reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Witajcie....miło się czyta o tym jak fajnie rosną i radzą sobie nasze dwulatki :)
Nas nie było tu daaawnooo... Po pierwsze-wróciliśmy do Polski :) Już w czerwcu byliśmy w kraju.
Oliwka to duża dziewczynka, niezły łobuziak z niej i straszna gaduła. :) Chce rządzić nawet starszym bratem :)
Niedługo też mamy bilans to dowiem się jak jej waga i wzrost-ale ogólnie jest dość duża na swój wiek-tak mi się wydaje przynajmniej...
Jedynie jaki mamy z nią problem to fakt że ciągle chce być ze mną...nie chce nawet żeby tatuś ją usypiał :/ Wszyscy się śmieją że jest ode mnie uzależniona i wpatrzona jak w obrazek :sorry2: Mam nadzieje że to jakaś faza przejściowa bo czasem to kłopotliwe ;-) We wrześniu mała ma iść do przedszkola...więc będzie rewolucja.
Ze spaniem mieliśmy problemy-mała budziła się i nie spała w nocy np od 00-3. nad ranem=chciała się bawić...:confused: Na szczęście po jakimś czasie minęło i teraz odpukać-śpi ślicznie :)
Mam pytanie-czy wasze dzieci piją jeszcze w nocy mleko??? Bo nie mogę młodej oduczyć...oszukiwałam ją wodą i herbatką-a ona nie da się nabrać i głośno domaga się mleka co noc :dry: A ja już chętnie spałabym całą noc bez wstawania do niej :tak:
Pozdrawiamy was ciepło
Magda i Olinka :)
 
reklama
Witam. Wczoraj Radek miał bunt spaniowy, zasypiał u mnie na rękach, a jak tylko go odkładałam go do łóżeczka to się budził, w końcu padł po 23 więc byłam bardzo zmęczona i szybko zasnęłam a miałam jeszcze do was zajrzeć. Za 2 tyg mamy wizytę z Krystkiem u dermatologa bo coś mu na nóżce wyskoczyło. Jutro mam dzień szykowania i kończenia sprzątania bo w niedziele imprezka urodzinowa Krystka. Krystek bardzo zadowolony z tego bo będzie miał się z kim ganiać:-D. Muszę jeszcze Krystka na bilans zapisać po niedzieli i Radka na szczepienie.


Czesc dziewczyny ja dzisiaj mialam wizyte u gina i jestem zadowoona z niej :tak:

Doktorek mnie pamietal, byl bardzo mily i usmiechniety ,powiedzial ze od porodu minelo 2 lata wiec to bezpieczny czas na zajscie w ciaze po moim trudnym porodzie,mowil ze jedna kobieta rodzila poprzez cc az 12 razy i zyje :-p
Powiedzialam lekarzowi to co mialam robione i ze wsio wyszlo normal a on na to ze czasami scany przeprowadzaja niedokladnie i ze on woli sam mi je wykonac,aby byc pewnym ...jak on to ujal ze zrobi MOT czyli dokladny przeglad ,moje plamienia moga wynikac przez hormonki lub polipy ale do tego dojdziemy,a do czasu wezwania na wizyte mam cieszyc sie seksem i probowac zajsc w ciaze ,a jak juz zajde to mam zadzwonic do niego miedzy 6 a 8 tyg ciazy,wtedy on juz bedzie sie mna zajmowal i wszystko monitorowal,do GP mam wogule nie dzwonic bo w moim wypadku polozna nie bedzie prowadzic mi ciazy tylko on :-) bardzo sie ciesze ,a tak sie balam tej wizyty i niepotrzebnie :zawstydzona/y:
Super, że jesteś z wizyty zadowolona:tak:

Hej.Byłyśmy z rana u lekarza.Okazało się że jelitówka.Mamy leki i będziemy się pozbywać tego cholerstwa.Zuzia wymiotowała 2 razy w nocy i raz rano.Może dziś będzie lepiej...
Monikasia Bardzo pocieszajace:)

W dodatku jutro chyba przeprowadzka a w sobote moja mam przyjeżdza i jeszcze mam 3 głowy do uczesania na studniówkę:szok:
Nie wiem jak ja to zrobię.Dzisiaj tez przychodzi dziewczyna na pasemka.Oki zmykam.Miłego dnia dziewuszki;)
Zdrówka życzę.

