Sowinka
Mamusia Zółwików :o)
Jestem nareszcie. Nie bylo mnie wczoraj, bo mialam waazny dzie. Nasza rocznica z moim sloncem wczoraj przypadała, no i zrobil mi niespodzianke - oswiadczyl mi się. Przyszedl z rana przed 6 i ogolnie to komicznie wygladalo, ale tez i slodko nie wiedzialam co sie dzieje, otworzylam mu drzwi zupelnie zmasakrowana po snie, z nieumytymi wlosami w koszuli bardzo obciachowej ... aj sadze ze i tak nie ma nic gorszego jak sluchanie jak wymiotuje ( caly pierwszy trymestr tego byl swiadkiem) chociaz wiem ze musimy byc zespoleni mimo najobzydliwszych scen, ja chcialabym byc dla niego zawsze piekna i czyściutka : P . Niemozliwe- wiem... na samym porodzie chlopak sie napatrzy.Hehe
Ogromne gratulacje moja droga zawsze element zaskoczenia jest najlepszy:-)