reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

hello:-)
Mam dobry humorek na wieczorek:-D
Luckaa Ty niemasz prawa narzekac kurcze:eek: ja mam 34 i to ja mam takie prawo:-D

A fryz to tez mam ochote zmienic ale tak nieduzo, bo po zimie to rzeczywiscie masakra:szok:
Dziisaj zabralam sie za malowanie mojej kuchni bo sie mojego nie moglam doprosic, wiec...Tylko jutro musze jeszcze barwnik dokupic, bo za jasny kolor wyszedl:cool: i machne "se" sama moje krolestwo a co...:-D

Oj widze Motylla ze twoj maly to jak moja Emisia:tak:
fajnie, ze Ci humorek dopisuje.

Milej nocki kochane i do juterka:*
 
reklama
Witajcie
Już wczoraj nie miałam sił pisać,ale na necie siedziałam późnym wieczorem,bo szukałam info o tym co się dowiedziałam-ale mało konkretne informacje znalazłam,ale od początku
U lekarza dużo kobiet,ale udało się,że byłam tak mniej wiecej 11ta w kolejce.Usg dopochwowe i lek stwierdził niepokojący płyn w macicy-który powoduje bóle brzucha i krzyży też ,bo jak naciskał głowicą w tym miejscu na macicę to bolało jak cholera.Pobrał mi materiał z szyjki do badania-szyjka krwawiąca,do tego jest nadżerka-a jeszcze pół roku temu jej nie było,szyjka wygląda źle-powiedział,że tak jak surowe mięsko:sorry: Teraz tak-29go mam do niego zadzwonić i powie mi co tam wyszło,jaki wynik,a jak nie będzie wyniku 29go to 31go na pewno już,no i wtedy mi powie co dalej.Ale mam się nie przejmować ,"bo z każdej sytuacji jest jakieś wyjście"-tak rzekł i to mnie bardziej zaniepokoiło.Postaram sie jednak przez te dwa tyg nie myśleć o tym bardzo,poczekam do wyniku.
Ale was proszę,macie dzieciaczki swoje,które potrzebują mieć zdrowe mamusie,jak która nie była jeszcze się przebadać,nie zrobiła cytologii po porodzie,to lećcie do lekarza, bo teraz tyle się słyszy o tych zachworowaniach ,o raku szyjki macicy-lepiej przeciwdziałać póki czas.

Kolejny pochmurny dzień,wczoraj to lało strasznie.Może pójdę z małym jednak na spacerek.Dziś mam w kościele Drogę Krzyżową i mszę-śpiewamy z moją scholą:tak:-to po południu.Ja dziś poszczę sobie-dla ducha i ciała :tak: -moja waga systematycznie spada-bardzo się z tego cieszę,warto się poświęcić i wyrzec pewnych przyjemności-słodyczy,objadania się itd:-),nie ma siły-bez wysiłku to marne szanse na sukces w odchudzaniu
Miłego dnia
 
Ostatnia edycja:
anne namówiłaś mnie na te badania, dziś się jeszcze zapiszę

A Ty się trzymaj dzielnie :)

My już dzisiaj byliśmy z Kubą na pobraniu krwi i Młody znowu był taaaaaaaaaki dzielny, ani jednej łezki nie uronił :-D i znowu podrywał pielęgniarki i puszczał do nich oczka hihi
 
