Dobry
Dopiero teraz udało mi się usiąść do kompa ;-)
Od samego rana siedziałam z Nelą u Adasia. Po powrocie zakupy, potem ugotować obiadek, zjeść, pobawić się trochę z Niunią, wykąpać i nakarmić ją, zjeść kolację, obejrzeć M jak Miłość, Usta Usta... I jestem
Rosi chyba spróbuję tych tablet na włosy, dzięki :-)
A An ma rację, z tym, że alergia może wyjść po czasie. Może też przejść. U nas jak Nela miała 3 miesiące, to wyszło jej AZS, na białko mleka krowiego. Karmiłam ją wtedy jeszcze cycem, więc zrezygnowałam w ogóle z nabiału i przez 2 miesiące prawie nie jadłam. A potem, jak się wszystko unormowało u niej i skórka wróciła do normy, to zaczęłam pomalutku wprowadzać mleczne produkty do swojej diety i było wszystko OK. A teraz już jest na MM i wcina bebiko2 i nic jej nie jest :-)
A lekarza faktycznie zmień. Bo co innego jest jak po jednym mleku coś dziecku jest (i to raczej przeboje z brzuszkiem niż wypryski na skórze, jeśli to nie alergia na białko), a coś zupełnie innego jak po każdym jest coś nie tak. Ta Wasza pediatra wybitnie się nie zna i na moje oko jest niekompetentna...
Edzia mam nadzieję, że w końcu uda Ci się przestawić Niunię na butlę i oduczyć cycania ;-) Powidzenia, choć wiem, że to nie będzie łatwe :-)
A z chłopem to masakra. Nie chcę nic radzić, bo nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, ale jestem z Tobą :-) Buziam :*
Marga Nie ma sprawy. Jak tylko nabędę butki, to się pochwalę :-)
A fotelik nadal mamy ten pierwszy. Nela jest taka drobniutka, że jeszcze jeździ z tą wkładką dla niemowląt - to nam jeszcze trochę posłuży ;-)
A jeśli chodzi o następne foteliki, to słyszałam (bo niestety nie sprawdzałam sama), że najlepsze będą teraz te 9-18kg. Te większe mimo, że starczą na dłużej, są podobno bardzo niebezpieczne dla takich Maleństw. No chyba, że kupisz taki wypaśny, ale one swoje kosztują
An, Marga co do budzenia się w nocy, to hmmm... Jak dajecie butlę/cyca i zjada wszystko lub "większą większość" to na pewno nie jest to nawykowe budzenie się, tylko dzieciaczek jest po prostu głodny. Szczególnie, jeśli nie zdarza się to każdej nocy. Nię męczcie się oboje, tylko nakarmcie Malucha
A spróbujcie może w ciągu dnia zwiększyć porcje jedzenia, bo może już potrzebują więcej i dlatego budzą się w nocy ;-)
Dziewczyny, a z zakupami to ja też tak mam ;-) Tylko ja nie kupuję zabawek, a ciuchy
Tak trudno mi się oprzeć przed kupieniem jakiejś ładnej szmatki... A te ciuszki już mi się w komódce nie mieszczą ;-)
Pati zdrówka dla Chłopaków :-)
A z przedszkola bym na razie nie rezygnowała. Zobaczysz, może to przejdzie i później będzie lepiej. Mały nie będzie już łapał tylu infekcji... Oby... :-)
Madzia no to mam nadzieję, że już sprawę załatwicie tym razem. Będę trzymać mocno kciuki, powodzenia dla Was :-)
No, pojawiłam się i znikam.
Dobranoc