reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Edyta a ja Cie rozumie, nie potrafiłabym terroryzowac wlasnego dziecka jakby plakało, dziecko czuje sie bezpiecznie, tak mu dobrze, a nagle jest odepchniete samo w łozeczku, trzeba sie postawić na miejscu tego dziecka, jak ma nagle o tym zapomnieć? A spróbuj może piersi jakoś sobie owinąć żeby nie mogła sie dostaci tłumacz jej że nie ma, mikołaj zabrał a przyniesie prezent ale niech sie przytula do piersi, moze tak sprobuj.
Az mi sie żal zrobiło Twojej małej, skoro wali głową w łóżku to można sobie wyobrazic jak rozpaczliwie prosi.
 
reklama
Jasne, że trzeba tak próbować, ja nie mówiłam o zostawianiu dziecka samego by się wypłakało, u nas polegało to na tym, że i ja i mąż leżeliśmy razem z młodym w łóżku, przytulaliśmy i tłumaczyliśmy, że bardzo go kochamy, ale niestety piersi nie dostanie, młody płakał trzy dni, każdego dnia coraz mniej (1 - 40min, 2 - 30, 3 noc - 15min jak w zegarku!!) aż czwartego dnia zasnął bez płaczu. Czy to był terror? Szczerze wątpię. A tym, że się tłumaczy że się nie da, a potem jednak się ulega i daje, to moim zdaniem uczy się dziecka tylko jednego - jeśli będę więcej czy głośniej płakać, to na pewno dostanę to, czego chcę. Nasze dzieciaki są sprytniejsze niż nam się wydaje :) Niestety ze smoczkiem czy butelką też dzieciom dobrze, a przychodzi taki czas, że trzeba to odstawić i tyle. Ponadto skoro Edzi już jest z karmieniem piersią ciężko, to myślę, że zdrowiej wyjdzie i dla niej i dla malutkiej jak chwilę powalczą o odstawienie... Właśnie wszelkimi sposobami: tłumaczeniem, prezentem, niektórzy sięgają po takie metody jak smarowanie czymś piersi albo zaklejenie plastrem i tłumaczenie że pierś jest chora. Mam nadzieję, że coś u nich poskutkuje! Ale jednego będę się trzymać: konsekwencja musi być. Inaczej wszystko zaczyna się od początku. A walenie główką to sposób na rozładowanie emocji, zwrócenie na siebie uwagi, trzeba postępować bardzo ostrożnie, żeby właśnie nie nauczyć dziecka, że to skutkuje :/
 
Hej Kobitki:happy2:
Tygrynko masz racje, popieram:tak: Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja.
Jesli o lekarza chodzi to zdiagnozowal Syndrom niespokojnych nog:confused: niestety.

Ja juz jutro wyjezdzam;-) Jak wroce to sie pokaze, tymczasem milego weekendu kochane:***
 
Monikasiu musze poczytac co to ten syndrom niespokojnych nog...bo nie mam pojecia co to takiego :szok:

Milego wypoczynku, i wracaj do nas szybko bo my tu na Ciebie czekamy buzka ***

Ja tez sie zgodze z Tygrynka jak sie ustapi dziecku raz to pozniej wejdzie nam na glowe ...wiem to z praktyki :tak:
 
Witam :):)
Tygrynko zdrówka dla Sebusia....
Edzia co do odstawienie piersi to nie pomogę bo Seba pił przez pół roku i nie było z tym problemu a Kuba w ogóle nie chciał...... Ale życze wytrwałości :*:*:*:*
Monikasiu udanego weekendu zycze :*:*:*
Edytko dzieki za kciuki :*

A u mnie dzis noc w połowie nie przespana... spedziłam pół nocy koło łózeczka Kuby bo śniło mu sie coś i płakał strasznie.....i tak spac nie umiałam to dla mnie to nie było jakoś specjalnie uciążliwe.....
 
PATI nie zazdroszcze takiej nocki,moj maly tez czasami poplakuje przez sen ale u mnie nigdy nie jest tak zle jak bylo u Ciebie,odpoczywaj sobie dzisiaj bo jutro egzaminy ;-)


A u mnie dla odmiany ladnie maly przespal noc,obudzil sie dopiero o 7:00 na mleczko:szok:,alez jestem dzisiaj wyspana.


Dopiero usiadlam od rana robie pranie,sprzatanie lazienki ,podlogi i pokroilam miesko na gulasz a teraz zrobilam sobie przerwe na kawe...pozniej musze pojechac po zapasy coli i mleko dla Natana.
 
Edyta nie ma szans na odpoczynek....
Trzeba mieszkanie posprzątać zrobic porządek w praniu... i pouczyć sie :)
Kuba coś mi dziś płacze, niewiem o co mu chodzi, spać nie chce ani jeść... czyżby choroba zaczeła pukać do moich drzwi?? ehhh oby nie
Jutro o 6 pobudka bo przed szkoła musze dzieci zawieźć do siostry. Potem po szkole idę do drugiej siostry do szpitala i po dzieci.... Musze jakiś szybki obiad na jutro wymyślić bo wpadamy tylko do domu na obiad i potem na zakupy trzeba iść....Chyba że u siostry coś dzieci zjedzą... niewiem zobacze. Jak myśle o tym jutrzejszym dniu to aż mnie głowa zaczyna boleć :dry:

Edytko fajnie że sie wyspałaś :):):) ja już zapomniałam jakie to uczucie hehehehe
 
Szkoda ze nikt nie moze Ci pomoc przy dzieciaczkach ,mialabys wtedy czas na chwile wytchnienia i na nauke ...ale wiem jak to jest przy dzieciach i codziennych obowiazkach,mam nadzieje ze sisostra szybko wyzdrowieje i wroci do domku buziaki **
 
reklama
Do góry