cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
cwietka mogę Ci polecić mój patent na dobre mięsko;-) czyli schabik w chrupiącej skórce , nie wiem tylko jak tam u ciebie z dietetycznymi restrykcjami, najwyżej wyeliminuj to, czego nie jesz.
Mięso - może być schab/szynka/karkówka dzień przed pieczeniem nakłuwam i nadziewam paseczkami czosnku, nacieram marynatą i odstawiam do lodówki w naczyniu żaroodpornym.
Marynata: oliwa (jak mięcho jest tłuste to nie daję), trochę wody, kapka octu winnego lub soku z cytryny, sól, pieprz, zioła prowansalskie, wyciśnięty czosnek.
Następnego dnia podlewam odrobiną wody, a na wierzchu obsypuję czosnkiem granulowanym, wstawiam do kuchenki na program tzw. grill góra-dół, ok 1-1,5 godz. na kg mięsa w zależności od jego grubości. Mięso przekładam czterokrotnie podczas pieczenia, za każdym razem posypując czosnkiem. W efekcie powstaje fajna chrupiąca skórka z jednej strony (bo druga jest w sosie), najlepsza, jak mięsko jest lekko tłustawe na zewnątrz.
Można podać do ziemniaków, bo powstaje pyszny sos, a potem galaretka, jak ostygnie, więc do chleba też się nadaje. Ja najczęściej podaję na gorąco z brokułami w sosie koperkowo-czosnkowym... cóż mogę powiedzieć... lubię czosnek
Mięso - może być schab/szynka/karkówka dzień przed pieczeniem nakłuwam i nadziewam paseczkami czosnku, nacieram marynatą i odstawiam do lodówki w naczyniu żaroodpornym.
Marynata: oliwa (jak mięcho jest tłuste to nie daję), trochę wody, kapka octu winnego lub soku z cytryny, sól, pieprz, zioła prowansalskie, wyciśnięty czosnek.
Następnego dnia podlewam odrobiną wody, a na wierzchu obsypuję czosnkiem granulowanym, wstawiam do kuchenki na program tzw. grill góra-dół, ok 1-1,5 godz. na kg mięsa w zależności od jego grubości. Mięso przekładam czterokrotnie podczas pieczenia, za każdym razem posypując czosnkiem. W efekcie powstaje fajna chrupiąca skórka z jednej strony (bo druga jest w sosie), najlepsza, jak mięsko jest lekko tłustawe na zewnątrz.
Można podać do ziemniaków, bo powstaje pyszny sos, a potem galaretka, jak ostygnie, więc do chleba też się nadaje. Ja najczęściej podaję na gorąco z brokułami w sosie koperkowo-czosnkowym... cóż mogę powiedzieć... lubię czosnek