Hej Kobitki:-)
Moja mala pokaszluje troszke ale ogolny stan ok;-)
Dzisiaj byli panowie obejrzec okna. Wchodza - a Emisia akurat ogladala bajke - i mowia "Hallo!" a ona do nich "Czesc!":-D kurcze smieszne to bylo bo oni ni wzab po polsku...
U nas nadal zimno:angry: juz mam dosc...Chce wiosne...
Milego dzionka:***
Zdrówka podsyłam:tak:

Witajcie....miło się czyta o tym jak fajnie rosną i radzą sobie nasze dwulatki :)
Nas nie było tu daaawnooo... Po pierwsze-wróciliśmy do Polski :) Już w czerwcu byliśmy w kraju.
Oliwka to duża dziewczynka, niezły łobuziak z niej i straszna gaduła. :) Chce rządzić nawet starszym bratem :)
Niedługo też mamy bilans to dowiem się jak jej waga i wzrost-ale ogólnie jest dość duża na swój wiek-tak mi się wydaje przynajmniej...
Jedynie jaki mamy z nią problem to fakt że ciągle chce być ze mną...nie chce nawet żeby tatuś ją usypiał :/ Wszyscy się śmieją że jest ode mnie uzależniona i wpatrzona jak w obrazek :sorry2: Mam nadzieje że to jakaś faza przejściowa bo czasem to kłopotliwe ;-) We wrześniu mała ma iść do przedszkola...więc będzie rewolucja.
Ze spaniem mieliśmy problemy-mała budziła się i nie spała w nocy np od 00-3. nad ranem=chciała się bawić...:confused: Na szczęście po jakimś czasie minęło i teraz odpukać-śpi ślicznie :)
Mam pytanie-czy wasze dzieci piją jeszcze w nocy mleko??? Bo nie mogę młodej oduczyć...oszukiwałam ją wodą i herbatką-a ona nie da się nabrać i głośno domaga się mleka co noc :dry: A ja już chętnie spałabym całą noc bez wstawania do niej :tak:
Pozdrawiamy was ciepło
Magda i Olinka :)
Mój Krystek nie pije.
 
Hej!
Jaki ruch się zrobił, fajnie poczytać co u Was.
Mnie się strasznie nie chce pchać na ten bilans. Nie wiem, czy sobie nie odpuszczę. Dziecko zdrowe, a w ośrodku wiadomo jak jest. No i stanie w kolejkach. Najwyżej mnie ochrzanią przy szczepieniu.
Kupiliśmy nowe autko i zaraz mi się posypało sprzęgło :-( Mąż pojechał do mechanika. A co gorsza stare auto wystawiliśmy na dwór i zamarzło, więc jesteśmy bez pojazdu, choć mamy dwa... Ech, mam nadzieję, że to przejściowe.
Moja młoda w nocy nie pije mleka, dopiero o 5 rano, czasem wcześniej, czasem później, ale też się czasem budzi ze strasznym płaczem. Koło 12, 3. Nie wiem, czemu tak.
A dziś mam imprezę integracyjną u mojej szefowej i tak mi się nie chce iść, że strach. Ale cóż, muszę i tyle.
U Was też tak zimno?
An
 
No hej mam chwilke wiec przyszlam poczytac :-)


Madzia to juz nie mieszkacie w UK // myslalam ze zostaniecie na stale ;-)

Na pocieszenie moge Ci powiedziec ze moj pije mleko w nocy i tak samo za dnia co 3 h :zawstydzona/y: nie wazne ile zje mleko zawsze zmiesci :dry: mlekolak mi rosnie :-D


