reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

o widzisz ! czyli sama nie jestem...u mnie też by na taki wiek wskazywało, a boję się tak odkładać, bo chcę mieć 2-3 dzieciaczków. Ludzie potrafią byc na prawdę bezczelni! A najlepsze jak odpowiem, że planowane to czasami "tak sobie tłumaczysz?" no nic tylko jeb... takiemu ! albo w stylu, że mi się życie zakończy itp. masakra :eek::eek::eek:

http://www.joemonster.org/filmy/6719/Striptizerka-amatorka-idzie-na-calosc

patrzcie! hahaha co za idiotka hahahaha i sorry, że wklejam to tu :rofl2:
ja chyba az na trójke sie nie zdecudyje choc bym chciala ale chyba mi czasu zabraknie bo po 30 to juz coraz trudniej z dzieciaczkami!

I po co było sie tak wyginac !!! :-)
 
reklama
ja chyba az na trójke sie nie zdecudyje choc bym chciala ale chyba mi czasu zabraknie bo po 30 to juz coraz trudniej z dzieciaczkami!

I po co było sie tak wyginac !!! :-)

Rozumiem ;-) Ja jak na razie żyje planami, pierw muszę zobaczyć jak mi idzie z jednym !

A co do tej "striptizerki" to ciekawa jestem co ona później powiedziała rodzicom hah
 
Też mnie wkurza pytanie "a kiedy ślub?" albo "staraliście się czy wpadliście?" a ***** to kogoś obchodzi! brak taktu u ludzi, ale to straszny... dlatego na głupie pytania głupie odpowiedzi i ja mówię, że nie wiem kiedy ślub, bo jak na razie nie będę miała się jak opić a nie wyobrażam sobie wesela na trzeźwo :-p:-p
Hahahhaha no to widzę, że mamy takie samo podejście :D
no to faktycznie bardzo taktownych ludzi spotykasz...w sumie to im dobrze mowisz haha...moja przyjaciolka strasznie chciala miec dziecko ale bez slubu(bo niby gdzie jest zapisane ze musi byc slub zeby dziecko miec????)i teraz maja peinka dziewczynke 7 miesiecy a na pytanie o slub odpowiadaja ze im nie potrzebny ...szczesliwszej pary na oczy nie widzialam....i jest dobrze:))))))
No własnie, ślub myślę nie jest żadnym wyznacznikiem tego czy ktoś będzie szczęśliwy czy nie :tak:
U mnie w klasie znajoma właśnie się mnie zapytała czy to wpadka czy nie a ja jej odpowiedziałam " jasne, że nie! Czego nam do szczęścia potrzeba było, no pomyśl?!"
Szkoda że teraz troszkę się pozmieniało...ale muszę być dobrej myśli. A co do ludzi macie rację, w 4 literach mieć ich poglądy!
Popieram :D
identycznie u mnie jest!!!!!! slowo ci daje! szczegolnie sasiedzi. A jak mowie ze nie bedzie teraz slubu to i tak mysla ze wpadka. A u mnie szczerze mowiac, BARDZO CIĘŻKO nazwac to wpadką, moj lekarz najlepiej o tym wie ;) nie mamy slubu a bardzo chcielismy dzidzie. A ze do 25 roku zycia najlepiej rodzic to wybralam 23 rok mojego zycia :p i tak wiemy ze bedziemy ze soba do konca i niesamowicie sie cieszylismy. troche sie balam o szkole, ale wiem teraz ze gdybym miala zdecydowac sie po zakonczeniu edukacji to dla mnie juz byloby to pozno bo mialabym 29 lat :|
Sąsiedzi to jakaś inna rasa ludzka :-D moi nadal sądzą że mój Mężczyzna mnie zostawił "bo go nie widać u mnie" :-D U mnie było tak jak pisałam wmówili mi że nie będę mogła mieć dzieci a ja wiedziałam, że jest inaczej i sie postaraliśmy najszybciej jak to było mozliwe nie chciałam macierzyństwa odkładac na później :happy:
Wiecie odkładanie macierzyństwa ma też swoje plusy, ale znam wiele par które czekały na odpowiedni moment (oczywiście kariera brała górę), po czy gdy zapadła decyzja o powiększeniu rodziny okazywało się że mają jakieś problemy i w takiej sytuacji robi się masakra.
Ja poniekąd też miałam taką akcję, ale z drugim dzieckiem.
Na pierwsze zdecydowaliśmy się wcześnie (ja miałam 23 a mój M 25 lat). Później trzeba było się odkuć, bo wpadliśmy w szpony długów, więc odkładaliśmy decyzję o kolejnym dziecku. No a potem... 4 razy poroniłam...
Współczuję Kochana :-(
o widzisz ! czyli sama nie jestem...u mnie też by na taki wiek wskazywało, a boję się tak odkładać, bo chcę mieć 2-3 dzieciaczków. Ludzie potrafią byc na prawdę bezczelni! A najlepsze jak odpowiem, że planowane to czasami "tak sobie tłumaczysz?" no nic tylko jeb... takiemu ! albo w stylu, że mi się życie zakończy itp. masakra :eek::eek::eek:

http://www.joemonster.org/filmy/6719/Striptizerka-amatorka-idzie-na-calosc

patrzcie! hahaha co za idiotka hahahaha i sorry, że wklejam to tu :rofl2:
tak sobie tłumaczysz? ahahahha leżę normalnie :-D ja nie wiem dlaczego ludzie nie umieją zająć się sobą tylko wszystkimi w około :eek: Taaaa życie Ci się zakończy za jakieś 70 lat na pewno :-D Ludziom chyba mózgi wyparowały :growl:


Idę dalej robić obiadek bo dziś dostałam ochotę na pyrki z gzikiem :-D
 
a mi się do dziecka nie spieszyło. Gdyby nie sutyacja w firmie, pewnie bym się nie zdecydowała teraz. Mam nadzieję, ze będe miała dwójkę. Co do ślubu, to ja bez ślubu bym się nie zdecydowała na dziecko.
 
