Ja tak jak Nika zmieniałam pieluchy co 3 godziny, a nawet częściej, bo zawsze przed karmieniem, a po karmieniu często kupa była, więc wypróbowałam i pampers i dadę, tesco, babydream. Szczerze, to na początku różnicy nie widziałam. O ile dziecko nie ma skłonności do alergii, to przy częstych zmianach chyba nie ma to znaczenia. U nas dużo jedynek poszło, bo Małgosia późno osiągnęła 3kg, mąż dokupywał i dowoził do szpitala, a potem w domu też jeszcze przez kilka tygodni jedynki.
Do pupy albo linomag albo bepanthen, sudocrem użyłam zaledwie kilka razy, jak było jakieś zaczerwienienie, odparzenia na szczęście jeszcze ani razu nie było.
Do noska u nas się nie sprawdził ten katarek do odkurzacza, odciągał lepiej, ale podrażnił błony śluzowe, opuchnięte były i laryngolog zakazał, kazał wpuszczać sól, czekać aż rozpuści i spłynie... Nie sądzę, żeby to się sprawdziło przy dużym katarze, ale u nas jakiegoś ogromnego jeszcze nigdy nie było.
Kąpię od początku w oilatum, nie stosuję już szamponu ani oliwki/balsamu.
Do uszek sól fizjologiczną i patyczek, tylko z zewnątrz, buzia wodą przegotowaną, teraz już zwykłą wodą, do uszu tez patyczki zmoczone w zwykłej wodzie.
Chusteczek od początku używałam do pupy.
Butelki miałam lovi, avent i tt, ale Małgosia miała słaby odruch ssania i tt w ogóle się nie sprawdziła, bo za słabo leciało, avent też ciężko, z lovi dobrze dawała dobie radę, ale potem neurologopeda kazała zmienić na nuk, a gdyby nie pomogło to na medela calma, ale nuk wystarczył.
Teraz kupię chyba lovi znowu na początek.
Tetra lepsza ta grubsza, ta cieńsza tylko do wycierania buzi po ewentualnym ulewaniu, bo przy karmieniu jak mleko ucieka, to od razu ta cieńsza mokra i ubranko też mokre, a problemu dużego z ulewaniem wcale nie było, tylko Małgosia nie nadążała z łykaniem całego mleka, ale może dzieci bez problemów jedzą bez rozlewania, nie mam pojęcia.
Nie pamietam co jeszcze... Do pępka octenisept, na ranę po cc zresztą też.