Serduszko1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 4 469
Ja to juz myślałam ze zła na mnie jesteś ze nie odpisujesz na gg
Kochana a co mówi lekarz z czego te kupki???
Kochana a co mówi lekarz z czego te kupki???
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj to wspolczuje Kochana.Tak to jest kiedy jeszcze w szpitalu spanikuja...Dobrze, ze nie ma goraczki mysle.Jak tylko marudzi to moze idzie ku lepszemu.A ja juz nie mam cierpliwosci do służby zdrowia.U mego maleństwa stwierdzono nieprawidlowy odczyn po szczepieniu BCG.Urósł jej taki wielki bąbel twardy i czerwony w miejscu szczepienia,pediatra dal skierowanie do poradni specjalistycznej.Tam spanikowali i skierowali do szpitala na odzdzial i przebijanie burchelka.Ja w strachu cala,malusia ciagle placze ale goraczki nie ma.Martwie sie co moze sie wiazac z czyms takim?jakies powiklania?A w szpitalu powiedzieli mi ze nia ma łóżek i zebym za kilka dni zadzwonila bo nie przyjma dzieciątka.Załamana jestem i nie wiem juz co robic.Mala narazie ma apetyt tylko strasznie marudzi.Wezły chlonne tez w normie.Mam nadzieje ze tylko na strachu sie konczy.
Kochana bardzo ci współczuję i mam nadzięję że na strachu się skończy.A ja juz nie mam cierpliwosci do służby zdrowia.U mego maleństwa stwierdzono nieprawidlowy odczyn po szczepieniu BCG.Urósł jej taki wielki bąbel twardy i czerwony w miejscu szczepienia,pediatra dal skierowanie do poradni specjalistycznej.Tam spanikowali i skierowali do szpitala na odzdzial i przebijanie burchelka.Ja w strachu cala,malusia ciagle placze ale goraczki nie ma.Martwie sie co moze sie wiazac z czyms takim?jakies powiklania?A w szpitalu powiedzieli mi ze nia ma łóżek i zebym za kilka dni zadzwonila bo nie przyjma dzieciątka.Załamana jestem i nie wiem juz co robic.Mala narazie ma apetyt tylko strasznie marudzi.Wezły chlonne tez w normie.Mam nadzieje ze tylko na strachu sie konczy.