Any no to niezle z tymi samochodami Wam wyszlo,ale co sie dziwic ze zamarzlo jak takie mrozy w PL :sorry2: ze sprzeglem to tak podobno jest ze dla poczatkujacego kierowcy na dlugo nie wystacza :-p sama tak mialam jak uczylam sie jezdzic,u mnie po 4 miechach bylo do wymiany :-D
 
Hej, witam miałam Wam co innego napisać - jaki był mój dzień i co się działo. Ale znalazłam zdjęcia na nk mężczyzny, z którym kiedyś byłam. Który był przyjacielem mego męża jeszcze zanim mnie poznał. Miał taki głos ...że wszystkie leciały na ten głos.Był cholernie przystojny. Cholernie inteligentny. Był dziennikarzem i polonistą. Był bo zmarł na raka w dzień rocznicy mojego ślubu w 2011r. Jak zobaczyłam jego profil na nk i zdjęcia... Nostalgia, uśmiech na twarzy myśli i obrazy przed oczyma. Był 14 lat starszy ode mnie ale emocjonalnie strasznie zniszczony przez różne zdarzenia i związki. Zdezerterował kiedy zobaczył, że zaczyna się robić między nami poważny związek. Umówił się ze mną, że przyjedzie do mnie - wtedy do akademika-kończyłam studia i powie mi bardzo ważne rzeczy dla mnie.Że musi to wszystko ułożyć w głowie, żeby powiedzieć piękne słowa. Nie przyjechał a ja czekałam.... Był Sylwester, miałam jechać w Karpaty Ukraińskie z grupą ze studiów , zostałam i czekałam....:) Jak go spotkam Tam to zapytam o tamte słowa :)))
Zaraz przyjedzie mój mąż :) z 2 zmiany to powspominamy Marka :)) I nagle wszystko stanęło, przestało być ważne. Że przed chwilą skończyłam piec ciasto ,chleb na jutro.Że jestem zmęćzona , że dzieci dały popalić... Ale jestem tutaj i żyję... Czasem daję radośc czasem złość innym. Ale to tylko chwilka w tym ,co mnie czekam Tam. I, że jeden moment może zmienić cały scenariusz na jutro , na czas za tydzień, miesiąc.

dobrej nocy :)
 
Izulko przezycia....takie z mlodosci....jejku, tez to znam:tak:
Przytulam Cie mocno

Dziewczyny moja mala wymiotuje od rana. Juz chyba z 10ty raz:eek: Niewiem, te wymioty takie raczej zolte sa. Kurde panikuje i niewiem co robic:szok:TZn daje jej pic ale ona poprostu niechce:wściekła/y: Glowe lekko ciepla ma... Niemam nic w domu na takie sprawy, bo niebylo powodu, zeby miec:eek: Ateraz przydaloby sie...Podam jej zaraz herbatke taka na jelita i zoladek moze to cos da...
Ratujcie...
 
Monika a moze mala ma grype zoladkowa ?? Jesli chcesz dac jej cos do picia to najlepiej lyzeczka i to tylko po kilka wtedy nie bedzie zwracac...bo jak naraz dasz jej duzo to zoladek tego nie wytrzyma i wymioty beda nieuniknione...jesli nie ma goraczki to ja raczej stawialabym na te grype ale jesli wymioty nie ustana przez dluzszy czas to radzilabym pojechac do lekarza aby mala sie nie odwodnila... zdrowka :tak:


Ja dzis sama z dziecmi do wieczora bo Tom w pracy ...ja mam w planach zrobic ciacho i obiadek no a pozniej bede odpoczywac caly dzien,dzieciaki maja wolne wiec nie musze szykowac mundurkow do szkoly :-p


Milej niedzieli
 
Edi daje lyzeczka pic. Najpierw niechciala ale po tej herbatce wypila sama 3 lyzeczki. Wymiotuje tak jakby slina - niema juz zoltego zabarwienia...

