Dzień dobry,
widze, ze nie tylko ja muszę wspomagać ciążę. biore luteine i nic nie robie tylko leze i siedze.... mysle ze w pt pojade na usg sprawdzic czy dzidzia rosnie i walczy z nieproszonym gosciem.
jesli chodzi o slub z powodu ciazy to zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia, ze nic na sile. moja siostra tak zrobila 20 lat temu, jest po rozwodzie, wiele lat byla maltretowana psychicznie i fizycznie. Oczywiscie, to dopiero po kilku latach wyszło, ze maz pokazal swoja prawdziwa naturę. Ma dwoje nastoletnich dzieci i wiele problemow wychowawczych, bo dzieci odziedziczyly niestety glownie negatywne cechy tatusia ... :-( ale to taki najgorszy scenariusz i nikomu nie życzę ... ale ta historia ze slubem po dwoch latach calkiem sympatyczna. ja mam jechac na slub w lipcu gdzie roczne dziecko bedzie obecne na slubie swoich rodzicow :-)
miłego dzionka,
ide cos wrąbać bo mnie ssie
widze, ze nie tylko ja muszę wspomagać ciążę. biore luteine i nic nie robie tylko leze i siedze.... mysle ze w pt pojade na usg sprawdzic czy dzidzia rosnie i walczy z nieproszonym gosciem.
jesli chodzi o slub z powodu ciazy to zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia, ze nic na sile. moja siostra tak zrobila 20 lat temu, jest po rozwodzie, wiele lat byla maltretowana psychicznie i fizycznie. Oczywiscie, to dopiero po kilku latach wyszło, ze maz pokazal swoja prawdziwa naturę. Ma dwoje nastoletnich dzieci i wiele problemow wychowawczych, bo dzieci odziedziczyly niestety glownie negatywne cechy tatusia ... :-( ale to taki najgorszy scenariusz i nikomu nie życzę ... ale ta historia ze slubem po dwoch latach calkiem sympatyczna. ja mam jechac na slub w lipcu gdzie roczne dziecko bedzie obecne na slubie swoich rodzicow :-)
miłego dzionka,
ide cos wrąbać bo mnie ssie