reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Kochana, ja już te rozmowy znam na pamięć. Zawsze rozmawiałam z nim na spokojnie ale po jakimś czasie wszystko działo się od nowa, nie mam sił nawet na niego patrzeć, przez niego jestem chodzącym głębkiem nerwów.
Napisałam smsa, że to koniec, że tyle razy wytrzymywałam, zaciskałam język...że ślubu nie będzie

Odpisał od razu..."Jestes chyba nienormalna nie pozwolę na to nawet o tym nie myśl, mozemy nie spotykac sie tak czesto jak normalnie, ale ozenie sie z tobą kocham cię nie rozumiesz tego"









 
reklama
Ale ja tak pragnęłam tego ślubu, ja już raz powiedziałam mu, że ślub odwołuję, powiedział mi, że pierwszy raz w życiu jak usłyszałam to odemnie i wrócił do domu , to siedział w poduszce i rył jak bóbr...
Przecież ja też bez ojca się wychowywałam, wiem jak to jest...
Wszyscy już wiedzą, że za parę tygodni miałam być panią F. teraz będą na mnie patrzeć jak na debilkę, a po drugie ja go tak Kocham, dlaczego to zawsze mi musi się wszystko walić na głowę? Od dzieciństwa do teraz...

Aga a ty przestan myslec co ludzie powiedza tylko rob co dla ciebie lepsze jest...ja nie wiem co powinnas zrobic....to twoje zycie....panny mlode z przed oltarza uciekaja...ah ja juz sie zamkne bo nie chce ci nastroju popsuc...idz na spacer albo poloz sie i tak zastawnow sie czego naprawde chcesz wszystkie "+" i "-"
a wiesz ze my tu jestesmy i zawsze cie wesprzemy w ciezkiej chwili...my tu mamy specjalistow od 3mania kciukow...:)))))))
 
nie wiem co ci powiedzieć Aguś... To strasznie trudne... Ale ja ślubu bym teraz nie wzięła... Zrobisz jak uważasz, to musi być twoja decyzja. Zastanów się przede wszystkim czego oczekujesz, czego pragniesz. Wtedy będzie Ci łatwiej podjąć decyzję. Widzisz ja mogłabym tu zapisać całe forum moją historią, to rozmowa na długo długo... Dlatego nie potrafię tak po prostu pomóc, bo też każdy związek jest inny. tzn. problemy wyglądają tak samo, ale ich podstawa zawsze jest inna. Do niej trzeba dotrzeć i leczyć. Ryczeć, krzyczeć, cierpieć ale leczyć konsekwentnie do końca by potem móc się cieszyć szczęściem swoim i uszczęśliwiać na prawdę ukochaną osobę...
 
Pierwszy raz w życiu nie wiem co mam zrobić, zawsze byłam stanowczą osobą, pyskatą i jakoś sobie radziłam a teraz...nie poznaję siebie
Przepraszam, że piszę tylko o sobie...ale jest mi naprawdę ciężko i nie myślałam, że tak przed wami się otworzę.Porozmawiać nie mam z kim, przyjaciółka dawno nie jest moją przyjaciółką, inna dobra kumpela powie" wszystko będzie dobrze" za dobrze ją znam, zawsze tak mówi, a mamusia...moja kochana, ona nie może wiedzieć że jest coś nie tak, to strasznie wrażliwa osoba, zaraz serce będzie ją bolało...boże nie...:(
Wiecie co, ja pójdę się otrząsnąc i ogarnąć, makijaż itp. bo wyglądam, strasznie, zasmarkana, nie widzę liter na klawiaturze. Dziękuję Wam wszystkim za słowa, bardzo mi pomogłyście, jesteście Kochane!!
 
