Muszę się wyżalić bo żem zła jak pies! Wczoraj w nocy odkryłam, że jedna z moich piesów sika nam w sypialni pod łóżkiem, i w innym pokoju. A dziś rano na korytarzu patrzę plama szczochów! Ale mnie ogarnęła wściekłość-dostała gazetą po dupie aż się kurzyło. Potem podniosłam nowy! powtarzam nowy! chodnik na korytarzu i tam odkryłam kilka plam sików (normalnie tego nie widać bo to chodnik typu Shaggy taki kudłaty) jezu ale śmierdziało! Żeby się uspokoić wyprowadziłam je na dwór (france wychodzą na dwór o 7 rano potem 12, 16, 20 i przed snem tak około 23!!!! Kur.. czy to mało???!!!!!) a tam ta mniejsza ZUZA naszczekała na jakąś babcinkę. Tak ją złapałam za kudły i do domu!!! Nakrzyczałam na nią aż się ze złości popłakałam! I taka wściekła wzięłam mopa żeby umyć te siki i przy wyciskaniu złamałam ten koszyczek do wyciskania mopa. Znów ryk... Nie wiem co robić! One mają już prawie 3 lata. Jedna jak ma ochotę w domu sikać to robi to do kuwety a ta druga wciąż po pokojach i dywanach :-wściekła/y::-( Co robić???????
Na poczatek...bo się oszczam! Sorki ale super napisałaś, i z taką lekką nutką złości, wyobraziłam sobie jak wzięłaś za kudły tego psa na dworzeMozesz spróbować: szmatke którą wycierasz "ozdóbki" pozostawic w tym miejscu gdzie psina sie załatwia jest wielce prawdopodobne, że psinka sie na niej załatwi. Potem szmatke wynieśc przy okazji spaceru i podlozyc np. w miejscu gdzie na ogół sie pies załatwia. Niektorym ta metoda pomogła.
A może pies się przeziębił? Pęcherz nie wytrzymuje...może warto zaobserwować zachowanie pieska? Wybierz się do weterynarza chociaż po samą poradę...być może gdzieś przewiało psinkę.