No wlasnie jak ugadasz sie z położna bo przeciez i tak masz swoja to nie powinno byc z niczym problemu.Czarna zgadzam się z Tobą.
Będę miała z babką obgadane - nie będę jej przecież spod nożyczek uciekać.
Ale u nas w szpitalu nacina się rutynowo.
Nie jak trzeba, tylko każdą jak leci i nie ważne czy 1 czy kolejne dziecko.
Wiem o czym piszesz. Moja mama miała 8 porodów i 5 w jednym szpitalu (dotej pory sobie chwali) a 3 ostatnie u nas w Pile i mówi ze tez cieli nie patrzac z czego była bardzo zła bo położna powiedziala ze tak ja uczyli ale to było prawie 30 lat temu. Mniejmy nadzieje ze takich juz nie ma