reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Oooo to cieszy mnie ze nie ja jedna jeszcze nie ochrzcilam swego dziecięcia:-).Myslalam ze juz wszystkie mamusie na forum maja to juz za sobą.Dla mnie to jest bardzo wazne.Chodzimy nawet co niedziela do kosciola na msze i moja krolewna chyba to lubi po poczatkowo ciekawie sie rozglada swoimi wielgachnymi oczkami a potem jak uslyszy"kołysanki"to szybciutko zasypia i tak do konca mszy.Płakac mi sie chce jak sa akurat chrzty a moja jeszcze nie miala:-(

A co do wagi ,meganne, to chyba nie wyglam tak strasznie jak brzmi:-D,chyba ze przyzwyczailam sie do swgo wygladu:-D.Na poczatku ciazy to byl moment ze chudlam i doszlam juz do wagi 42 kg a lekarka powiedzilala bym chociaz 2 kanapeczki dziennie jadla bo przyznalam sie ze nie mam apetytu.Myslala ze ja wogule nie jem jak taka waga a ja tym czasem wpychalam w siebie normalne obiady,sniadania ,kolacje tylko ze na sile bo nic przelknac nie moglam.Ale tak mam niestety z nerwow.Teraz tez lipny apetyt ale zapewniam ze jem i tak chyba "normalne porcje"ale sie nie przejadam.Gdyby mi sie udalo to bym wstawila swoje foto na odpowiednim watku i bys sie przekonala ze chyba nie jestem az taka chuda:szok:!No tylko cycolki mam male i w czasie ciazy nic sie nie powiekszyly ale jeszcze moga byc;-)

A moja malusia od kilku dni zauwazylam ze polubila jedna lale szmacianą i musi z nią codziennie zasypiac:-),nie wiedzialam ze tak malutkie dzieciatko moze juz miec ulubione zabawki:-).Robi sie kazdego dnia coraz fajniejsza:happy2:Ale jeszcze mam taki odruch ze jak spi to zagladam do niej co kilka minut czy oddycha i czy wszystko ok.


Ale sie rozpisalam.Ide zajrze do malucha:-D

Kurcze suwaczek zrobil sie inny niz chcialam,a tak wogule to co zrobic by byl zawsze bez ciaglego go wstawiania za kazdym razem jak cos pisze?

 
Ostatnia edycja:
reklama
Oooo to cieszy mnie ze nie ja jedna jeszcze nie ochrzcilam swego dziecięcia:-).Myslalam ze juz wszystkie mamusie na forum maja to juz za sobą.Dla mnie to jest bardzo wazne.Chodzimy nawet co niedziela do kosciola na msze i moja krolewna chyba to lubi po poczatkowo ciekawie sie rozglada swoimi wielgachnymi oczkami a potem jak uslyszy"kołysanki"to szybciutko zasypia i tak do konca mszy.Płakac mi sie chce jak sa akurat chrzty a moja jeszcze nie miala:-(

A co do wagi ,meganne, to chyba nie wyglam tak strasznie jak brzmi:-D,chyba ze przyzwyczailam sie do swgo wygladu:-D.Na poczatku ciazy to byl moment ze chudlam i doszlam juz do wagi 42 kg a lekarka powiedzilala bym chociaz 2 kanapeczki dziennie jadla bo przyznalam sie ze nie mam apetytu.Myslala ze ja wogule nie jem jak taka waga a ja tym czasem wpychalam w siebie normalne obiady,sniadania ,kolacje tylko ze na sile bo nic przelknac nie moglam.Ale tak mam niestety z nerwow.Teraz tez lipny apetyt ale zapewniam ze jem i tak chyba "normalne porcje"ale sie nie przejadam.Gdyby mi sie udalo to bym wstawila swoje foto na odpowiednim watku i bys sie przekonala ze chyba nie jestem az taka chuda:szok:!No tylko cycolki mam male i w czasie ciazy nic sie nie powiekszyly ale jeszcze moga byc;-)

A moja malusia od kilku dni zauwazylam ze polubila jedna lale szmacianą i musi z nią codziennie zasypiac:-),nie wiedzialam ze tak malutkie dzieciatko moze juz miec ulubione zabawki:-).Robi sie kazdego dnia coraz fajniejsza:happy2:Ale jeszcze mam taki odruch ze jak spi to zagladam do niej co kilka minut czy oddycha i czy wszystko ok.


Ale sie rozpisalam.Ide zajrze do malucha:-D

Kurcze suwaczek zrobil sie inny niz chcialam,a tak wogule to co zrobic by byl zawsze bez ciaglego go wstawiania za kazdym razem jak cos pisze?


