Anisen
Ja w 1 ciązy to uważałam na początku z jedzeniem, nie pozwalałam sobie za dużo i zawsze mi lekarze mówili że jest za małe dziecko - do samego końca, więc pod sam koniec to już jadłam sporo żeby małego podtuczyć. Synek urodził się z wagą 2700 i moja doktorka stwierdziła że to i tak dużo (ani ja nie jestem drobna ani mój mąż, ale ze względu na wadę macicy mały nie miał miejsca i nie miał się trochę jak powiększać).
No więc teraz juz na nic nie uważam i może będzie większy dzieciak - mam nadzieję, bo mój synek był naprawdę mały na porodówce - nawet położne mówiły o nim -"mały", a taki ma apetyt.
Ja w 1 ciązy to uważałam na początku z jedzeniem, nie pozwalałam sobie za dużo i zawsze mi lekarze mówili że jest za małe dziecko - do samego końca, więc pod sam koniec to już jadłam sporo żeby małego podtuczyć. Synek urodził się z wagą 2700 i moja doktorka stwierdziła że to i tak dużo (ani ja nie jestem drobna ani mój mąż, ale ze względu na wadę macicy mały nie miał miejsca i nie miał się trochę jak powiększać).
No więc teraz juz na nic nie uważam i może będzie większy dzieciak - mam nadzieję, bo mój synek był naprawdę mały na porodówce - nawet położne mówiły o nim -"mały", a taki ma apetyt.