we wtorek podpisujemy akt notarialny, potem czekamy na kredyt, następnie remoncik i mieszkamy we własnym m jest większe niż oglądaliśmy (48m), ma trzy pokoje (mimo, że jeden ma 7m z czego 1,70 szerokości - Tomek jak podniesie ręce to dotyka każdej ściany) i co najważniejsze utargowaliśmy 10 tysięcy i zamiast 3procent dla pośrednika to 2:-) więc chyba mogę być happy, chociaż poczekam aż dostanę klucze do łapki
Kochana....to kartkę z napisem na drzwiach : "Rezerwejszyn baj Tygrynka" mam ściągać? Chyba, że rezerwowo zostawić.... :-):-)