Kochana z tym suwaczkiem to się robi w swoim profilu masz zakładkę "edytuj sygnaturę" i tam wstawiasz.
 
witajcie kochane:-)
Jest piękny ,słoneczny dzień,taki jak wczoraj,wczoraj spędziłam pół dnia nad jeziorkiem,niedaleko,kilka km, więc poszłam tam wózeczkiem na nogach.Popływałam ze znajomymi,woda była naprawdę ciepła,cieplejsza niż morze latem na pewno:tak:.Mały spał w wózeczku w grzybku-bo jest tam taki grzybek duży dość z grillem i ławeczkami,to jest ogólnie teren prywatny naszego ,kiedyś była tam żwirownia,teraz właściciel planuje stworzyć tam taki ośrodek wypoczynkowy,już powoli prace się zaczęły-piękne miejsce:-)
Dziś jadę do miasteczka,potem po obiedzie znów planuję tam iśc z małym ,poopalać się i popływać,mleczko,picie dla małego biorę ze sobą,więc mogę spędzić tam duzo czasu:tak:
trzeba korzystać z pogody,póki jest.Powiem Wam,że ja w końcu już czuję,że lato tuż tuż,a nawet jakby już było,bo wczoraj ponad 30stopni w słoneczku,a dziś u nas ma być 28 w cieniu,no to w słońcu jeszcze więcej,może dzisiaj porobie jakies zdjęcia,jak nie zapomnę akumulatorków kupić do aparatu w mieście.
"agapa',tak,ja mieszkam dość blisko Soliny,czasem latem tam jeździmy w niedzielę,a wogóle to mieszkam w Dolinie Sanu,wpisz sobie na necie,coś tam pewnie będzie
 
OOOO to fajnie masz anne ,tylko pozazdroscic takiego miejsca zamieszkania.Ja niestety kisze sie w bloku i juz nawet na spacerki z dzieckiem nie chce mi sie wychodzic,bo ciagle to samo czyli jak ja to nazywam "chodze wokół krzaka",nie ma wogule gdzie wyjsc.Osiedle ładne ale ile mozna po nim chodzic.Pozatym mieszkam na 4 pietrze i troche ciezkawo wozek tachac..........ech........chyba tez na wioske sie przeniose bo mam mozliwosc:-),chociaz na lato.A kupilam Ewie taki fajny basenik dmuchany,że mogą tam wejsc 2 dorosle osoby i 2 maluchow,oczywiscie woda tylko do kolan ale fajny jest.Moze za miesiac juz bedzie sie w nim pluskac,tylko musze na to wies pojechac,hehehehe bo pod blokiem nie postawie:-D

A mam pytanie takie.Czy wy wasze maluszki smarujecie jakims kremem z filtrem jak wychodzicie na spacer?bo moja ostatnio opalila sobie buźke i tak sie przejelam aby cos jej nie zaszkodzilo.Chyba trzeba czyms smarowac?:confused:
 
Moja też ma już buźke ładnie opaloną. Ja jej smaruję tylko kremem intensywnie nawilżającym Nivea Baby ale muszę kupić coś od słońca bo ona się tak w cieniu opaliła.
 
Witam Kochane:)
malo ostatnio pisze poniewaz mam troche nerwowy okres...Znow sie "kroi" mieszkanie...tylko mam nadzieje ze tymryzem wypali i bedzie przeprowadzka;))

U nas ok. Moja mala juz tez troszke opalona:)
W czwartek idziemy na szczepienie:(

Wszystkiego dobrego Laseczki:))
 
ale tu jakos pusto......
ja małego nie opalam... staramy sie łazic w cieniu, no i smaruje go kremikiem z filtrem.....

u mnie ciężko.... ale jakos staram się nie załamywac....

buuziaczki kochane milego dnia Wam życzę
 
Dzien dobry

Czytamy was na bierzaco z pisaniem gorzej bo mało czasu.
Zaczełam intensywnie pracować.

Nocki super Misia śpi od 20 do 5 czasem nawet do 6 naje sie i do 8 spokojnie jeszcze spi ;)
W ciagu dnia jest róznie ale sobie radzimy :)

Czasem nie mam jej z kim zostawic to zabieram ja w trase do pracy. Księgarze sa nia zachwyceni :)

Przypominam ze na Misie mozna głosowac codziennie. Spadła na 2 miejsce, ale bedziemy walczyc dalej i prosimy o pomoc was i waszych znajomych jesli jest to mozliwe.

Bużke smarujemy specjalnym kremem przeciw warunkom atmosferycznym, czyli na wiatr mróz słońce. Misia lekko sie zarumienila ale to i tak w cieniu ii zakryta pielucha tetrowa ;)
 
reklama
ale tu jakos pusto......
ja małego nie opalam... staramy sie łazic w cieniu, no i smaruje go kremikiem z filtrem.....

u mnie ciężko.... ale jakos staram się nie załamywac....

buuziaczki kochane milego dnia Wam życzę

Ja też swojego skarba nie opalam, ale ona się w cieniu ładnie opaliła.
Nie załamuj się, a jak chcesz się wyrwać to dawaj do mnie na wieś:-D Mam tyle pracy że się nie wyrabiam to mi pomożesz i nie będziesz się zamartwiać

Słyszę że Maja już nie śpi to chyba zaraz zniknę
 
Do góry