reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

A u mnie było tak...ślub był 2 lata temu cywilny po roku znajomości, wzieliśmy go tak tylko dla siebie bez zbednych szopek, byli rodzice i rodzeństwo którzy dowiedzieli się 5 dni przed ślubem że sie pobieramy hehe ale mieli miny. Po roku zrobilismy koscielny z pompą i powiem Wam że ten cywilny to wieksze przeżycie było żadnych ciotek klotek i komentatorów zbędnych :-) Oczywiście wszysycy się zastanawiali po co bralismy ten cywilny ale nie wdawałam się w tłumaczenie. No i bardzo chcielismy miec dzidziusia, i w 3 cyklu starań się udało. Ja mialam najgorszy problem z tesciową która od roku nam gadala a kiedy a kiedy!!!! masakra jakaś myslałam że sie przez takie gadanie zablokuje i się nie uda ale jak wrzuciłam na luz to zaszłam :-) Aha i działałam z testami owulacyjnym :-D

My slub w miesiąc zorganizowaliśmy i też mi się wszyscy przyglądali, kiedy to zacznie mi ten brzuch rosnąć, a tu dupa 2,5 roku musieli czekać :D. Też się w głowę pukali po co nam slub jak ledwo mielismy pokonczone po 22 lata, ja w trakcie studiów. Pomijam fakt, że bylismy ze sobą 6 lat!!, dla niekótrych widocznie to mało. Ślub był cywilny, wiec dla niekótrych nic nie znaczący
 
reklama
Siunia masz racje , mój to pewnie po pewnym czasie zapomniał jak ja wyglądam, a nasze dzieciaczki to już w ogóle byłyby w 7 niebie, a jeszcze jak byśmy mieszkały w tym samym mieście, to byśmy zapisały dzieciaczki do tej samej szkoły hahaha to by była grupa przyjaciół coo?





 
Siunia masz racje , mój to pewnie po pewnym czasie zapomniał jak ja wyglądam, a nasze dzieciaczki to już w ogóle byłyby w 7 niebie, a jeszcze jak byśmy mieszkały w tym samym mieście, to byśmy zapisały dzieciaczki do tej samej szkoły hahaha to by była grupa przyjaciół coo?http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10


http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12
Juz widzę tą mega popijawę na 18 naszych dzieci. Z 4 tygodnie by trwała :D. Szokła zawalona, bo codzień ktoś inny impre robił :D
 
uciekam kupić dla piesów jakieś żarełko, a potem wstawię barszczyk na ogień (zanim się wywar ugotuje to trochę) Uszka mam już ulepione, tylko muszę je rozmrozić. Chyba potem się walnę do wyrka, bo coś nie bardzo się czuję. Wrócę do Was wieczorkiem. Tylko nie piszcie tak dużo, bo potem znów nie wyrobię z czytaniem hheeh:-)


całuski moje kochane lodóweczki najwyższej klasy

34.gif
 
Cześć babole:-)
Byłam dzisiaj na wizycie u swojej pani doktor i wygląda na to że wszystko w porządku (brzuch miękki, nie boli, nie muszę już brać duphastonu). Co prawda morfologia troszkę słaba, ale nie ma jeszcze dramatu i mam nadzieję że szybko się mi to uda jakoś naprawić. Słyszałam serducho bobasa i szczęśliwa jestem jak nie wiem. 9 października idę nareszcie na usg i oczywiście doczekać się już nie mogę.

Widzę, że robicie statystykę kto kiedy się na dziecko zdecydował. Ja jestem z tych tradycyjnych co to najpierw ślub, po roku ciąża. Teraz to będzie już drugi mały obywatel w naszej rodzinie i nikogo faktem że jestem w ciąży szczególnie nie zaskoczyłam (albo mieli na tyle taktu żeby tego nie okazywać), oczywiście za jednym drobnym wyjątkiem- moją teściową. Ja przy rozmowie na szczęście nie byłam, ale mój mąż się nasłuchał że to za wcześnie, że Maja jeszcze malutka i opieki potrzebuje i żeby jej czas poświęcać i gdzie nam się tak spieszy i że ona się nie spodziewała (jakby to faktycznie miało być z nią wcześniej ustalane:confused2:) No to się Wam wyżaliłam;-)
 
reklama
Cześć babole:-)
Byłam dzisiaj na wizycie u swojej pani doktor i wygląda na to że wszystko w porządku (brzuch miękki, nie boli, nie muszę już brać duphastonu). Co prawda morfologia troszkę słaba, ale nie ma jeszcze dramatu i mam nadzieję że szybko się mi to uda jakoś naprawić. Słyszałam serducho bobasa i szczęśliwa jestem jak nie wiem. 9 października idę nareszcie na usg i oczywiście doczekać się już nie mogę.

Widzę, że robicie statystykę kto kiedy się na dziecko zdecydował. Ja jestem z tych tradycyjnych co to najpierw ślub, po roku ciąża. Teraz to będzie już drugi mały obywatel w naszej rodzinie i nikogo faktem że jestem w ciąży szczególnie nie zaskoczyłam (albo mieli na tyle taktu żeby tego nie okazywać), oczywiście za jednym drobnym wyjątkiem- moją teściową. Ja przy rozmowie na szczęście nie byłam, ale mój mąż się nasłuchał że to za wcześnie, że Maja jeszcze malutka i opieki potrzebuje i żeby jej czas poświęcać i gdzie nam się tak spieszy i że ona się nie spodziewała (jakby to faktycznie miało być z nią wcześniej ustalane:confused2:) No to się Wam wyżaliłam;-)

ja to nie poradziłaś się teściowej, czy stać was na drugie dziecko, czy starczy Ci sił na zajmowanie się drugim dzieckiem, czy wy na pewno chcecie drugie dziecko??? jak mogłaś, jesteś okropną synową:eek::eek:. My usłyszelismy od babci męża, czemu wcześniej jej nie powiedzielismy, bo dowiedziała sie jak cała rodzina. Pewnei mysalała, ze wnusio do niej pobiegnie się pochwalić ,a potem wróci do mnie mnie uściskać :confused2:
 
Do góry