A u nas było tak że ślub był w planach zaczęliśmy załatwiać wszystkie formalności w marcu skończyliśmy kurs przedmałżeński a w połowie czerwca się okazało że dzidzia będzie:-D Wyczekana i chciana a mieliśmy problem ze staraniem od zeszłego roku od maja i dopiero w tym roku w maju się udało więc cieszymy się bardzo:-D Przyspieszyliśmy tylko nasz ślub na sierpień a kościelny za rok 28 sierpnia ale to już w czerwcu wszystko było ustalone nie wiedząc jeszcze o dzidzi:-D No i powiem Wam że dobrze się stało dzidziuś przyspieszył nam pare ważnych decyzji;-) I ja też bardzo chcę mieć 3:-p Zobaczymy czy Bozia pozwoli;-)
 
Hahahhaha no to widzę, że mamy takie samo podejście :D

No własnie, ślub myślę nie jest żadnym wyznacznikiem tego czy ktoś będzie szczęśliwy czy nie :tak:

Popieram :D

Sąsiedzi to jakaś inna rasa ludzka :-D moi nadal sądzą że mój Mężczyzna mnie zostawił "bo go nie widać u mnie" :-D U mnie było tak jak pisałam wmówili mi że nie będę mogła mieć dzieci a ja wiedziałam, że jest inaczej i sie postaraliśmy najszybciej jak to było mozliwe nie chciałam macierzyństwa odkładac na później :happy:

Współczuję Kochana :-(

tak sobie tłumaczysz? ahahahha leżę normalnie :-D ja nie wiem dlaczego ludzie nie umieją zająć się sobą tylko wszystkimi w około :eek: Taaaa życie Ci się zakończy za jakieś 70 lat na pewno :-D Ludziom chyba mózgi wyparowały :growl:


Idę dalej robić obiadek bo dziś dostałam ochotę na pyrki z gzikiem :-D

Dlatego przyjmujmy z uśmiechem na klatę i śmiejmy się w ludzkiej głupoty:-p, która widzi tylko swoje "widzi mi się" i gada tylko na prawo i lewo! Mnie wkurzają znajomi i czekam grzecznie żeby zobaczyć jak to oni sobie będą wszystko układać...źle im nie życzę, ale bez przesady.
Ja chyba mam sąsiadów spoko, nawet nie wiem co oni sobie myślą :-p ale dużo w koło jest życzliwych i pytają jak się czuje, a nie co ze ślubem...
 
Dlatego przyjmujmy z uśmiechem na klatę i śmiejmy się w ludzkiej głupoty:-p, która widzi tylko swoje "widzi mi się" i gada tylko na prawo i lewo! Mnie wkurzają znajomi i czekam grzecznie żeby zobaczyć jak to oni sobie będą wszystko układać...źle im nie życzę, ale bez przesady.
Ja chyba mam sąsiadów spoko, nawet nie wiem co oni sobie myślą :-p ale dużo w koło jest życzliwych i pytają jak się czuje, a nie co ze ślubem...
u mnie jest wprost odwrotnie ludzie sie wprost nie wypytują czy to wpadka tylko chodz i pokontach szepcza "patrz to ta co wpadla przed ślubem"

Dla mnie najgorsze było to ze moja własna matka jak jej powiedzielismy ze bedzie babcia to zamist pogratulować zapytał "ale wpadliscie czy to planowane dziecko" ! :-( troche mi sie przykro zrobiło :-(
 
Ja zawsze chciałam miec dziecko po slubie (presja bardzo katolickiej rodziny) ale jak by sie przyfarzyło przed slubem to tez bym sie bardzo cieszyła !

U mnie to była wewnętrzna presja, pewnej stabilizacji. Ale w młodym dosc wieku wzielismy slub, takze nie miałam z tym problemów. Grunt zeby być pewnym swoich działań i czuć sie bezpiecznie i szczęsliwym. Reszta neiwazna, a tym bardziej co tam sobie sąseidzi myslą. (dlatego zawsze mnie moja mama wkurza, bo ja draznei że w niedzielę bede myć okna: co ludzie powiedzą!!!)
 
reklama
u mnie jest wprost odwrotnie ludzie sie wprost nie wypytują czy to wpadka tylko chodz i pokontach szepcza "patrz to ta co wpadla przed ślubem"

Dla mnie najgorsze było to ze moja własna matka jak jej powiedzielismy ze bedzie babcia to zamist pogratulować zapytał "ale wpadliscie czy to planowane dziecko" ! :-( troche mi sie przykro zrobiło :-(
Nie dziwie Ci się. ja zawsze mamie powtarzałam, że dziecka nei bedzie póki mieszka z animi babcia meza. Mimo to zdecydowalismy się na dziecko i mama nie zadaął takiego pytania, tylko stwierdziła, że najwyższa pora an dzieciaczka.
 
Do góry