reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Cześć dziewczyny witam poniedziałkowo.:tak: U nas weekend spokojnie;-) bez niespodzianek oprócz jednej poszłysmy z Majką na spacer z rowerkiem i to był mój błąd że sama z nią poszłam bo potem musiałam całą droge nieść ja na rękach:baffled: i jeszcze prowadzić ten rowerek który bez obciążenia krzywo jedzie ze hej:confused:.Ale w końcu dotarłysmy do domu jednak więcedj juz tak nie zrobię przynajmniej teraz kiedy jeszcze nie odzyskałam sił tak do końca.

A dzisiaj standardowo jakieś małe zakupy no i wyprawa do większego sklepu po pieluchy itd.:tak:


Za wszytskie dziewczyny mające dzisiaj wizyty trzymam mocno kciuki.;-)

Miłego dzionka.:tak:
 
reklama
Witajcie Kochane Mamusie :)
ja wstałam dzis rano , ale mam tyle roboty ,ze chyba wymięknę. pierwszy raz nie dam rady. Muszę zrobić sałatkę z ogórków i cukinii, obiad, podejść na przymiarkę suki i do hurtowni żeby kwiaty wybrać, a na koniec iść jeszcze na jedno badanie do labory.
Mój dzis znów kierat, wiec pewnie do 22 będę sama, albo i do 23. W środę jedziemy do lekarza wiec On musi mieć juz o 15 wolne, żeby ze mną jechać.
Wczoraj odpoczęliśmy od komputerów, telewizora itp. Byliśmy na obiedzie w karczmie tam gdzie będziemy mieć obiad na ślubie żeby spróbować 2 nowych dań. ?Wybraliśmy menu na ślub i ustaliliśmy cenę. Ale negocjacje główne będą jutro z szefem karczmy. Wtedy ustalimy ile mamy jeszcze dopłacić do tej zaliczki. Wyjdzie nam ok 70 zł na osobę.
Ja mam bojowe zadanie zrobić listę tego co mamy zrobić w tym tygodniu i w następnym, listę rzeczy do kupienia przed ślubem, itp. A że jestem całkiem niezłym organizatorem to wszystko będzie zapięte na ostatni guzik ;) mój tak twierdzi
sobie posiedzę jeszcze z wami tak do 10 ;) w tym czasie ugotuje mi sie wywar na zupę i zjem śniadanie.
Kawa- napilabym sie, ale obiecałam maluszkowi ze nie będe pić kawy. Na razie trzymam sie postanowienia
Miłego dnia Śnieżynki
Pomału z tymi wszystkimi sprawunkami kobitko znowu sie upał szykuje, więc powolutku.
 
Dzień dobry Kochane:-) Ja już wstałam coś ostatnio źle sypiam:dry: Ja dzisiaj leniu****e bo do mamusi na obiadek potem idziemy:blink: Poleże sobie w łóżeczku do 11 wykorzystam ostatnie dni wolnego:-) A od środy znowu do pracy:dry: Więc miłego dnia Śnieżynki:tak:
 
Hej dziewczynki,

My spedzilimsy przemiły weekend w Łodzi :) Całą sobotę chodzilismy po mieście między knajpkami - dodam że sobota była cudowna bo czułam się również świetnie. Mam nadzieję że teraz już będzie więcej takich dni, a może nawet same takie :)

Jutro wizyta. Nie moge się doczekać :D
 
Hej dziewczyny. Ja też mam dzisiaj trochę roboty. Najpierw posprzątać po gościach, pranie itp, potem muszę jechać po wyniki do szpitala - okaże się jak to jest z tą moją różyczką , czy chorowałam czy nie, aż się boję ale jestem oczywiście dobrej myśli. Potem jakieś zakupki i na pocztę opłacić wycieczkę na sobotę do Pragi. Wybieramy się z moim Kochanym. Nie mogę się doczekać. W sumie to wycieczka jednodniowa ale zawsze coś, tym bardziej że oboje nie byliśmy na żadnych wakacjach.
Wczoraj byłam u mamy. Nie wiem jak to u Was jest ale denerwuje mnie troszkę jak ktoś mi mówi że w ogóle nie widać że jestem w ciąży :) np mama.Tym bardziej że ja już widzę że brzuszek mi trochę urósł, ale dla innych to bardziej wygląda jakbym za duży obiad zjadła. Ale napewno jeszcze urośnie :) Pozdrowionka!! Miłego Dnia Wam życzę!!!!
 
