, że przykro Wam (i nam wszystkim na BB), że pęcherz musiał być usunięty, ale dzięki Bogu, że tak sie to skończyło! Bo wierzę, że się wreszcie skończyło:tak:. Teraz bedzie już tylko lepiej i tak jak piszą Dziewczyny -może z czasem znajdzie się jakieś rozwiązanie ułatwiające Filipkowi funkcjonowanie.
Ściskam Cię serdecznie i życzę wielu sił!
 
Bubbles, ściskam Was mocno. Cieszę się, że już po. Piszę z pracy, więc szybko i krótko muszę, ale taka byłam ciekawa jak po nocy, że musiałam kuknąć. Jesteś taka dzielna i Twój synek również. Nie umiem ubrać myśli w słowa, ale czuję ulgę, że wreszcie pozbyliśmy się tego drania.
 
Bubbles tak sie ciesze ze juz po opreacji i guza nie ma i wezel czysty..to bardzo wazne:-) przykro mi z powodu pecherza ale tak jak pisza Dziewczyny na pewno sobie z tym poradzicie..najwazniejsze ze guza nie ma...teraz juz bedzie z gorki:-)
 
Aguś kochana cieszę się, że dotrwaliście dzielnie do operacji, że ten trudny i ciężki, kolejny etap leczenia już za wami. Chciałabym, żeby Filipek jak najszybciej i bezboleśnie doszedł do zdrowia, z całego serca tego życzę, żebyście jak najszybciej wrócili do domu.

Co prawda wojna jeszcze się nie skończyła ale bitwa wygrana!!

Dbaj proszę o siebie, jedz, śpij, Filipek dostaje cysia a przecież nie może być pusty gdy będzie tego potrzebował, to jest polecenie, masz o siebie dbać i myśleć o sobie, w ten sposób zadbasz też o dzieci:tak:

Przytulam, ściskam z całej mocy, myślę o was nieustannie!
 
Bubbles tak jak już ci pisałam znam kilka osób które straciły pęcherz i pomimo tego prowadzą normalne życie. Ja liczę że może kiedyś będzie możliwy np. przeszczep pęcherza. I tak jak mówi Hope pamiętaj o cycaniu a stres nie sprzyja laktacji więc dbaj o siebie. Tulam was mocno.
 
ciesze sie ze guza juz nie ma , czeka was teraz rekonwalescencja ale napewno sobie poradzicie. ja, moj maz i nasza Wiktoria jestesmy z Wami i modlimy sie za Was a przede wszystkim za zdrowie malego Filipka.
 
bubbles....wpadłam wirtualnie utulić Hipcia naszego :-) cały czas o Was myślę....jak zbierzesz siły to daj znać jak tam nasz mały bohater. Teraz to będzie tylko leeepiej!!!!
 
reklama
Dziewczynki rozmawiałam z Agą. Filipek zniósł noc spokojnie. Tylko co chwilę go wybudzali a to sprawdzali temperaturę ciśnienie a to pieluszkę zmieniali. Jest na morfinie więc dużo śpi. Lekarze wspomnieli że za dwa lata można spróbować zrobić plastykę pęcherza. Mówiła że guz był ogromny i wciąż żywy w żywym czerwonym kolorze. I że teraz Filipek ma płaski brzuszek.
 
Do góry