Witam dziewczyny
ostatnio nie piszę , bo muszę leżeć ale wpadłam na chwilkę ,żeby się podzielić jak było na wizycie ( bo miałam wczoraj).
No więc to cholernie stawianie się macicy , które mi doległo
nadal mi dolega ;/ ale z tego co widać Dzidzi to w niczym nie przeszkadza
Rośnie sobie zdrowo i wszystko wygląda ładnie
Z tym, że ostatnio czułam się jak pijana seduchow zaczęło mi walić i "pływałam"
a kilka dni póżniej serce zaczęło mi kołatać. Co sie okazało ?
Że cała ta "jazda" jest przez no -spę(!) No więc najpierw moja ginka
spanikowała i chciała mnie wysałać na kilka dni do szpitala na EKG
i obserwacje, ale po tym jak mnie osłuchała pomysł wywietrzał jej z głowy
i na szczęscie wysłała mnie tylko do mojego rodzinnego , który zrobił EKG
i przy okazji wysłał mnie na badania na nadczynnośc tarczycy czy jakos tak.
Ale na szczęscie z EkG nic złego nie wyszło i przekonałam moją ginke zeby pozwoliła mi dalej brać no-spę
bo bez niej musiałam bym leżeć i się nie ruszać,
bo innego zastepczego leku narazie nie mogłaby mi dac .. A tak przynajmniej mogę się troszkę ruszać
ojj troszkę się rozpisałam, ale dawno mnie tu nie było ..
A! i jesacze jedno strasznie zaczęła mnie dziś swędziec skóra na piersiach i brzuchu .. więc poleciałam do apteki po krem na rozstepy . mam nadzieje ze pomoże .. Miłego wieczora