reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek kulinarny - nasze przepisy

reklama
Ach jak ja uwielbiam tlusty czwartek!!!! :-D

PĄCZKI

Składniki:


° 3 szklanki mąki tortowej lub innej pszennej [tj.ok.1/2 kg]
° 4 dkg drożdży [takie małe kosteczki sprzedawane w Geancie i
Carrefourze] lub torebka drożdży granulowanych DrOetkera [tzw.suchych]
° ok. 1 szkl ciepłego mleka
° 6 – 8 żółtek [zależy od wielkości jajek]
° 1/2 kostki masła extra [tj. 10 dkg] stopionego i sklarowanego [czyli
sam tłuszcz bez serwatki, która oddzieli się podczas rozpuszczania masła]
° 1/2 szklanki cukru pudru
° 2 – 3 łyżki spirytusu [żeby nie chłonęły tłuszczu w czasie smażenia]
° aromat waniliowy lub skórka otarta z cytryny


Wykonanie:

Z w/w składników wyrabiam ciasto - wg zasad przyrządzania drożdżowego
[najprościej jest przy użyciu drożdży suchych, bo nie trzeba sporządzać
rozczynu – tylko miesza się je z mąką, a potem dodaje resztę składników > czyli
żółtka utarte z cukrem, ciepłe mleko, spirytus, aromat, a na końcu ciepłe
masło].

Po wyrobieniu, ciasto odstawiam pod przykryciem do wyrośnięcia.

Gdy podwoi swoją objętość, ciasto delikatnie rozwałkowuję – podsypując
oczywiście mąką, żeby się nie kleiło – na grubość ok.2 cm i wykrawam szklanką
pączki, które układam na kocyku przykrytym lnianą ściereczką i przykrywam też
ściereczką > do ostatecznego wyrośnięcia.

Potem pączki smażę [zawsze robiłam to na smalcu, ale ostatnio przekonałam się
do oleju SŁONECZNIKOWEGO „BARTEK” i bardzo go polecam – pączki mają piękną
złotobrązową skórkę i są delikatniejsze w smaku, niż smażone na smalcu].

I teraz uwaga - ostatnio usprawniłam sobie pracę przy pączkach, tzn. nie
nadziewam ich przed smażeniem, bo po zawinięciu marmolady w ciasto, nigdy nie
osiągały idealnego kulistego kształtu, a także w czasie, gdy rosły zawsze kilka
z nich pękało i nadzienie wyłaziło w czasie smażenia.
A więc, gdy pączki są już wszystkie usmażone i są jeszcze dobrze ciepłe,
wkładam marmoladę [zwykłą pomieszaną z konfiturą z płatków róży > sama
konfitura ma zbyt intensywny zapach] do szprycy do dekorowania tortów i taką
najcieńszą, długą końcówką [która jest komplecie] wciskam nadzienie do środka
każdego pączka. Po całkowitym wystudzeniu nawet nie widać tego nakłutego
miejsca - chyba, że ktoś będzie skrupulatnie je oglądał.

Lukier:

° szklanka cukru pudru
° skórka otarta [na najdrobniejszych oczkach tarki jarzynowej] z 1
cytryny wyszorowanej i sparzonej gorącą wodą
° sok z tej cytryny
° 3 – 4 łyżki wrzącej wody

Do cukru pudru dodaję sok z cytryny – mieszam – a następnie dodaję wrzątek i
ucieram drewnianą „pałką” lukier, aż zgęstnieje i zbieleje. Dodaję otartą
skórkę z cytryny i smaruję ciepłe jeszcze pączki. Lukier jest kwaskowy i bardzo
aromatyczny.


* przepis z netu


Pozdrawiam karnawałowo i tłusto-czwartkowo!!! :-D
 
Mati zadziałała mi wyobraźnia od samego przepisu i język mi urywa do tych ciepłych, świeżutkich pączków:-p:szok:
 
Mati to u mnie skromna pomidorówka... ale moge wam zdradzic sekret który powiedziala mi moja tesciowa. zawsze smakowala mi u niej pomidorówka i jak sie okazalo to oprócz tego ze robi ja na miesie, ja zawsze robie na skrzydełkach to dodaje kawalek kielbasy. nigdy o tym nie slyszalam ale od tamtej pory zawsze dodaje i jest pycha.
 
U mnie zupa jarzynowa, a na deser duża porcja brzoskwiń z puszki, nie mogę się oprzeć. Tak samo jak muszę codziennie zjeść paczkę LU Petitków czekoladowych.:-)
 
u mnie dziś króluje szpinak - mam spaghetti z sosem szpinakowo-śmietanowym z suszonymi pomidorkami, mniam i dużo żelaza, a ja w końcu mam anemię, więc szpinak jak najbardziej wskazany
 
dosia24 spelniam prosbe :) Ja zawsze robilam na wyczucie, ale w necie znalazlam odpowiedni przepis z konkretnymi ilosciami nie ' na oko' jak to u mnie zawsze bywa :-) Przepis pochodzi ze strony Czarna Oliwka.

Sos pieczarkowo-smietanowo koperkowy

Składniki:
śmietana, najlepiej duża 400 ml, 0,5 kg pieczarek, 1 kostka rosołowa, przyprawy: koperek (najlepiej świeży), majeranek/tymianek, sól, pieprz, czosnek

Jak przyrządzić?
Kroimy pieczarki w talarki, na patelni rozgrzewamy masełko. Dodajemy pieczarki. Smażymy na średnim ogniu, aż puszczą soki. Dodajemy dużo koperku + czosnek. Zalewamy pieczarki wcześniej przygotowanym bulionem. Bardzo ważne, by nie był on gorący. Dodajemy pół kubka śmietany i mieszamy. Do kubka wlewamy resztę śmietany, dodajemy 3 łyżki (góra 4) mąki i wlewamy odrobinę wody. Mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Wlewamy zawartość kubka na patelnię i dokładnie mieszamy. Na koniec doprawiamy ulubionymi przyprawami, np. albo majerankiem, albo tymiankiem, albo ziołami prowansalskimi. Do smaku oczywiście przyprawiamy solą, pieprzem.

Jak podawać?
Sos pysznie smakuje z białym mięsem. Wcześniej przygotowany, upieczony udziec z indyka, kroimy w duże plastry, zamaczamy w sosie i podgrzewamy. Można do tego podać ziemniaczki również polane tym sosem. Danie pierwsza klasa :)
 
reklama
Do góry