reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek kulinarny grudniówek :)

ale sie smakowicie zrobiło na tym wątku.
zupka ewwe na 100% będzie niebawem przetestowana
sernik anki chyba upiekę zaraz (na jutro będzie jak znalazł). W zasadzie mam chyba z 20 ulubionych przepisów na sernik, ale ze względu na moja sernikowatość przetestuję również i ten:)
 
reklama
anka Twój sernik właśnie kończy się piec. Zapach obłędny...mniaaaam. Coś czuję, że jeszcze dzisiaj nastąpi degustacja...(czyt. zniknie pół blachy...)
 
A ja w tym roku daruje sobie super wypasione Święta...Albo pójdziemy do rodzinki albo w domku baaardzo skromnie...Mój M połowy potraw i tak nie jada a ja odmawiam stania przy garach z dwutygodniowym noworodkiem i czterolatkiem. Po tym porodzie najwazniejsza będe JA a nie oczekiwania mojej rodziny. Załatwiłam się tak po pierwszym i nigdy więcej.Gotowałam, prałam, sprzatałam, do tego Lolo co moment na cycu...Nie zapomne jak się czułam...I juz tak nie chce...Także coraz bardziej skłaniam się ku spokojnej Wigilii w domku ale skromniejszej niż co roku za to z nowym członkiem rodzinki.
 
ja właśnie zaczynam się martwić jak będzie z Wigilią...no bo NAPEWNO nie będzie jej u Nas...więc musimy gdzieś iść...i teraz albo do Moich, albo do B...i gdziekolwiek nie pójdziemy, to drudzy się obrażą...
a ja naprawdę nie dam rady nic robić, jeszcze po cc przy garach (śmiech na sali :p)
 
My co roku obskakujemy dwie rodziny. Raz jedziemy na Wigilię do rodziny P., a na święta do mojej, a za rok na odwrót. Jednak w tym roku zostaniemy w domku sami, bo nie wyobrażam sobie kilkugodzinnej podróży zimą z niemowlaczkiem po zaśnieżonych drogach.
Też nie planuję jakiś wymyślnych potraw. Myślę, że z tych typowo świątecznych zrobię tylko uszka, bo bez nich nie wyobrażam sobie świąt.
 
my mieliśmy w tym roku spędzić wigilię u teściów bo rok temu jedliśmy z moimi rodzicami, no ale że będzie maluszek (o ile przyjdzie w terminie) to z racji tego, że narazie stacjonujemy u moich to też tutaj zjemy. jestem pewna, że teście się nie obrażą. sama nie mam zamiaru nic robić. nawet nic nie planuje bo nie wiem czy przypadkiem akurat na święta nie wyląduje w szpitalu z tym moim terminem.
 
My zawsze Wigilię u moich rodziców spędzamy, 1-szy DŚ u teściowej a 2-gi DŚ u mojej siostry bo jej syn ma urodziny - w tym roku 18 --ste:-p także ja na szczęście nic przygotowywać nie muszę, zawsze coś tam robiłąm ale w tym roku nie zamierzam, jestem usprawiedliwiona, hehe poza tym zamierzam mocno sie oszczędzać i trzymać do stycznia w całości:laugh2:

kicia a czemu u ciebie cc??

a tak w temacie to podaje przepis na mega sałatkę, wczoraj jadłam na imprezce:-p

ryż Basmati (nie sklejający się gotowany z odrobina oleju)
paluszki Surimi
koper
ogórek zielony
majonez
oczywiście wszystko mieszamy, dodajemy majonez, przyprawiamy solą, no najeśc się nia nie mogłam aż mi głupio było:zawstydzona/y::-p
 
ja właśnie zaczynam się martwić jak będzie z Wigilią...no bo NAPEWNO nie będzie jej u Nas...więc musimy gdzieś iść...i teraz albo do Moich, albo do B...i gdziekolwiek nie pójdziemy, to drudzy się obrażą...
a ja naprawdę nie dam rady nic robić, jeszcze po cc przy garach (śmiech na sali :p)
kicia bez przesady-jak to sie obrażą.... nie rozumiem. Zdecydujcie sami u kogo Wigilia a u kogo Boze Narodzenie-poinformujcie że w tym roku tak bo małe dziecko i tyle.... Na pewno rodzice zrozumieją.... chyba ze macie mozliwosc byc u jednych i u drugich... no i zalezy jaka bedzie pogoda.... ale na pewno nie wyobrazam sobie stania przy garach po cc i wogole po porodzie.... Ja mam termin na początek grudnia wiec pewnie juz dojde troche do siebie ale tez póki co nie planujemy żadnych wyjazdów. Bardziej sie spodziewam najazdu rodzinki między świętami
A ten przepis to chciałam tak dla nas bo przecież i tak coś ugotować trzeba-zwłaszcza jak sie zostanie w domu;)
Bodzianka bardzo słusznie-najwyzszy czas zrobić sie nieco samolubnym i pomyslec o sobie i dzieciach...
 
reklama
ja wigilię za to pierwszy raz w życiu spędzę poza rodzinnym domem, bez mojej rodziny, za to z nową rodziną czyli teściami, i jakoś średnio mi się ta wigilia uśmiecha, bo oni są tacy mało rodzinni, u nas zawsze była po wigilii gitara i śpiewanie kolęd, nie było alkoholu, a wiem, że u nich leje się strumieniami,

co do jedzenia to karmiąc piersią wszystkie będziemy mieć problem co tu zjeść, gdybym była u swoich rodziców to pewnie przygotowali by coś specjalnie żebym mogła zjeść nie martwiąc się o kolkę u córci, a tu sądzę,że jak powiem, że nie będę czegoś jeść to powiedzą, że wydziwiam, bo teść to mnie już np alkoholem nie raz chciał częstować twierdząc, że to w ciąży na zdrowie, więc jak mają takie mądrości to może być fajnie :/

i chyba się skończy na tym, że zrobię sobie w foli pieczonego pstrąga albo łososia i wezmę go ze sobą
 
Do góry