reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Muszę się wyżalić bo żem zła jak pies! Wczoraj w nocy odkryłam, że jedna z moich piesów sika nam w sypialni pod łóżkiem, i w innym pokoju. A dziś rano na korytarzu patrzę plama szczochów! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ale mnie ogarnęła wściekłość-dostała gazetą po dupie aż się kurzyło. Potem podniosłam nowy! powtarzam nowy! chodnik na korytarzu i tam odkryłam kilka plam sików (normalnie tego nie widać bo to chodnik typu Shaggy taki kudłaty) jezu ale śmierdziało! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Żeby się uspokoić wyprowadziłam je na dwór (france wychodzą na dwór o 7 rano potem 12, 16, 20 i przed snem tak około 23!!!! Kur.. czy to mało???!!!!!) a tam ta mniejsza ZUZA naszczekała na jakąś babcinkę. Tak ją złapałam za kudły i do domu!!! Nakrzyczałam na nią aż się ze złości popłakałam! I taka wściekła wzięłam mopa żeby umyć te siki i przy wyciskaniu złamałam ten koszyczek do wyciskania mopa. Znów ryk... Nie wiem co robić! One mają już prawie 3 lata. Jedna jak ma ochotę w domu sikać to robi to do kuwety a ta druga wciąż po pokojach i dywanach :wściekła/y::-:)wściekła/y::-( Co robić???????

Na poczatek...bo się oszczam! Sorki ale super napisałaś, i z taką lekką nutką złości, wyobraziłam sobie jak wzięłaś za kudły tego psa na dworze:-D:-DMozesz spróbować: szmatke którą wycierasz "ozdóbki" pozostawic w tym miejscu gdzie psina sie załatwia jest wielce prawdopodobne, że psinka sie na niej załatwi. Potem szmatke wynieśc przy okazji spaceru i podlozyc np. w miejscu gdzie na ogół sie pies załatwia. Niektorym ta metoda pomogła.
A może pies się przeziębił? Pęcherz nie wytrzymuje...może warto zaobserwować zachowanie pieska? Wybierz się do weterynarza chociaż po samą poradę...być może gdzieś przewiało psinkę.
 
reklama
Muszę się wyżalić bo żem zła jak pies! Wczoraj w nocy odkryłam, że jedna z moich piesów sika nam w sypialni pod łóżkiem, i w innym pokoju. A dziś rano na korytarzu patrzę plama szczochów! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ale mnie ogarnęła wściekłość-dostała gazetą po dupie aż się kurzyło. Potem podniosłam nowy! powtarzam nowy! chodnik na korytarzu i tam odkryłam kilka plam sików (normalnie tego nie widać bo to chodnik typu Shaggy taki kudłaty) jezu ale śmierdziało! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Żeby się uspokoić wyprowadziłam je na dwór (france wychodzą na dwór o 7 rano potem 12, 16, 20 i przed snem tak około 23!!!! Kur.. czy to mało???!!!!!) a tam ta mniejsza ZUZA naszczekała na jakąś babcinkę. Tak ją złapałam za kudły i do domu!!! Nakrzyczałam na nią aż się ze złości popłakałam! I taka wściekła wzięłam mopa żeby umyć te siki i przy wyciskaniu złamałam ten koszyczek do wyciskania mopa. Znów ryk... Nie wiem co robić! One mają już prawie 3 lata. Jedna jak ma ochotę w domu sikać to robi to do kuwety a ta druga wciąż po pokojach i dywanach :wściekła/y::-:)wściekła/y::-( Co robić???????

moja mama ma 10 letnią suczkę i jest to samo :tak: no ale może to już "ten wiek" i dziewczynka nie wytrzymuje...nie wiem...
 
Te moje łajzy mają już prawie 3 lata. Kur... przeziębiona od 3 lat??!!! No chyba jeb... o glebę! Prędzej ją zatłukę niż uwierzę heh Jedną (AGATĘ) nauczyliśmy robić do kuwetki bez najmniejszych problemów, a drugą ni cholery się nie da naprostować. Mówię wam laski jestem już załamana... Przez to jej (ZUZY) szczanie w zeszłym roku w całym mieszkaniu zrezygnowaliśmy z dywanów, a teraz znów kupiliśmy bo myśleliśmy, że się oduczyła no i przecież z 5 razy dziennie na dwór są wyprowadzane...
Nie mam sił...


dobra teraz muszę zmykać do mojej ginki po receptę na Elevit bo mi się witaminki kończą a w poniedziałek wyjeżdżam do mojej mamusi do Gdyni i nie miałabym potem gdzie recepty załatwić.

Ps. dzięki za słowa pocieszenia laski jesteście kochane kocham was wszystkie normalnie!
 
Patrycja : Ja też zrobiłam grzybową :) Taką grzybową domową :D Tzn wszytskie składniczki osobiscie wychodowałam lub nazbierałam :) Z lanymi kluseczkami mmmm .... My z Kocurem uwielbiamy takie syte zupy żeby nie trzeba było robic drugiego dania :)
Noo taka najlepsza jeszcze własnej roboty wszystko co najlepsze też mam grzybki z własnych zbiorów, suszone ale są;-) Takie zupki no niebo dla żołądka:laugh2:A grzybową to bym jadła i jadła i jadła aż bym pękła:-p No dobra póki garnek nie będzie pusty:-p
 
Oj ... siuniab ...niestety troche późno odkryta niespodziank(a/i) ...Ja pamietam ze moja sunia po każdym siku w domu dostawała reprymende ...A teraz jest tak nauczona że jak juz nie może z kupką wytrzymac a nas nie ma , to robi ją jak najbliżej drzwi wyjściowych . Ale okrutnie jej wtedy głupio i wsyd że nie wytrzymała . Ale najczęściej takie wypadki są wynikiem jakichś problemów z brzuszkiem ... a tak to sie nie zdarza wcale prawie .
 
zaliczyłam 4 sklepy i nigdzie nie znalazłam ciasta francuskiego. Wiec robie ciasto drożdzowe i ten farsz pyszniutki od Pysi nałożę jak do pierogów a potem to upiekę. Chyba będzie super. A do tego sos grzybowy i surówka z kapusty czerwnonej.

dzis pasuje mi cos upiec zeby wieczorem posiedziec przy dobrym ciachu, przy świecach itp. Mama ochote na babeczki z kremem. kupiłam mleko zagęszczone krówkowe, z tego da sie zrobic pyszną masę, do niej orzechy i migdały.

