Bubbles, dla Fifcia jest to napewno bardzo trudny czas, ale uwierz mi takie maluszki podchodza do tego inaczej niz my. I dopoki mama jest obok, to wszystko jest wporzadku. Takwiec badz przy nim caluj go i tul ile sie da w tym trudnym dla niego czasie.
Przeczytalam posty mamyflavii - mamaflavi naprawde bardzo fajnie opisywalala cala sytuacje z Juliankiem, no i operacja, na ktora czekacie jest naprawde bardzo ciezka... wymaga obecnosci wielu specjalistow... no i rowniez trwa - Julianek byl operaowany ponad 6 godz - ja mysle ze zorganizowanie tak skomplikowanej operacji oraz zarezerwowanie sali, ktora wymaga wyspecjalizowanego sprzetu jest naprawde skomplikowane, stad tez problemy z terminem. Wogole mysle ze ta choroba wymaga duzo cierpliwosci.... oraz pogodzenia sie z faktem, ze nie wszystko zalezy od nas.... ale od wielu czynnikow, a przedewszytskim od malego Fifcia.... I jedyne co w tym wszystkim jest nieladne, to ze doktor dosc niladnie ponaglal was do podjecia decyzji, uzywajac troche malo etycznych argumentow... a teraz jakby z przyczyn prozaicznych operacja nie moze sie odbyc.... ale wierze ze wszystko bedzie dobrze, ze zorganizuja operacje jak najszybciej tylko sie da... i wytna Fifciowi te paskudztwo.... sciskam kciuki z calych sil... a tobie rzycze wytrwalosci... wiary i cierpliwosci.... gorace buziaki dla malego rycerza
Przeczytalam posty mamyflavii - mamaflavi naprawde bardzo fajnie opisywalala cala sytuacje z Juliankiem, no i operacja, na ktora czekacie jest naprawde bardzo ciezka... wymaga obecnosci wielu specjalistow... no i rowniez trwa - Julianek byl operaowany ponad 6 godz - ja mysle ze zorganizowanie tak skomplikowanej operacji oraz zarezerwowanie sali, ktora wymaga wyspecjalizowanego sprzetu jest naprawde skomplikowane, stad tez problemy z terminem. Wogole mysle ze ta choroba wymaga duzo cierpliwosci.... oraz pogodzenia sie z faktem, ze nie wszystko zalezy od nas.... ale od wielu czynnikow, a przedewszytskim od malego Fifcia.... I jedyne co w tym wszystkim jest nieladne, to ze doktor dosc niladnie ponaglal was do podjecia decyzji, uzywajac troche malo etycznych argumentow... a teraz jakby z przyczyn prozaicznych operacja nie moze sie odbyc.... ale wierze ze wszystko bedzie dobrze, ze zorganizuja operacje jak najszybciej tylko sie da... i wytna Fifciowi te paskudztwo.... sciskam kciuki z calych sil... a tobie rzycze wytrwalosci... wiary i cierpliwosci.... gorace buziaki dla malego rycerza