Teraz spi a ja szybko obiadek robie.Oj, dziewczynki milego weekendu wam zycze:)
 
Witajcie....miło się czyta o tym jak fajnie rosną i radzą sobie nasze dwulatki :)
Nas nie było tu daaawnooo... Po pierwsze-wróciliśmy do Polski :) Już w czerwcu byliśmy w kraju.
Oliwka to duża dziewczynka, niezły łobuziak z niej i straszna gaduła. :) Chce rządzić nawet starszym bratem :)
Niedługo też mamy bilans to dowiem się jak jej waga i wzrost-ale ogólnie jest dość duża na swój wiek-tak mi się wydaje przynajmniej...
Jedynie jaki mamy z nią problem to fakt że ciągle chce być ze mną...nie chce nawet żeby tatuś ją usypiał :/ Wszyscy się śmieją że jest ode mnie uzależniona i wpatrzona jak w obrazek :sorry2: Mam nadzieje że to jakaś faza przejściowa bo czasem to kłopotliwe ;-) We wrześniu mała ma iść do przedszkola...więc będzie rewolucja.
Ze spaniem mieliśmy problemy-mała budziła się i nie spała w nocy np od 00-3. nad ranem=chciała się bawić...:confused: Na szczęście po jakimś czasie minęło i teraz odpukać-śpi ślicznie :)
Mam pytanie-czy wasze dzieci piją jeszcze w nocy mleko??? Bo nie mogę młodej oduczyć...oszukiwałam ją wodą i herbatką-a ona nie da się nabrać i głośno domaga się mleka co noc :dry: A ja już chętnie spałabym całą noc bez wstawania do niej :tak:
Pozdrawiamy was ciepło
Magda i Olinka :)
Hej... Ja mam problem z Kubą jeśli chodzi o picie... tez sie budzi w nocy na piciu...
Hej!
Jaki ruch się zrobił, fajnie poczytać co u Was.
Mnie się strasznie nie chce pchać na ten bilans. Nie wiem, czy sobie nie odpuszczę. Dziecko zdrowe, a w ośrodku wiadomo jak jest. No i stanie w kolejkach. Najwyżej mnie ochrzanią przy szczepieniu.
Kupiliśmy nowe autko i zaraz mi się posypało sprzęgło :-( Mąż pojechał do mechanika. A co gorsza stare auto wystawiliśmy na dwór i zamarzło, więc jesteśmy bez pojazdu, choć mamy dwa... Ech, mam nadzieję, że to przejściowe.
Moja młoda w nocy nie pije mleka, dopiero o 5 rano, czasem wcześniej, czasem później, ale też się czasem budzi ze strasznym płaczem. Koło 12, 3. Nie wiem, czemu tak.
A dziś mam imprezę integracyjną u mojej szefowej i tak mi się nie chce iść, że strach. Ale cóż, muszę i tyle.
U Was też tak zimno?
An
Mam nadzieje że szybko Wam sie uda rozwiązać problem samochodowy....
U nas strasznie zimno... ja już chce wiosneeee
Hej, witam miałam Wam co innego napisać - jaki był mój dzień i co się działo. Ale znalazłam zdjęcia na nk mężczyzny, z którym kiedyś byłam. Który był przyjacielem mego męża jeszcze zanim mnie poznał. Miał taki głos ...że wszystkie leciały na ten głos.Był cholernie przystojny. Cholernie inteligentny. Był dziennikarzem i polonistą. Był bo zmarł na raka w dzień rocznicy mojego ślubu w 2011r. Jak zobaczyłam jego profil na nk i zdjęcia... Nostalgia, uśmiech na twarzy myśli i obrazy przed oczyma. Był 14 lat starszy ode mnie ale emocjonalnie strasznie zniszczony przez różne zdarzenia i związki. Zdezerterował kiedy zobaczył, że zaczyna się robić między nami poważny związek. Umówił się ze mną, że przyjedzie do mnie - wtedy do akademika-kończyłam studia i powie mi bardzo ważne rzeczy dla mnie.Że musi to wszystko ułożyć w głowie, żeby powiedzieć piękne słowa. Nie przyjechał a ja czekałam.... Był Sylwester, miałam jechać w Karpaty Ukraińskie z grupą ze studiów , zostałam i czekałam....:) Jak go spotkam Tam to zapytam o tamte słowa :)))
Zaraz przyjedzie mój mąż :) z 2 zmiany to powspominamy Marka :)) I nagle wszystko stanęło, przestało być ważne. Że przed chwilą skończyłam piec ciasto ,chleb na jutro.Że jestem zmęćzona , że dzieci dały popalić... Ale jestem tutaj i żyję... Czasem daję radośc czasem złość innym. Ale to tylko chwilka w tym ,co mnie czekam Tam. I, że jeden moment może zmienić cały scenariusz na jutro , na czas za tydzień, miesiąc.

