reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Kochana, to zależy tylko od tego jak się czujesz - pamietaj tera najważniejsza jesteś TY i DZIDZIA - nie praca i koleżanka. Wiem że ciężko tak się przestawić i olac całą resztę, ale musisz myśleć o sobie.



Najgorsze, ze moje samopoczucie jest naprawde zmienne...:baffled: A masz racje, ciezko tak olac kolezanke, tym bardziej, ze ona nie rozumie calej sytuacji, bo jeszcze nie ma dzieci....
 
reklama
A do kiedy masz Mamo Sówko L4 ?

Beata L4 mam do 19 sierpnia, ale pewnie dalej pójdę, bo jakoś nie mam ochoty wracać do pracy, bo u nas dużo stresu jest, a ja chcę spokoju dla siebie i Sóweczki:-)

Czesc;) Ja sobie dziś pospałam ;) a teraz sniadanko , prysznic i pędem muszę brac sie za pakowanie .. Jutro do Polski wracam :) cieszę sie i nie bardzo .. bo zawsze lepiej wsród swoich , może wreszcie odżyję.. ale mam tu mojego Lubego zostawic.. ta mysl mnie przytłacza i znów zobaczymy sie ok połowy wrzesnia;/ ehh no ale takie życie ... i znów 12 godzin w samochodzie;/ meczarnia , bo jak długo siedzę to strasznie dretwieja mi nogi a wracamy busem i tam nie można sobie rozkładac siedzen .. ehh ..

Kochana uważaj na siebie w czasie podróży:tak:
 
Jutro do Polski wracam :) cieszę sie i nie bardzo .. bo zawsze lepiej wsród swoich , może wreszcie odżyję.. ale mam tu mojego Lubego zostawic.. ta mysl mnie przytłacza i znów zobaczymy sie ok połowy wrzesnia;/ ehh no ale takie życie ... i znów 12 godzin w samochodzie;/ meczarnia , bo jak długo siedzę to strasznie dretwieja mi nogi a wracamy busem i tam nie można sobie rozkładac siedzen .. ehh ..


Ehh, na pewno ciezko bez Lubego i jeszcze taka dluga droga, ale moze spedzisz cudne chwile w Polsce wsrod bliskich...:tak:
 
Beata L4 mam do 19 sierpnia, ale pewnie dalej pójdę, bo jakoś nie mam ochoty wracać do pracy, bo u nas dużo stresu jest, a ja chcę spokoju dla siebie i Sóweczki


No to faktycznie jak jest stres w pracy to lepiej w domku posiedziec...:-)




Ja to zaluje, ze nie mam panstwowej posadki. I ze nie pracuje w wiekszej firmie (a moglam!). Jak sie pracuje u prywaciarza w niewielkiej firmie, to albo sie przychodzi i pracuje albo zatrudniaja na dane stanowisko kogos innego, bo nie ma osoby na zastepstwo. I wszelkie L4 nie sa respektowane ...:confused:
 
zaczełam sprawdzać ceny pokoi nad morzem w polsce i to jest jakiś koszmar w tej samej cenie to ja zamówie hotel 4* w portugalii
nie chcieliśmy teraz jechac nigdzie daleko a nad bałtykiem to lata nie byłam więc stwierdziliśmy z W że tym razem darujemy sobie dalekie wojaże i zostaniemy w kraju ale w tej sytuacji to ja nie jestem już tak do tego przekonana :baffled: szukam dalej urlopik już za tydzien trzeba coś wymyślić
 
Ja to zaluje, ze nie mam panstwowej posadki. I ze nie pracuje w wiekszej firmie (a moglam!). Jak sie pracuje u prywaciarza w niewielkiej firmie, to albo sie przychodzi i pracuje albo zatrudniaja na dane stanowisko kogos innego, bo nie ma osoby na zastepstwo. I wszelkie L4 nie sa respektowane ...:confused:

Ja na szczęście mam państwową posadkę i nie muszę się martwić, że nie będę miała gdzie wrócić...u nas już w tym roku jestem piątą dziewczyną w ciąży, ale u nas raczej nikt nad tym nie płacze...
 
CZEŚĆ!!
U mnie powoli do przodu...mdłości są ale naprawdę da się je wytrzymać i szybko mijają więc fajnie :tak:
Brzuch coraz większy...zwłaszcza wieczorami. Musiałam sobie kupić spodnie ciążowe bo już w tylko jedną parę jeansów wchodziłam :baffled:.....
Po 7 sierpnia mamy oglądać mieszkanie bo chcemy zmienić na większe. Mamy 1 bedroom(czyli mieszkanie 2 pokojowe) ale pokoje są małe i cieżko będzie w czwórkę się pomieścić...więc szukamy jakiegoś 2 bedroom z ogródkiem. Oby nam się udało znaleźć coś fajnego.
No a dokładnie za tydzień mam pierwsze usg :-D:-D:-D
Odliczam dni....
Cieszę się że u was ok...
 
