reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

a ja nie wiem czy chciałabym urodzić wczesniej... chyba wole trzymać się swojego terminu! zresztą zobaczymy co powie moła mała w marcu - jak będzie chciała mnie szybciej poznać, to zrobi to ;)
jakoś przyzwyczaiłam sie do tego 28.03.2006 ;)
 
reklama
ja bym chciała zasnąć i obudzić sie w lutym/marcu z Bartusiem u boku... jestem już wyczerpana

co do remontu - no coments - bo mnie cos trafi... aż trudno uwierzyć że jakiś facet może mieć aż tak lewe rączki do prac remontowych, ufff
no, ma inne zalety, ale ten remont mnie wykończy...
 
azik, tylko nie denerwuj się ;)
przy naszym poprzednim remoncie 4 lata temu, który ciągnął się pół roku kilka razy chcieliśmy się rozwieźć ;) tym razem było o niebo lepiej ;)
skończycie, zobaczysz!!!

dziewczyny, jesli możecie - usuńcie te pojedyncze wiadomości o BB i problemach z jego działaniem, bardzo proszę przez nie nie mogę się polapać ;) dzieki!!!
 
Aniam pisze:
koga, ja tam mysle ze duza role gra tu psychiczne nastawienie- dlatego ja od poczatku marca bede myslec tylko i wylacznie o porodzie oraz wreszcie pojde na dobry spacer i zabiore sie za sprzatanie :) no i moze wreszcie do seksu wrocimy???  ;D bo na razie mielismy zakaz zeby porodu nie przyspieszyc. Ale w marcu moge przyspieszac :) Nawet chetnie :) Juz teraz nastawiam sie na poczatek marca i dlatego coraz szybciej biore sie za wyprawke :)

... może ... choć bardziej wydaje mi się, że termin to jedna z tych rzeczy w życiu, na które nie mamy jednak wpływu ...
kuzynka w przypływie desperacji chodziła w tę i zpowrotem po schodach na 4 piętro ;D, a ostatecznie poród miała wywoływany tydzien po terminie, ale za to ... rodziła 2 godziny!!!! - mąż ledwo zdążył na kluczowe ostatnie 10 min., a i to tylko dlatego, że ona cały czas powstrzymywała się, żeby tylko zdążył :laugh:, a na zdjęciach po porodzie wygląda jak po spacerku, całkiem zrelaksowana
 
fionka pisze:
osinka chętnie usunę wątek ale nie wiem jak?????

już widze, że teraz nie ma opcji "usuń" - kiedyś była, juz jest lepiej, bo zaczęłyście pisać, niedługo te wątki uciekną na nast. stronę ;)
zmykam na razie, bo mi znowu mała pcha nogi pod żebra ;D musze jej zrobić więcej miejsca
 
Ech, z tymi terminami to faktycznie różniście bywa. Każda chyba wolałabym prędzej niż później, bo potem to jednak już nerwówka. Ja czuję, że się posypię w drugiej połowie lutego, ale kto to może wiedzieć!?
 
reklama
Do góry