anne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2009
- Postów
- 911
Witajcie moje kochane mamunie:-)
Nie zdążyłam Was nadrobić,tylko tę ostatnią stronkę szybciutko przeglądnęłam
Angela,cieszę się z Tobą,że Aleks rozwija się tak wspaniale,pamiętam te chwile lęku o niego i to zaskoczenie,że już -o tyle za szybko przyszedł na swiat-złoty medalista
Tam coś o chodzikach było..hmm no tak opinie różne,kontrowersyjny temat,,przede wszystkim dzisiejsze chodziki są o wiele lepiej skonstruowane niż te,sprzed kilkunastu lat,a wiem to,bo kilkanaście lat temu mój pierwszy syn chodził w chodziku ,Wy wtedy same miałyście pewnie po kilkanaście lat .Ups ,ale jestem tu stara
Potem moja córka chodziła już w "lepszejszym" :-) ,potem następna córka już w jeszcze" lepszejszym"-ale nie za często,bo już dotarły te sporne i różne opinie na temat uzywania chodzików,a teraz będzie chodził mój synek w jeszcze "lepszejszym" ,a nawet mega-wypasionym chodziku i ja nie mam co do tego wątpliwości jedyne co na pewno-to nie non stop,tak z umiarem i na odpowiednim poziomie,żeby stópki były ułożone całśą powierzchnią na podłodze,żeby nie stąpał paluszkami samymi,nie wisiał na tym siedzisku
Moje dzieci chodziły dość szybko w chodziku-bo już około 7go miesiąca początki,ale dość krótko,bo dzięki chodzikowi bardzo szybko ,przed ukończeniem roczku chodziły już bez pomocy chodzika. Oprocz chodzenia w chodziku ,pozwalałam im też na próby za pomocą trzymania się mebli,czy moich rąk-wszystko było tak z umiarem i wyważone:-) Żadne z mojej trójki dzieciaczków nie miało żadnych ,nawet najmniejszych problemów z postawą,nóżkami,biodrami itd. wszystkie są proste,zgrabne i smukłe Tak więc ja osobiście wkładam mojego synka za dwa tyg-jak skończy 8my miesiąc do chodzika tak po troszeczkę.Chodzik bardzo ułatwia życie,bardzo go dzieci lubią-bo pozwala bezpiecznie przemieszczać się z miejscsa na miejsce,nie pozwala zyt blisko zbliżać się do przedmiotów-jego konstrukcja na to nie pozwala,no i jest również dla dziecka zabawką,która pomaga sie rozwijać-bo ma te rozne "bajery"na stoliczku Ja tam jestem za
Nie wiem,jak z dzieciaczkami,które miały jakieś problemy z bioderkami
Nie zdążyłam Was nadrobić,tylko tę ostatnią stronkę szybciutko przeglądnęłam
Angela,cieszę się z Tobą,że Aleks rozwija się tak wspaniale,pamiętam te chwile lęku o niego i to zaskoczenie,że już -o tyle za szybko przyszedł na swiat-złoty medalista
Tam coś o chodzikach było..hmm no tak opinie różne,kontrowersyjny temat,,przede wszystkim dzisiejsze chodziki są o wiele lepiej skonstruowane niż te,sprzed kilkunastu lat,a wiem to,bo kilkanaście lat temu mój pierwszy syn chodził w chodziku ,Wy wtedy same miałyście pewnie po kilkanaście lat .Ups ,ale jestem tu stara
Potem moja córka chodziła już w "lepszejszym" :-) ,potem następna córka już w jeszcze" lepszejszym"-ale nie za często,bo już dotarły te sporne i różne opinie na temat uzywania chodzików,a teraz będzie chodził mój synek w jeszcze "lepszejszym" ,a nawet mega-wypasionym chodziku i ja nie mam co do tego wątpliwości jedyne co na pewno-to nie non stop,tak z umiarem i na odpowiednim poziomie,żeby stópki były ułożone całśą powierzchnią na podłodze,żeby nie stąpał paluszkami samymi,nie wisiał na tym siedzisku
Moje dzieci chodziły dość szybko w chodziku-bo już około 7go miesiąca początki,ale dość krótko,bo dzięki chodzikowi bardzo szybko ,przed ukończeniem roczku chodziły już bez pomocy chodzika. Oprocz chodzenia w chodziku ,pozwalałam im też na próby za pomocą trzymania się mebli,czy moich rąk-wszystko było tak z umiarem i wyważone:-) Żadne z mojej trójki dzieciaczków nie miało żadnych ,nawet najmniejszych problemów z postawą,nóżkami,biodrami itd. wszystkie są proste,zgrabne i smukłe Tak więc ja osobiście wkładam mojego synka za dwa tyg-jak skończy 8my miesiąc do chodzika tak po troszeczkę.Chodzik bardzo ułatwia życie,bardzo go dzieci lubią-bo pozwala bezpiecznie przemieszczać się z miejscsa na miejsce,nie pozwala zyt blisko zbliżać się do przedmiotów-jego konstrukcja na to nie pozwala,no i jest również dla dziecka zabawką,która pomaga sie rozwijać-bo ma te rozne "bajery"na stoliczku Ja tam jestem za
Nie wiem,jak z dzieciaczkami,które miały jakieś problemy z bioderkami