reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

reklama
A jak długo po odstawieniu Ci się cykle unormowało, samopoczucie, owulację itp.?
Na początku dostawałam okres normalnie, po jakimś pół roku okres zniknął na pół roku. Potem wrócił i cykle były po 30-33-37 dni. Dopiero po 3 latach udało się zajść w ciążę, donoszoną, bez większych problemów (problemy dopiero przy końcówce).
 
A w ogóle mówicie, nie wiem koleżankom, najbliższym, ze staracie się o dzidzię? Ogólnie nic nie mówię, nawet mi do głowy nie przyszło (ale u mnie to mimo wszystko początek starań), ale kojarzę sytuacje jak właśnie w rodzinie się mówiło otwarcie, to samo w pracy 😅 co ciekawe szybko zawsze te dziewczyny w ciąże zachodziły, JAK 😬 pytam z czystej ciekawości 😊
Ja nie mówię nikomu. Przez dwa miesiące nie powiedziałam nawet mężowi 😆😆😆 Skumał dopiero jak się poryczałam przy negatywnym tescie i zobaczył, że mam takich więcej. A poważanie nie zamierzam o tym rozmawiać ani z rodziną ani ze znajomymi... nie chciałabym czuć jeszcze większej presji, bo czasem zdarzyło się, że ktoś nam powiedział, że powinniśmy już postarać się o dziecko. W pracy też nie mam zamiaru mówić, że się staram o dziecko. W jakim celu? Będę w ciąży to powiem :) poza tym coś przebąkują o awansie, który wiązałby się przede wszystkim z podwyżką. Nie zamknę sobie takich drzwi, bo w razie ciąży wyższa pensja się przyda ;)
 
Widziałam, że coś mi nie gra 😅😂
Z tego co rozumiem nie jest to ciałko żółte tylko nadal pęcherzyk z cechami ciałka żółtego. Zakładam, że średnio rozgarnięty lekarz może to pomylić na usg, chociaż jak patrzę na rysunki to nie widzę cech wspólnych 😂
Doczytam sobie później bo muszę pracować 😂
 

Załączniki

  • 591d0fca-2246-4076-a796-4f608b6e0427.jpg
    591d0fca-2246-4076-a796-4f608b6e0427.jpg
    68,6 KB · Wyświetleń: 46
A jak długo brałaś jeśli mogę wiedzieć, jak szybko tak organizm się ustabilizował, że tak ujmę 😊
nie do mnie pytanie ale ja brałam bardzo dlugo - jakieś 10-11 lat.
Po odstawieniu po miesiącu strasznie wysypało mi buzię ogromnymi krostkami, wielkie bolące bulwy 3 miesiące to trwało. Pierwsze badania robiłam po 2 miesiącach od odstawienia, były super (oprócz TSH do starań ponad 2 więc za dużo) kolejne robiłam po kolejnych dwóch miesiącach i szybko wróciło wszystko do normy. Krosty też się przestały pojawiać :)
 
Olu a długo po odstawieniu zajęło Ci unormowanie cykli, owulacji? Chociaż u Ciebie nadal są chyba długie, ale przed też tak miałaś?

Ja dostałam pierwszą miesiączkę jako 12 latka.
Już po między 12-16 lat miałam długie cykle - ale wtedy była gadka, że to dlatego że dopiero co go dostałam i musi się unormować. Potem wiadomo jak brałam antykoncepcję to był w normie. Jak odstawiłam totalnie to słyszałam, ze to taki mój urok mieć cykle 180 dni ;) no ale że ciąży nie chciałam to jakoś olałam ten temat.
Dopiero tu chociażby Zazu dały mi namiar na fajnych lekarzy i że to nie jest wcale mój urok. Diagnozę na ten moment mam tylko taką że powodem jest PCO i IO - ja miałam czas się porządnie przebadać bo miałam 6 miesięcy pauzy po ciąży pozamacicznej. Jako że zależy mi teraz przede wszystkim na ciąży to od lipca miałam 2 razy stymulację - ale obie były lekko do kitu głównie z mojej winy ;) we wrześniu już odpuściłam bo wiedziałam, ze w tym miesiącu nie damy rady za bardzo się strać. Ale w październiku już ma być wszystko jak bób przykazał :) także mocno liczę na 1 lipcowego bobasa :)
 
reklama
Do góry