Ilonaa
Mein Schatz :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2009
- Postów
- 1 475
Czesc Dziewczynki :-)
Ja dzisiaj latam jak szalona od rana Już nadrabiam powolusiu co u Was słychać... :-)
Idź, idź Kochana do lekarza, nie ma co eksperymentować ;-)
A może jakiś kompres zimny na główkę? Mi często pomaga zamiast tabletki...
Na L4 i to w podskokach !:-) Nie ma co siebie i dzidziusia męczyć;-)
A u mnie śliczna pogoda... zmykam zaraz się coś uczyc, bo parę zaliczeń z przedmiotów przeniosłam sobie na wrzesień jak się bardzo źle czułam... a potem uciekam na miasto, bo Misiek kończy pracę, a z racji, że dzisiaj 21 (a od 21 jesteśmy razem z Misiem) to jak każdy 21 chcemy spędzać sobie jeszcze milej niż zwykle hehe:-)
Kurcze zamiast przechodzić to mnie z każdym dniem jeszcze bardziej mdli i ciągnie mnie bez przerwy na wymioty...
Ja dzisiaj latam jak szalona od rana Już nadrabiam powolusiu co u Was słychać... :-)
Dzień dobry Dziewczynki:-) Wczoraj przed snem sobie wzięłam magnez z wit. B6 i przespałam całą noc ale... no właśnie jak przyszło wstac do pracy to taki nieludzki ból że wstac nie mogłam chyba muszę sie wybrac do mojej gin żeby mi coś przepisała oprócz tego magnezu Dzięki za Wasze wsparcie jak widac pomogło bo nie bolało w nocy:-)Życzę Wam miłego przedpołudnia A tym Śnieżynkom które już w pracy siedzą przyjemnej pracy
Idź, idź Kochana do lekarza, nie ma co eksperymentować ;-)
A mnie znowu głowa nawala....
A może jakiś kompres zimny na główkę? Mi często pomaga zamiast tabletki...
hello.
Ja siedzie w pracy, ale tylko na chwilę ,bo mnie gardło boli i głowa strasznie. Wczoraj mi temteratura skoczyła. ale rano musiałam być w pracy.
Wczoraj ojciec kupił mi witaminy centrum meterne 90 w super cenie 54 zł. Mało z wrażneia nie padłam
Cały czas myslę czy iść już na to l4 czy nei. W pracy się męcze i stresuje. Przychodze do domu o 6 zjadam coś i zasypiam na stojąco. Mąż ze mnei nei ma żadnego pożytku;-)
Na L4 i to w podskokach !:-) Nie ma co siebie i dzidziusia męczyć;-)
A u mnie śliczna pogoda... zmykam zaraz się coś uczyc, bo parę zaliczeń z przedmiotów przeniosłam sobie na wrzesień jak się bardzo źle czułam... a potem uciekam na miasto, bo Misiek kończy pracę, a z racji, że dzisiaj 21 (a od 21 jesteśmy razem z Misiem) to jak każdy 21 chcemy spędzać sobie jeszcze milej niż zwykle hehe:-)
Kurcze zamiast przechodzić to mnie z każdym dniem jeszcze bardziej mdli i ciągnie mnie bez przerwy na wymioty...