Siuniab ja oduczałam 3 koty i psa sikac w domu. To było jeszcze w domu rodziców. niestety strasznie duzo to kosztuje nerwów i czasu. Jak wychodzilismy pies zostawał zamkniety w łazience, dywaniki pościagane a w kącie zostawiona kuweta. Jak wrcalismy kuwet zostawała w łazience a ja łaziłam za psem jak za skazańcem. Jak tylko zaczynał suikac to łaps go w ręce i do łazienki na kuwetę. nie pozwalałam z niej wyleźć dopóki nie skonczył w niej. czasem to trwało i trwało. po 2 miesiącach wynieślismy kuwetę w miejsce gdzie miała zostać a psa zostawaiło sie pod naszą obecnosc w łazience bez kuwety. Zaraz po powrocie psa w łapy i na kuwtę.
Podziałało. tyle ze koszotwało wiecej pracy niz sobie wyobrażałam.
AAA na noc psiak był zamykany w łazience, pierwsze 3 noce przepiszał jak głupi. dobrze, ze rodzice mieszkaja w domu to tylko mysmy sie nie wyspali i nie mieli policji na karku za zakłócanie ciszy nocnej
 
a ja wkońcu sobie postanowiłam, że się troszkę ruszę i w kuchni może posprzątam a tu lipa... po 45 minutach ( układam garnki i robię takietam właśnie głupoty) sapię jakbym na 10piętro weszła:szok:czy to oznacza, że moja kondycja jest do kitu czy Wy też tak macie?
Ja mam podobnie, do mieszkania idę z jakieś 5 min pod górkę, jak dojdę to jestem ledwo żywa :-D Tak samo jak się biorę za sprzątanie, wielkie plany że całą chałupę wysprzątam, a kończy się na tym że po godzina nie mam już nawet siły ręką ruszyć :-D

Muszę się wyżalić bo żem zła jak pies! Wczoraj w nocy odkryłam, że jedna z moich piesów sika nam w sypialni pod łóżkiem, i w innym pokoju.
Przez 3 lata Ci tak cały czas sikają??? :szok: Moją suczkę BARDZOOO ciężko było oduczyć, trwało to z jakieś 6 miesięcy, a tak to robiła w domu co popadnie i kiedy chciała, już popadałam w paranoje, ale cierpliwość się opłaciła - wychodziłam z nią po każdym jedzeniu, właściwie to co godzinę a jak zrobiła siku na dworze to bardzo chwaliłam..... W dupe też nie raz dostała - głównie od Marcina który juz nie wytrzymywał psychicznie. No ale jakoś dało się ją nauczyć, chociaż przyznam że teraz też jej się zdarza ale to głownie wtedy gdy się przestraszy lub cieszy gdy kogoś wita, ale wie ze zrobiła źle i zaraz się w kącie chowa.

A Twoje wiedza że nie mogą w domu sikać???? Chyba tak skoro robią to w takich miejscach żebyś nie widziała. Spróbuj je na gorącym uczynku złapać i wtedy od razu klaps w dupsko i na dwór
 
Oj mata dziewuchy z tymi psami :no:
Ja zawsze miałam psa jak z rodzicami mieszkałam, ale nie było za bardzo takiego problemu, bo on sobie zawsze wychodził kiedy chciał i w domu głupot nie robił, ale słyszałam kiedyś o facecie któremu pies notorycznie stał na środku pokoju i on znalazł na niego taki sposób, że jak tylko pupil zrobił taki numer, to wsadzał mu pysk w ***** i wywalał na dwór. Osiągnął tyle, że po tygodniu pies jak tylko nasrał oczywiście w pokoju, sam wsadzał pysk w ***** i uciekał na dwór;-)
A tak poważnie Siuniab to mam nadzieję że jakoś Ci się uda z tym uporać, bo pozbyć się pieska żal byłby straszny, ale współegzystować z takim tajnym podsikiwaczem to na dłuższą metę fajne nie jest.
 
no i leje u mnie....
a ja na 18.30 do tego Poloneza... zastanawiam się czy dam radę chociaż raz i to właśnie teraz wybrać się w kozakach z zeszłego roku... mają strasznie wysoki (bynajmniej jak na mnie:tak:) obcas, jakieś 8cm... ale mężuś mnie podwiezie a potem odbierze, a tam zamierzam siedzieć nie tańcować, więc może?....
 
reklama
chociaż teraz myślę, że nie chce mi się szukać zimowych butków i ich czyścić i polecę w jeansach i adidaskach (się nie śmiejcie, jak ja tylko raz na jakiś czas nos z domu wyściubiam, to potem robię z tego wielkie wydarzenie!!)... większy dylemat mam - czy mąż może iść ze mną i cały czas tam siedzieć?? mają być ciekawe rzeczy, chciałabym żeby posłuchał, ale chyba same ciężarówki będą... a Paulla w szpitalu, Poziomka dziś milczy, Kaasiorek nie odp na sms i chyba będę sama.... a ja nie lubię:no:
 
Do góry