reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

watek porodowy - tylko dla zainteresowanych :):)

iSUNIA - no własnie ja sobie wypatrzyłam quinny, z gondolą, fotelikiem i spacerówką od razu, parę osób mi go poleciło, no i wygląda tez super... tylko przyszłej teściowej się naraziłam, bo jej się nie podoba ..... hi hi ...
jedna jego wada to cena.. ale ściepę po rodzinie się zrobi i damy radę ...
Zresztą sporo rzeczy ( łożeczko, większość ubranek i takie tam dostanę od kuzynki, więc na wózek akurat zostanie :))
Ewa- ten Twój upatrzony super i wygląda na lekki...
 
reklama
Moj pierwszy wozek to tez porazka, ale jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, to zaraz kupilam podwojny i tym teraz mykamy. Dla jednego dziecka tez pewnie wybralabym Quinny, choc wtedy zal mi bylo kasy
 
aniam kosztowac moze kosztuje ale naprawde jest warty kasy :tak: (za nasz pierwszy wozek ((polski 3w1) dalismy prawie 900zl i po roku oddalismy do komisu:szok::szok: poszedl za niecale 200 zeta :no::no:)

mi quinny sprawdzil sie i w miescie i terenie i spacerze i w podrozy (sporo z nami zjezdzil ;-)) - latem w podrozy poradzilam sobie sama z dzieckiem, czteroma walizkami i wozkiem!! ;-)
no i moja corcia dopiero zaczyna z niego wyrastac :tak::tak::tak:

a jeszcze dodam: latem gdy zbieralismy sie na wakacje do polski moj brat ktr urodzila sie dzidzia na gwalt kupowal wozek, jak to powiedzial zeby iska nie doradzala quinniego :tak: ... i co bratowa pozyczyla na spacer quinniego mojej corci (ich wozek mial problemy techniczne) i po spacerze sprzedali swoj i kupili ... quinny :-D:-D
 
Ciesze sie bardzo ze zalozylyscie ten watek, bo ja jestem "swiezynka" i nie mam zielonego pojecia co i jak...Fajnie, ze od Was moge sie tyle dowiedziec :-)
Chwilowo chlone informacje...potem przejdziemy do dzialan...bede sobie musiala wprowadzic jakies ograniczenia..bo chyba mam zbyt swobodna reke do placenia karta hehehehe
Aaaa...moja psiapsiolka powiedziala ze da mi kolyske, bo na pierwsze 3 miechy sie przydaje, a pozniej baby jest juz za wielkie...tzn...no...wskoczylam w kolejke heheheh bo najpierw da koledze....ale Oni maja termin chyba na maj...wiec ja bardzo ladnie sie z moim terminem zapisalam hehehehe
Rzeczywiscie kolyska jest dobrym rozwiazaniem?
Ja sie martwie, bo juz zaczynam miec schizy...juz wypatrywalam tych monitorow czy baby oddycha...dziewczyny...czy powinnam sie leczyc? hehe..czy to normalne ze taka lekka palemka wali?
 
Ja sie martwie, bo juz zaczynam miec schizy...juz wypatrywalam tych monitorow czy baby oddycha...dziewczyny...czy powinnam sie leczyc? hehe..czy to normalne ze taka lekka palemka wali?
anik nie sadze :-D:-D ja jak mala sie urodzila sprawdzalam czy oddycha bardzo czesto ... moj juz czesto w glowe sie pukal ... i do dzis nie pojde spac poki od niej nie zajrze ;-)
monitor tez rozwazalam tylko ze drogi hmmm
kolyska nie wiem nie uzywalam - my od razu unieslismy lozeczko - tylko bez podstwiania czegos pod nogi lozeczka - moj m sruby te w glowce zamontowal wyzej !!!!!!!!
 
łóżeczko wyżej... chyba trochę nie? myśmy pod materac, a był gruby kokosowy więc twardy dawali ręcznik zwinięty przy głowie i było ciut wyżej, ale wystarczająco...
 
Kaj spał wogóle na płasko, do tej pory zjeżdża z poduszki:) Właściwie czasem wogóle mu jej nie kładziemy... A kołyska...
anik - ja tam ekspertem nie jestem, ale na chłopski rozum jak Ci się dziecko do kołysania przyzwyczai to potem przesrane... Będzie chciało spać tylko na rękach, albo w bujającym się wózku, nie wiem czy warto??
 
Kołyska uwazam super sprawa, dziecko się wcale nie przyzwyczaja, a raczej jak jest małe to lubi, a potem wyrasta (mam dwie znajome, jedni mieli kołyskę, drudzy łóżeczko na biegunach i generalnie kołysanie było super na początku a potem jakoś dzieciom już potrzebne nie było). Gdyby nie kasa sama bym kołyskę kupiła :tak:

U mnie mąż sprawdzał czy oddycha, mnie jakoś nie ruszały schizy ;-):-D
 
reklama
nie wiem jak z przyzwyczajeniem do kołyski... ale my kupiliśmy juleczce leżaczko-bujaczek- kurka jak sie przyzwyczaiła do usypiania w nim, to mieliśmy na prawdę duży problem z odzwyczajeniem jej od niego... trwało to bardzo długo i kosztowało małą wiele przepłakanych i nieprzespanych nocy...
 
Do góry