słońce to masz tak jak ja miałam... mamie nie mogłam powiedzieć, bo ma nerwicę i mdleje bez powodu, a przyjaciółkę wtedy też straciłam. To był koszmar, musiałam sama sobie radzić. Znaleźć w sobie siłę żeby to przetrwać. I nie przepraszaj tu nas, że o sobie piszesz, bo po to jesteśmy by ci poradzić, pomóc, wesprzeć. Idź się uspokoić, pomyśl, rozsądnie (wiem że to trudne, ale tak jak pisała GIBAGA plusy i minusy) przytul brzuszek, porozmawiaj z nim, uspokój go poczuj dzidzię całym sercem zrobi ci się raźniej na duszy
 
Chodzę na Gwiaździstą do Zająca. Za wizytę płacę 200 zł... ale dzięki temu lekarzowi jestem w ciąży, więc Go nie zmienię :-p

Najeli bardzo dobrze zrobiłaś wysyłając SMSa. Możesz też skrobnąć do Anisen to będzie miała Twój numer i opisze w skrócie dzisiejszą wizytę :-D
No...więc do Anisen też napisałam :-) Niech dziewczyny wiedzą, że jesteśmy i myślimy!

Gucha90 Nie wiem co Ci doradzić, aby było dobrze....Posłuchaj co mówi Ci serce....a decyzję o ślubie i dalszym życiu musisz podjąć sama....

moim zdaniem dobrze zrobiłaś spoko dlaczego miałoby być źle?....
Bo.... podpisałam się - Najeli i wszystkie Lodówki z BB hehe, a nie pytałam o zgodę :-) Ale wiem, że i Wy wspieracie Tygrynkę i o niej myślicie.... :-)
 
Dziewczyny.... bo mi się dzisiaj zaczyna 20 tydzień.... Wy badania USG połówkowe robicie u swoich lekarzy?
Bo mój nie robi....więc chyba umówię się gdzieś, gdzie robią to badanie..... Jak myślicie?

Moja doktorka mnie sama wysłała do swojego kolegi na usg 3 d (co prawda powiedziała żebym zrobiła usg genetyczne, a nie połówkowe, a w 13 tyg. też u tego samego lekarza robiłam prenatalne się nazywało)- zapisałam się na 7 października. Moja doktorka jest bardzo doświadczonym lekarzem, robi mi usg na każdej wuzycie, a przynajmniej sprawdza serduszko, ale nie ma usg 3d, a na nich po prostu lepiej widać wszystko
 
Czarodziejka ... no i tu chyba mnie utwierdziłaś w tym co myślałam....Poszukam jakiegoś cenionego lekarza i się umówię!

Laski, napisałam SMS-a do TYGRYNKI, że jesteśmy z nią, że 3mamy kciuki, że wszystko będzie dobrze... Niech dziewczyna wie, że o niej myślimy i jesteśmy serduszkiem przy niej! Potrzebuje nas....! Chyba nie zrobiłam źle, co?


Bardzo dobrze zrobiłaś, niech wie kochana że myślimy o nich.
 
Gucha Kochana... nie wiem czy dobrze radzę, ale może moje słowa też coś tam dadzą z siebie.... Dziewczynki Ci bardzo dobrze radzą i nie przepraszaj, że piszesz o sobie, bo jesteś w trudnej sytuacji, a my jesteśmy od tego, żeby Cie wesprzeć... nie wiem, ale ja chyba bym ślubu nie brała, a nawet po to żeby mu pokazać, że nie będzie tak, że ma jakiś problem, a Ty się całkowicie temu poddasz... coś mniej wiecej w tym stylu. Nie jestem zwolennikiem brania ślubu z powodu dziecka, jak ludzie się kochają to mogą wziąć nawet pare mies. po narodzinach... Nie rób kochana nic na siłę, myśl o sobie i dzidziusiu i pamiętaj, że musisz byc szanowana i kochana przez drugą osobę... a takie zachowanie w momencie gdy Tobie się chciało siusiu było bardzo nie na miejscu.... Zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi i sama coś o tym wiem... zazdrość lekka jest potrzebna, ale bez takiego nie miłego okazywania jej :eek:
 
reklama
Do góry