dobrej nocy :)
Izulka tulę mocnoooo...... Fajnie czasem powspominać :)


Monia to złóte zabarwienie to mógła być zawartość żołądkowa...... Jak Sebus mi wymiotował to też właśnie z takim zółtym zabarwieniem...
Jak Solenizatnka dzisiaj sie czuje????

Wszystkiego naj naj dla dwulatków :)

U mnie ten weekend to masakra była straszna...
W czwartek zaczełam malować pokój dzieci.... jak zaczełam rano tak wieczorem skonczyłam bo trzeba było 2 razy malować... w piątek składanie mebli, ( na szczeście siostra mi dzieci do siebie zabrała ) i wieczorem jak juz odebrałam dzieci to wziełam sie za duzy pokój i skończyłam go malować koło 3.... zanim ogarnełam była 4 ...Sobota to juz w ogóle koszmar bo po 3 godzinach spania trzeba było mieszkanie wysprzątać dokładnie bo po południu była impreza urodzinowa Kuby.... Rozłożyliśmy ja na 2 dni i wczoraj ostatecznie imprezowanie urodzinowe zakończyło sie. Badanie Kuby było w piatek... Nia udało sie go zbadać, nie dał sobie założyc tego czepka na głowe był jeden wielki cyrk a ja go uspokoić nie mogłam .......
 
reklama
Witajcie dziewczyny :-)
Agapa mnie zmobilizowała,że się odezwałam ,ona nawet nie wie,że mnie zmobilizowała:tak:.Wczoraj dodałam nowe zdjęcie na moim profilu na nk-po bardzo długiej przerwie zresztą-a Agatka dodała mi tam koment i w ten sposób mnie zmotywowała,żeby zajrzeć na bb:-) Przepraszam,że nie odzywałam się ostatnio,jakoś nie było o czym pisać-może i działo się dużo,ale ogólnie było trudno,więc wolałam nie wylewać tu swoich łez-bo to nie było by zbyt ciekawe i miłe do czytania.
Ale powoli wracam do normalności-pracuję też nad sobą,walczę o to by żyć i by żyć lepiej też.

Izulko -pięknie tam napisałaś tego posta-po prostu pięknie-dziękuję Ci.

Mój Michałek rośnie zdrowo i jest cudownym ,mądrym chłopczykiem-jak patrzę na niego,to wiem,że dla niego muszę być silna,ale nie tylko dla niego,dla pozostałej trójki też-choć one już takie samodzielne.Mąż już od miesiąca poza domem,pracuje ciężko na utrzymanie nas wszystkich,zobaczę go dopiero na święta wielkanocne-jeśli do tego czasu nic złego się nie wydarzy-myślę,że będzie dobrze:tak:
Wracając do Michałka-jest bardzo energiczny-cały dzień w ruchu,rozrabia i mam dzięki niemu duuużo pracy-dom do góry nogami przewraca:-D:-D Powtarza wszystkie zasłyszane słowa-również te "niecenzuralne"-te najbardziej mu się podobają.

Muszę Was troche poczytać,bo już tak długo mnie nie było,że nie wiem nic,co się tutaj dzieje.
 
Do góry