alexandria - ja mam z kolei na odwrót... troszkę. Bo mi brzuszek rosnie i wydaje mi się za szybko... i może to dziwnie zabrzmi ale jakoś ciężko mi się z tym pogodzić... w ogóle mam jakiś problem ze świadomością bycia w ciąży - ciesze sie ze wszystkiego, myślę o tym ale cały czas jakby to nie o mnie chodziło, więc ten brzuszek... z jednej strony wiem że ma rosnąć i będzie rósł, z drugiej ciężko mi go zaakceptować...


Chyba jestem jakaś strasznei pokręcona.:baffled:
 
alexandria - ja mam z kolei na odwrót... troszkę. Bo mi brzuszek rosnie i wydaje mi się za szybko... i może to dziwnie zabrzmi ale jakoś ciężko mi się z tym pogodzić... w ogóle mam jakiś problem ze świadomością bycia w ciąży - ciesze sie ze wszystkiego, myślę o tym ale cały czas jakby to nie o mnie chodziło, więc ten brzuszek... z jednej strony wiem że ma rosnąć i będzie rósł, z drugiej ciężko mi go zaakceptować...


Chyba jestem jakaś strasznei pokręcona.:baffled:
Spokojnie Kejt poprostu sobie pomysl ze w srodku jest malusieńki człowieczek który zeby rosnąć potrzebuje miejsca i dlatego brzusio rośnie i wogóle się tym nie przejmuj po porodzie wszystko wróci do normy i jeszcze jaka nagroda.
 
alexandria - ja mam z kolei na odwrót... troszkę. Bo mi brzuszek rosnie i wydaje mi się za szybko... i może to dziwnie zabrzmi ale jakoś ciężko mi się z tym pogodzić... w ogóle mam jakiś problem ze świadomością bycia w ciąży - ciesze sie ze wszystkiego, myślę o tym ale cały czas jakby to nie o mnie chodziło, więc ten brzuszek... z jednej strony wiem że ma rosnąć i będzie rósł, z drugiej ciężko mi go zaakceptować...


Chyba jestem jakaś strasznei pokręcona.:baffled:

widzę,że nie ja jedna mam podobne mysli.. chociaz ja nawet czasami sie boję .. i mam wrażenie ,że chyba jednak tego nie chce.. az wstyd mi za samą siebie że tak mysle no ale tak jest poprostu i już! a tak wogole to zaczela mi z nosa krew leciec , słyszalam ze to normalne aczkolwiek strasznie nieprzyjemne;/ życze miłego dnia ;)
 
Kejt nie przejmuj się ja mam tak samo, ja jestem przy kosci i dlatego jak widze ten rosnący brzuszek to z jednej strony się ciesze a z drugiej jestem zła bo wyglądam jak wieloryb :-) a co powiem w 8-9 miesiącu.. haha
 
reklama
alexandria - ja mam z kolei na odwrót... troszkę. Bo mi brzuszek rosnie i wydaje mi się za szybko... i może to dziwnie zabrzmi ale jakoś ciężko mi się z tym pogodzić... w ogóle mam jakiś problem ze świadomością bycia w ciąży - ciesze sie ze wszystkiego, myślę o tym ale cały czas jakby to nie o mnie chodziło, więc ten brzuszek... z jednej strony wiem że ma rosnąć i będzie rósł, z drugiej ciężko mi go zaakceptować...


Chyba jestem jakaś strasznei pokręcona.:baffled:
kejt82....
mam to samo...z jednej strony sie ciesze, ale z drugiej mam takie dziwne uczucie...takiej niepewnosci..tak jak napisalas...jakos momentami trudno mi sie z tym pogodzic, az mi czasem glupio, ze mam takie mysli i odczucia :( ale czytalam, ze to normalne w ciazy...wiec staram sie nie nakrecac...mam nadzieje, ze to minie ;) i u mnie i u Ciebie :)
 
Do góry