Czesc !!!!

U mnie dzisiaj tez pochmurno, ale cieplutenko. Wlasnie niania wyszla z synkiem na spacer, a ja wyleguje w łózku i popijam herbatke różaną.

Jutro idę na zastrzyk, a w piątek mam wizytę u dr. Mam ogromny dylemat czy po tych 30 dniach zwolnienia lekarskiego mam isc do pracy czy jeszcze zostac w domu. Z jednej strony są dni, w które czuje sie naprawde dobrze. Nie mdli mnie, brzunio nie boli, ale są tez niestety i takie dni, w które czuje sie zle. No i mam zagwozdkę. Do tego byl ten krwiak i od czasu do czasu zdarza mi sie delikatne plamienie. Jednak dostaje zastrzyki i luteine na podtrzymanie ciazy. A z drugiej strony wiem, ze szef liczy na to, ze wroce do pracy. Ciezko im beze mnie. I wez tu człowieku badz mądry. Moja praca polega na przesiedzeniu 8 godzin przy kompie. Obawiam sie, ze nie wezme zwolnienia, pojde do pracy, moja kolezanka wezmie 2 tygi urlopu (teraz nie moze, bo nie ma mnie, a tylko ona moze mnie zastapic, a ja ją), a ja nie podolam wszystkim obowiazkom...:baffled:

To chyba bedzie moj dylemat na najblizsze dni...:szok: Help ! :szok:

Mam podobną sytuację w pracy do twojej, ja chodzę do pracy a koleżanka jest od poniedziałku na urlopie na 2 tygodnie i powiem ci że jest mi ciężko ciągnąć 2 etaty, mimo że i tak co może poczekać to leży. I mimo że nie mam zagrożonej ciąży to jest mi ciężko i chyba przepracuję do końca tygodnia a potem na zwolnienie - muszę odpocząć bo obawiam się o zdrowie swoje i dzidzi, a w pracy niech sobie radzą (może mnie w końcu ktoś doceni;-))
 
Paula - ja na Twoim miejscu zrobiłabym tą amniopunkcję. Moja kuzynka miała robioną - co prawda za granicą i wszystko było potem ok, wyniki badań wyszły dobrze i dzieciątko urodziło się zdrowe. Dwa dni od zabiegu musiała tylko leżeć.
Ja Was z Moniką świetnie rozumiem. Wyobraź sobie że po urodzeniu synka chyba w 3 dniu pediatra powiedziala mi w szpitalu ze jest u niego podejrzenie zespołu downa. Nie jestem w stanie opisać, co ja przezyłam , świat mi się zawalił. Ja już uwierzyłam w ta chorobę, ponieważ ta pediatra za dużo objawów wymieniła, które rzekomo widziała u mojego dziecka. Musialam czekac na wynik ponad 2 tygodnie - i na szczęście dla nas okazało się że jest wszysko ok. Ta doktorka sprawiła jednak, że cierpiałam strasznie zamiast się cieszyć z narodzin dziecka oraz że zupełnie inaczej teraz patrzę na niepełnosprawność, w tym na na zespół downa. Ciążę miałam wtedy zagrożoną, leżałam w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie 6 razy, chodzilam prywatnie do lekarza - wizyty bylo co 2 tygodnie, mialam robione usg 4 D i pomimo tego wszystkiego było takie podejrzenie ( a głównie dlatego, że miał mały słabe napięcie mięśniowe w tym dniu co ona go badała).

Tak więc Paula - ja doradzam Ci zrobić tą amniopuncję i być spokojną.
A ja eraz w srodę ide na usg prenatalne, mam nadzieję że bedzie ok bo widziałam zapewnienia że bedziecie trzymać za mnie kciuki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Buu ale coś mało dziewczyny piszeice dzis.. ja już prawie spakowana teraz obiadek gotuje ;) aa i udało się załatwic wizytę u ginka zaraz po przyjezdzie do Polski czyli pojutrze ;))))) a no i dziękuję wszystkim za troskę napewno będę na siebie uważa w drodze :) biegnę pilnowac obiadku ;) miłego popołudnia Śnieżynki;)))
 
Do góry