Hej!
Cały dzień się jeszcze wahałam, czy się obciąć czy nie, ale w końcu stwierdziłam, że tak. Wyglądam co najmniej 5 lat młodziej i 5kg szczuplej. Zupełnie nie wiem, po co się męczyłam :-) To teraz poproszę już wiosnę, bo mam wiosenną fryzurę :-)
An
Pokaz nowa fryzurke :tak::tak:
Witajcie
Już wczoraj nie miałam sił pisać,ale na necie siedziałam późnym wieczorem,bo szukałam info o tym co się dowiedziałam-ale mało konkretne informacje znalazłam,ale od początku
U lekarza dużo kobiet,ale udało się,że byłam tak mniej wiecej 11ta w kolejce.Usg dopochwowe i lek stwierdził niepokojący płyn w macicy-który powoduje bóle brzucha i krzyży też ,bo jak naciskał głowicą w tym miejscu na macicę to bolało jak cholera.Pobrał mi materiał z szyjki do badania-szyjka krwawiąca,do tego jest nadżerka-a jeszcze pół roku temu jej nie było,szyjka wygląda źle-powiedział,że tak jak surowe mięsko:sorry: Teraz tak-29go mam do niego zadzwonić i powie mi co tam wyszło,jaki wynik,a jak nie będzie wyniku 29go to 31go na pewno już,no i wtedy mi powie co dalej.Ale mam się nie przejmować ,"bo z każdej sytuacji jest jakieś wyjście"-tak rzekł i to mnie bardziej zaniepokoiło.Postaram sie jednak przez te dwa tyg nie myśleć o tym bardzo,poczekam do wyniku.
Ale was proszę,macie dzieciaczki swoje,które potrzebują mieć zdrowe mamusie,jak która nie była jeszcze się przebadać,nie zrobiła cytologii po porodzie,to lećcie do lekarza, bo teraz tyle się słyszy o tych zachworowaniach ,o raku szyjki macicy-lepiej przeciwdziałać póki czas.

Kolejny pochmurny dzień,wczoraj to lało strasznie.Może pójdę z małym jednak na spacerek.Dziś mam w kościele Drogę Krzyżową i mszę-śpiewamy z moją scholą:tak:-to po południu.Ja dziś poszczę sobie-dla ducha i ciała :tak: -moja waga systematycznie spada-bardzo się z tego cieszę,warto się poświęcić i wyrzec pewnych przyjemności-słodyczy,objadania się itd:-),nie ma siły-bez wysiłku to marne szanse na sukces w odchudzaniu
Miłego dnia

Anne mam nadzieje że wszystko bedzie w porządku i szybko sie uporasz z tym problemem...
Ja właśnie dzisiaj byłam u gina...
no więc tak torbiele znikneły jajniki mam czyste....mam stan zapalny jajników, dostałam skierowanie na badania mofrologie CRP i OB no i juz byłam oddac krew.. nastepna wizyta 8 kwiecień....wtedy tez dostane jakies tabletki na unormowanie cyklu... no to chyba na tyle... uspokoiłam sie bardzo i ciesze sie że mam to juz za soba....
 
elizz super ,że postanowiłaś zrobić badanka. patrycja9009 -dobrze,że byłaś u lekarza,zrobisz badania -to się tam upewni lekarz jak powazne to zapalenie,OB na pewno będziesz miała podwyższone przy stanie zpalnym-ale tez ważna jak bardzo, CRP, czyli bialka C-reaktywnego to tez pewnie ze względu na ten stan zapalny,pewnie chce wiedzieć czy rzeczywiście proces zapalny się toczy i jak silny.
No o choroboach się zaczeło,ale lepiej przeciwdziałać w porę ,mówić o tym,uczulać na problem,niż potem "obudzić się z ręką w nocniku"-jak już trochę za późno-my kobiety musimy o siebie dbać:tak:
Idę już,wyłączam komp i muszę zająć się teraz obowiązkami,za spaceru nici ,bo pada
 
Właśnie nie powinnam narzekać, i nie sądziłam że ciąża da takie skutki, bo w ciąży pracowałam prawie do końca, lekko ale byłam czynna, miałam dużo sił fizycznych i psychicznych, w ciąży miewałam silne ataki w mostku, ale myślałam że to ktores tak się wciaska, a to juz usisk na drogi żółciowe dawał się we znaki, i po urodzeniu się zaczeło, potem kolejne operacje, narkozy i wszystko po kolei się psuło, kolejne ataki, wymioty, trasy między szpitalem i domem, w szpitalu się dusiłam, tlen, i w domu 2 miesiące problemów z oddychaniem,a co za tym idzie depresja, i jeden wielki płacz. Okropnie się boje że to może kiedyś do mnie wrócić. Nie rodziłam naturalnie, dlatego ból dróg żółciowych był najgorszym bólem w moim życiu.
I tak sobie myśle czy pojedyncza ciąża tez wywołałaby takie spustoczenie w moim organizmie?
Ale żem się wyżaliła.
 
