Dziewczyny jestem już całkiem załamana i wykończona nerwowo.
Boję się o małego bo dostaje taką dawkę stresu, ze będzie chyba kłębkiem nerwów .
Nie pisałam o tym ostatnio, bo próbowałam jakoś się z tym wszystkim uporać i nie denerwować się...
Moi teściowie mnie absolutnie nienawidzą, urządzają nam taką jazdę, że naprawdę już nie wiemy co się dzieje...
wzywają mojego męża na indywidualne rozmowy oczywiście na mój temat
wyzwali moich rodziców i nagadali im na mnie a potem się jeszcze dziwili dlaczego moi rodzice jednak stanęli po mojej stronie.
szantażują nas i chcą na nas wymusić żebyśmy się im podporządkowali
to co się dzieje jest straszne ... ja nigdy nie przypuszczałam, że ktoś może mieć w sobie tyle nienawiści i frustracji
najpierw zmusili nas żebyśmy zamieszkali w jenym z ich mieszkań, szantażując nas, że się obrażą, a chcieliśmy kupić własne- teraz po roku, jak władowaliśmy kupę kasy w jego remont bo było w ruinie, wypominają nam, że my im wszystko zawdzięczamy i skoro tego nie doceniamy to mamy płacić czynsz. Ja z moich pieniędzy i moi rodzice włożyliśmy w remont tego mieszkania kilkanaście tysięcy, tzn. to przeszło do majątku teściów ...
teściowa dostaje szału na myśl, że mój mąż nie pyta się ich o zdanie w każdej sprawie ...
uważają, że ja zakazuje łukaszowi kontaktów z nimi, podczas, gdy to ja zawsze namawiałam go, żebyśmy do nich jechali na obiad, że będzie im przyjemnie jak ich odwiedzimy i w ogóle ...
nawet jak moi rodzice dali nam na pralkę - teść obrażał się że nie kupiliśmy dokładnie tego modelu, który on znalazł - ja wtedy myślałam, że to takie żarty a teraz okazuje się, że nie ...
mam tak dosyć wszystkiego, chciałabym cofnąć czas i gdzieś wyjechać ....
ja już nie wiem czy ja chcę tego dziecka ..............................
przepraszam.
myślę teraz o najgorszym i płaczę ....
chciałabym cofnąć czas - może nie trzeba było wychodzić za mąż
dzisiaj stosunek moich teściów do mnie podsumował jeden tekst teścia - ponieważ wpis na listę adwokatów formalnie się przeciąga i nastąpi dopiero w styczniu, chciałam przez miesiąc - dwa popracować u kogoś w kancelarii, znalazłam pracę na bardzo dobrych warunkach finansowych, niestety w dniu podpisania umowy powiedziałam, że jestem w ciąży bo nie zauważyli, no i oczywiście powiedzieli, że w takim razie bardzo chętnie mnie przyjmą ale po porodzie. Przykro mi było. a teść podsumował to dzisiaj słowami:" i bardzo dobrze, że mi tak zrobili przynajmniej się pokory nauczę"
to co może miałam usunąć tę ciążę, żeby nie musieć się uczyć pokory ...
nie wiem już co robić .................