Caly weekend latałam i sie podziebilam.W srode mam wypad na miasto ze znajomymi i nie wiem czy pojde bo mam glos jakbym przechodzila mutacje
Julitka tez pokasluje i kicha.Na allegro do wysylki czeka 9 paczek-musze wrobic meza jak wroci z roboty,biedny bo jej i siebie nie bede ciagnac;-)Pisze tylko tu i nic nie czytam bo mialam zdac relacje jak plaszczyk.
magdalenka-plaszczyk jest ladniutki,ale na cieplejsza wiosne a nie takie sniegi jak teraz bo jest dosc cienki.Foto jak wyglada w realu i jak w nim wyglada Julita ponizej.Podoba mi sie bo to plaszczykowaty plaszczyk a nie plaszczyko-kurteczka-mam na mysli ze ma dlugosc plaszcza a nie kurteczki do pasa
Na wierzchu jest z ortalionu,pod spodem cienki polar.I chyba ozloce
Ivaz,bo zastanawialam sie czy kupic rozmiar 80 czy 86-wzielysmy 86 i jest niemalze na styk-tylko rekawy ciut dluzsze.80tka bylaby za mala-jednak duze mam dziecko
PS.foty bardzo robocze,ale nie mam czasu na lepsze,kupa maili allegrowych do odpisania.papa:***
PPS.Te wozki dla lalek-kopie prawdziwych markowych wozkow sa SWIETNE,szok doslownie!Jak Juli bedzie starsza to z checia jej (czytaj sobie
))) taki sprawie.Najladniejszy wg mnie ten maly maclaren,tylko kolor jak zwykle nie powala,ale wozeczek jak malowany.