reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek kulinarny

reklama
Ale zaliczyłam wpadę kulinarną z ciasteczkami owsianymi. Zrobiłam.Masa wyszła idealna, na blasze po rozłożeniu super. Ale w piekarniku masakra. Wszystko się zlało ze sobą i wyszedł jeden praznol :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A myślałam, że będą idealne :-(

Ja pikole! Wczoraj robiłam te same ciasteczka. Zdarzyło mi się dokładnie to samo-breja na całej brytwance. Jak już wypieczona breja wystygła, pocięłam ją nożem i jemy dziś takie potworki.
Ale słodkieeeeeeee - a i tak dałam 3/4 szklanki cukru, nie całą szklankę! Tyle, że ja nie słodzę nic, więc może dlatego dla mnie są mega słodkie.

Asiacur - a Twoje dają się zjeść??
 
Nikos, dokładnie jak u ciebie. Pocięłam nożem, część się zmarnowała, bo nie mogłam odkleić, a część kwadraciki. Moje też słodkie, a dałam brązowego cukru.
Dla mnie porażkowe te ciastka. Chyba za rzadkie i trza więcej mąki, albo coś:wściekła/y:

Oli, to wcale nie jest śmieszne ;-) Dobrze, że nie wymagają dużego nakładu pracy.


Zrobię jeszcze raz za tydzień, hehehe. A teraz muszę wymyślić jakieś proste cisto z wiśniami i mąką żytnią razową. Choć pszenna pewnie byłaby lepsza.
 
hehe tociekawe bo mi te ciasteczka zawsze wychodza (no chyba ze je spale)...az chyba upieke w najblizsych dniach i sprawdze przepi.....no nie, raz mi nie wyszły..ale to upracie wszytkim wpieralam ze robi sie je bez mąki :p

EDIT: az sprawdzilam przepis u żródla bo moze cos wam zle przpisalam ale wszytsko sie zgadza:/ to ja juz nie wiem o co chodzi :(
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, a czy szykujecie juz 'jedzenie na czarna godzine'? Ja chcialabym naszykowac troche szybkich porcji i pomrozic na czasy kiedy nie bede miala sily w kuchni stac ani nic kupowac. Jakie jedzonko najmniej traci przy zamrazaniu? Myslalam o pierogach ruskich i bigosie :)))
 
Nie przygotowuję takiego jedzenia i nie zamierzam. Inwalidką chyba się nie stanę po porodzie. Coś na szybko zawsze się zrobi.
Poza tym mąż dostaje listę zakupów i zapieprza do sklepu.
Poza tym jak karmisz piersią to bigosu nie pojesz, hehehe...
 
ja tez nic nie szykuje...maz jak cos to pojedzie sobie do baru mlecznego, kotleta tez usmazyc potrafi a na zupki czy potrwaki z kurczaka to licze na pomoc mojej mamy :p
 
Asiacur: Ojej, nie pomyslalam o tym... jak ja bez bigosu wytrzymam? :-( Chociaz przeczytalam przed chwila ze dobrze jest jesc przy karmieniu to samo co sie jadlo w ciazy i najwyzej jak dzidzia zle reaguje to wtedy odstawiac...
Devi: Ja bede sama z mezem, mieszkam na obczyznie i raczej nikt nam pomagac nie bedzie.

Mam nadzieje, ze bede miala sile cos upichcic :) i ze dzidzia nie bedzie jakims szczegolnym alergikiem.... tak czytam teraz o tym unikaniu cytrusow... cala ciaze jem cytrusy bo rosna tu na miejscu, wiec mam nadzieje ze powinno byc ok.
 
a ja to wogóle nie za bardzo wiem co przy karmieniu można jesc a co raczje unikać..ponoć silne alergeny to wlasnie cytrusy, orzechy, pomidory i mleko krowie...czyli to czym sie żywie na codzien :/


moze powoli trzeba pomyslec o nowym watku o diecie mamy karmiacej??
 
reklama
Jeszcze czego, dosyć że sama robię wszystko to jeszcze obiadki dla dziada, o nie ma mowy :-D

Moja bratowa jada wszystko jak karmiła nawet bigos. Wiadomo nie wszystko na raz i nie w gigantycznych porcjach. Wiadomo, że człowiek zauważy po czym dziecku źle, a takie katowanie siebie i dziecka to dla mnie jakaś masakra.

Marti może zrób gołąbki, tylko zamroź surowe, a potem tylko wstawiasz gotujesz i doprawiasz i już....

Devi dziś robię tartę z malinami z Twojej strony jak nie wyjdzie to nie ręczę za siebie :laugh2:
 
Do góry