Dziewczynki przepraszam za zamkniecie Albumu - ale juz jest ok i mozna tam wklejac foty:)

Pozdrawiam was i do pozniej, bo walcze w kuchni. Z malowania przerodzilo sie w mini remont wrrr....
 
Witam Was Kochane jakos mało sie udzielam wybaczcie,Bartus odpukac zdrowy od czasu do czasu podkaszluje oby to nic złego,zęby mają strajk,a slini sie jak buldog nie nadązam ze sliniakami.Rehabilitacja ok,Bartus duze postępy robi oby tak dalej ładnie utrzymuje sie na nózkach kilka minut i próbuje raczkowac.Pogoda pod psem,ale ma sie ocieplic.

Ja cytologie juz zrobiłam i mam słaby stan zapalny,brałam antybiotyki i mam nadzieje ze jest juz ok

Roczniakom zyczymy duzo zdróweczka i przesyłamy buziaki:)

Mam nadzieje ze Wasze dzieciaczki zdrowie ale i tak zycze zdróweczka!

Pozdrawiamy:)

.
kochana,a ja jak zwykle nie wiem do końca o co chodzi-może mnie wtedy nie było,bo nie wiem o jaką rehabilitację chodzi,co tam u Twojego synka było coś złego? ?mam nadzieję,że to przejściowe?Też życzę zdrówka Bartusiowi :)

Właśnie nie powinnam narzekać, i nie sądziłam że ciąża da takie skutki, bo w ciąży pracowałam prawie do końca, lekko ale byłam czynna, miałam dużo sił fizycznych i psychicznych, w ciąży miewałam silne ataki w mostku, ale myślałam że to ktores tak się wciaska, a to juz usisk na drogi żółciowe dawał się we znaki, i po urodzeniu się zaczeło, potem kolejne operacje, narkozy i wszystko po kolei się psuło, kolejne ataki, wymioty, trasy między szpitalem i domem, w szpitalu się dusiłam, tlen, i w domu 2 miesiące problemów z oddychaniem,a co za tym idzie depresja, i jeden wielki płacz. Okropnie się boje że to może kiedyś do mnie wrócić. Nie rodziłam naturalnie, dlatego ból dróg żółciowych był najgorszym bólem w moim życiu.
I tak sobie myśle czy pojedyncza ciąża tez wywołałaby takie spustoczenie w moim organizmie?
Ale żem się wyżaliła.

Oj,to przeszłaś i znów muszę zapytać-co tam się działo u Ciebie z drogami żółciowymi? Miejmy nadzieję,że jednak już będzie dobrze.No a ciąża bliźniacza to na pewno bardziej uciska na narządy,bo i miejsca więcej potrzebuje do rozwoju.Ja nosząc jedno w sobie to pod koniec myślałam,że albo mi brzuch pęknie,albo żebra mi się połamią od rozpychania dzidziusia,nie mogłam spać po nocach-oj a co dopiero jak by dwoje było w brzuchu:szok: Ja sama jestem z bliźniąt,mama mi opowiadała jak się namęczyła w zaawansowanej ciąży ze mną i moim bratem,nie widziała swoich stóp i w ogóle,zwłaszcza,że my oboje ponad 3kg ważyliśmy-co u bliźniąt jest rzadkością,żeby takie duże były:tak:

Siedzę sobie na gg ze znajomymi własnie i tak tu tez zaglądam :)
 
reklama
Anne kamienie miałam, chcieli z usuwaniem czekać do końca połogu, ale już zapalenie trzustki się zaczeło i musieli działać, po usunięciu kamieni kolejne ataki i operacja usuniecia woreczka, potem kolejne ataki, i kolejne usuwanie bo okazało się że coś tam zostawili. Człowiek przyzwyczaja się w miare wzrostu, ja wcale nie czułam jakos się ciężko.
 
Do góry